Witajcie!!

Magda mnie natchnęła do kolejnego posta mądrościowego

Lenistwo: czy dobre, czy złe.

To zależy od jego natury. Są osoby (tak jak ja), że boją się lenić i mają co do tego wyrzuty sumienia. Najczęściej są przepracowane i nie chcą/nie mogą sobie znaleźć miejsca/czasu dla siebie. A to już jest złe. Mi psycholog powiedziała, że dla dobrego samopoczucia i kondycji psychicznej powinna być zachowana równowaga między pracą a odpoczynkiem i snem. Sen powiniem trwać dla dorosłej osoby 8h dziennie (wiem wiem, potwornie długo, czemu musimy spać??),ale niestety...bez snu jest mniej wydajna nasza praca, tak jak bez odpoczynku. Odpoczynek, czyli nie siedzenie przez 10h. przed telewizorem ale czas na nasze hobby, spotkania towarzyskie, czy szeroko rozumiany relaks (maseczka dla pań, jazda samochodem dla panów ), w tym oczywiściw sport. Ile tego?? 6 godzin.
Praca- do 8 godzin dziennie.

Jeżeli chodzi o uczniów i studentów: co godzinę/pare godzin trzeba sobie robić co namniej 15min. przerwy- najlepiej na dworze, lub chociaż przy otwartym oknie, i nie panikować (tak jak ja :P), że to strata czasu, a sesja się zbliża, tylko dzięki tym 15min. (a najlepiej pół godziny), dotleniamy mózg, który lepiej pracuje.

A teraz moje przemyślenia: doszłam do wniosku, że brak czasu dla siebie, na swoje hobby czy inne takie, to brak szacunku do siebie. A przebywamy ze sobą 24h/ dobę, więc powinnyśmy dbać o dobre relacje z samym sobą, nie mówiąc już o tym, że nażekanie na to, że sesja się zbliża a ja nic, to nic nie da. Lepiej oczyścić mózg, rozładować emocje konstruktywnie (czyli nie nałogowo) a potem zabrać się do roboty.

No a teraz co z lenistwem długodystansowym.
Cóż...prowadzi to do otępienia, no i...najważniejsze zacząć. Ruszysz nogą a zabragniesz ruszyć całe ciało, to naprawde cieszy i daje satysfakcję.