Generalnie to twój wybór z wlosami, ale... ja kiedyś tak ścielam z dlugich na calkiem krotkie i baaardzo szybko mi ochota na nie przeszla, teraz zapuszczam ale strasznie po malu mi to idzie...
Gratuluję spadku wagi! Tak trzymać
Generalnie to twój wybór z wlosami, ale... ja kiedyś tak ścielam z dlugich na calkiem krotkie i baaardzo szybko mi ochota na nie przeszla, teraz zapuszczam ale strasznie po malu mi to idzie...
Gratuluję spadku wagi! Tak trzymać
o ty niedobra!!!!
Ladnie to takie prowokacje robic?
siostro, ty mnie nie strasz
a ja choc lubie długie włosy bylabym za scięciema co-tak dla odmiany hihiwlosy przeciez odrastaja!tylko fryzurka musiałaby być fajnie dobrana
poludnico-w koncu jakis rysuneczek!dzieki!
POZDRAWIAM
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
moja siostra pewnie czeka na natchnienie
Qeee ? Nieee obcinaj włosów ... też kiedyś obcięłam i teraz załuje bo miałabym je już do pasa ..... :P
Widzę, że ładną kontrowersję wywołałaś Aniu
Ja przez kilka lat byłam ścięta "na punka", raz na jeża.. i w prawdzie to wygodne i jak dopasowane to wygląda dobrze, ale co mnie ktoś szturchał i zaczynał "mógłbyś.." i dopiero jak się odwracałam to się poprawiał to mnie szlag trafiał. ;-P
:P heeee, no tak, to był taki malutki żarcik :P ale nie zupełnie bez powodu poczyniony. Jeśli chciałabym kiedyś wrócić do własnego koloru włosów (ciemna blondynka), to najprościej będzie mi ściąć włosy na króciutko i zacząć je zapuszczać od nowa. Tylko, że tak, jak słusznie piszecie, zajmie to cholernie dużo czasu, a ja kocham długie włosy i nie wyobrażam sobie siebie bez nich...buuu
Formalności
Minęło 11tygodni odkąd sobie niespiesznie chudnę. Straciłam do dnia dzisiejszego 16,1kg, w biodrach ubyło mi 9cm a w pasie 13cm, chyba nawet trochę więcej, ale niestety mierzę się od wagi 96kg (przy 100kg nie miałam odwagi), więc nie wiem o ile dokładnie.
Nie zaliczyłam żadnej wpadki, rzadko kiedy czułam jakiś konkretniejszy głód. Czasem jem szarlotkę i często batoniki musli. Jedyne czego się wyrzekłam permanentnie to chleba, którego i tak nie lubię
Zakładki