Hej!

Tak wogle to jestem facetem :P

Jeżeli chodzi o dietę to stosuję dietę nisko-węglowodanową, czyli jem w zasadzie wszystko co ma w 100 g mniej niż 10 g węglowodanów. Dieta taka sprawdza się znakomicie. Jem w zasadzie nabiał, mięso i warzywa. Wyniki po roku odchudzania mam wręcz ksiażkowe, wszystko w normie. Nie ograniczyłem wogle tłuszczu, a wręcz przeciwnie, codziennie jem tłuste sery i smażę na tłuszczu. Ale żadnej panierki, soków, owoców, chleba, makaronu itp. Do tego 1,5 godziny ruchu dziennie, na co się składa godzina biegania + pół godziny ćwiczeń ogólnych, w zasadzie siłowych.

Teraz mam plan pozbyć się ostatniecznie tłuszczu i popracowac nad mieśniami, dlatego dokładam więcej białka do diety i ćwiczeń. Niestety nie mogę już biegać bo mam problem z kolanem... Mam nadzije, że to minie, ale póki mam miesieczny zakaz forsowania kolana...

Jutro zatrudnie strażnika wagi i od nowa zaczynam zmagania bo te święta nie wyszły na dobre.

Mam nadzieje, że ktoś będzie ze mną

Pozdrawiam,
ImperfectBody