Dokładnie! Też bym nie powiedziała że przekroczyłaś 100 kg :D
A takie zdjęcia motywują do działania uwierz :D
miłego wieczorku :wink:
Wersja do druku
Dokładnie! Też bym nie powiedziała że przekroczyłaś 100 kg :D
A takie zdjęcia motywują do działania uwierz :D
miłego wieczorku :wink:
Witam porannie po śniadanowo i po kawowo :)
Ważenie na diecie to moja obsesja :? ważę się codziennie rano jak wstanę . Zauważyłam ,że waga przez kilka dni waha się w koło jednej cyfry ( w górę 0,3kg i w dół 0,3 kg by nagle w ciągu jednej nocy myk i w dół o 1 kg. To jest właśnie przyczyna przez która nie należy ważyć się częściej niż raz w tygodniu ;)
No nic - ja się od tego ważenia nie wyzwolę ;)
Wczoraj waga pokazywała 102,5 a dzisiaj - 101,5 . Wiem ,że to jeszcze będzie się wahało przez kilka dni zanim zejdzie faktycznie poniżej 102 na stałe , ale strasznie się ucieszyłam tą jedynką ponad sto. Jest nadzieja ,że w tym roku definitywnie i to z zapasem pozbędę się trzycyfrowej wagi :D :!: :!: :!:
Schudłam zaledwie kilka kilo , a psychicznie czuję się jak gwiazda( dopóki się nie rozbiorę :x ) ubrania znacznie luźniejsze i buźka szczuplejsza :D . Już otoczenie zaczyna zauważać :D Usłyszałam kilkukrotnie ,że wyjątkowo dobrze wyglądam (chyba jeszcze nie wiedzą dlaczego i że przez stratę kilogramów 8) )- strasznie to miłe i budujące.
Hello :) Dziękuje, że do mnie wpadłaś :D To bardzo miłe czuć wsparcie u innych osób :)
Co do otyłości i związanymi z nią dolegliwości postanowiłam się odchudzać. Myślę, że przekroczyłam ten magiczny próg wytrzymałości organizmu. No i teraz walczę :)
Heheh, ja jestem dopiero tydzień na diecie a i tak czuję się piękniejsza, ładniejsza, zgrabniejsza :D Przedwczoraj nawet mój kumpel stwierdził, że wyjątkowo ładnie wyglądam D
3mam mocno za Ciebie kciuki :)
ooooooooooooooooooo tak nic tak nie motywuje jak nawet 1 kg mniej 8) obym sie wzieła za siebie i znowu weszła na prawa dobra droge diety :):):)
Fajna, Ty chyba krzywych nog nie widzialas, pokazac Ci moje? :lol: Moja kochana ciocia zawsze mi powtarzala ze mam takie krzywe nogi bo od dziecka bylam gruba no i sie wykrzywily pod moim ciezarem :roll: :lol: Grunt to wsparcie w rodzince, co nie? :wink:
Bardzo gratuluje Ci zgubienia kolejnego kiloska, ani sie obejrzysz i bedziemy swietowac Twoja dwucyfrowke :!: :!: :!: Chyba juz powinnas myc kieliszki bo przy takim tempie to bedzie juz z chwile :D
buttermilk - kurcze - ja to chyba pochowam to kieliszki , bo mam litr domowego adwokata na 14 żółtkach w szafce - kuurcze masakra tam siedzi w tej butelce :evil: . Jeżdżę kilkukrotnie w ciągu dnia samochodem - więc nie mogę podpijać - a często mnie kusi bo skubaniec świetny mi wyszedł - raaany jaki świetny :P :wink: 8)
:D ejjjjjjjjjjjjjjjjj to dawaj tu adwokata to rozpijemy migiem :D :twisted:
Fajna, ale od rana kusisz! Nie watpie ze wyszedl Ci pyszny advocat, najbardziej lubie taki domowy... :twisted: A u mnie w barku kusi nalewka pigwowa, porzeczkowa i wisniowa - ostatnia przesylka od mojej szwagierki :lol: Dobrze, ze tez czesto jezdze bo chyba bym w alkoholizm wpadla probujac tego wszystkiego po trochu :D
http://i188.photobucket.com/albums/z...sario/bear.jpg
Pozdrawiam expresowo, zmykam pod koc i życzę zdrowia :)
Oj chyba mi zeżarło wczorajszego wieczornego posta :?
Wczoraj dzień był udany dietkowo , mimo wypitaego kielicha pysznego domowego adwokata na 14 jajach :P . Raaany ale dobre było. Z przyczyn takich ,że piłam tego adwokata u sąsiadki nie zjadłam jednego z 3 posiłków --- więc zjadłam wczoraj mniej niż powinnam mimo tych adwokatowych kalorii :wink: .
Dzisiaj obudziłam się z przeziębieniem rozwijającym się ( ciekawe jak bardzo się rozwinie :roll: ) Na diecie łatwiej łapie się przezięnienia :(
Dietę czuję w całym ciele - takie ssanie ciała - takie dziwne uczucie jakbym się filcowała jak wełniany sweterek w zbyt gorącej wodzie - dziwne i trochę mało przyjemne uczucie.
Mam nadzieję ,że zanim waga stanie ( zawsze jest ten moment niesetety uda mi się zgubić jeszcze choć 3-5 kilo by faktycznie było widać ,ze jestem "mniejsza".
Oj będze ciężko zgubić te kiloski , oj będzie.
Jak jestem przeziębiona to trudny dietowo dla mnie czas - mdli mnie i albo nie chcę jeść wcale - ale leżę wtedy jak żaba słaba , albo ciągle bym jadła by to mdlące obrzydliwe uczucie i posmak w gardle usunąć.
No nic - na szczęście determinacja u mnie ostatnio duża - więc nie dam się :!: