:? Jaki chat... ja nie byłam :cry: I co, dużo było osób? A nie możemy chatować częściej niż raz w tygodniu? :)
Wersja do druku
:? Jaki chat... ja nie byłam :cry: I co, dużo było osób? A nie możemy chatować częściej niż raz w tygodniu? :)
Ja wcale tak nie uwazam ze jak darmowy dietetyk to zly ,Cytat:
Zamieszczone przez Westalka
jak ktos jest z powolania to i tak dobrze poradzi i tak .
przeciez pani w przychodni u nas ,a chodze do prywatnej nie siedzi za darmo tylko ma kontrakt z NFZ i to NFZ jej placi .
i bede sie klocic ze darmowy to zly .
U nas pacjentow traktuje sie jednakowo czy sa prywatnie czy z NFZ-u.
Ale w innych przychodniach moze jest inaczej.
Witaj poludnica nie bylo cie na gg bo bym ci powiedziala o czacie jest watek nawet ,foczka zalozylaczata XXL-ek
A zapomnialam sie pochwalic waga spadla ,ale jeszcze tydzien trzeba poczekac mam nadzieje do dwucyfrowek :(
dzisiaj waga pokazala 102 kg
buuu a juz myslalam ze bedzie mniej no ale 3 na tydzien to chyba nie jest zle
zawsze to 3 kg mniej .
jasne ze mozemy :-)
3 kig na tydzień :o matko ile dałabym za taki spadek wagi w tygodnmiu :o
Ja się nie będe kłucić, po prostu mam złe wspomnienia z dietetykiem z NFZ, bo mnie kompletnie babka olała i nie potrafiła dać fachowej rady dziewczynie, która prawie nic nie jadła i nie chudła :evil:
to ze ktos (dietetyk) jest darmowy, nie znaczy ze nie jest dobry.. jesli ktos jest otyly.. to jest chory.. jesli ktos chce mu pomoc.. nie wazne czy placi mu NFZ czy calkiem nikt.. to nie znaczy ze jest kiepski.. a jesli w ogole daje rady za darmo tym ktorzy potrezbuja pomocy.. to se drepcze droge do nieba..
dzioobek trzymam kciuki za 99.. jak juz bedzie 99 to od razu bedzie Ci lepiej sie szlo ta kamienista droga..
Dlatego napisalam ,ze llekarza lekarz czy tam dietetyk to 2 inne sprawy ,wsumie przyznam sie ze bylam u niej z NFZ ale i z polecenia ,i poweidzlaa mi takie wstepne to co napisalam wam w skrocie w sumie wszsytko sie zgadza ,moze ja tez do konca nie potrafie wam tego przedstawic jak ona mi to mowila ,no i za tydzien mam isc do niej ze spisanym jadlospisem co jadlam przezten tydzien o jakich godzinach ile ruchu itp. i na tej podstawie pokaze mi co jej sie nie podoba i wogole :-)Cytat:
Zamieszczone przez Westalka
Na pierwszy rzut oka babka wydaje sie spoko ,ale co dalej to sie okaze ,wydaje mi sieze mojadieta juz wlasnie stopnela i przybrala taki normalny tryb spadania a nie jak na poczatku ,no i zobaczymy ten tydzien byl bezchleba ,i innych takich a teraz od dzisiaj zaczelam jesc razowychlebek i tak jak ona mi polecila ,zobaczymy za tydzien jak bedzie z waga jezeli cos misie nie spodoba to jak sie domyslacie wroce do wlasnej diety:-)
ale sie rozpisalam ;-)
Trzymaj sie Westalka i milego weekendu .
he z westalka wpisalaysmy sie w tym samym czasie i nie przeczytalam tego co napisala w tej samej chwili co ja:
westalko: to porostu ta babka byla do kitu.. nie wszyscy oplacani przez nfz..
aczkowiek watpie by prywatyzacja calego medycznego sektora wyszla bardzo na szkode polskiemu spoleczenstwu..
ale masz uraz.. jak przeczytalam co napisalas to zrozumialam dopiero czemu tak zgeneralizowalas.. jak czlowiek sie raz zrazi.. to juz na dlugo.. zwlaszzca jak wiazal nadzieje z tym, na czym sie bilesnie zawiodl..
Nie mówie, że wszyscy dietetycy są źli, ja nawet ich rozumiem, samej by mi się nie chciało główkować za 1tys. zł. (o ile to był dietetyk, a nie zwykły lekarz), myśle że większość (to nie znaczy ze wszyscy) dobrzy dietetycy i w ogóle lekarze albo uciekli na zachód albo...są drodzy w Polsce ;)
ja nigdy u dietetyka nie byłam, bo nie lubię lekarzy, ale moja pani endokrynolog była moim dietetykiem, terapeutą, psychologiem i ogólnie fajna babką - pocieszała mnie,gdy gin ochrzanił za to, że się odchudzałam i przez to zanikł mi okres... :cry: :roll:
Taki endokrynolog i nie lubisz lekarzy?? Za co?? :P czy może masz traumę z kimś innym?
Też się zraziłam do dietetyków - nieważne czy z NFZ czy prywatnie.
Oto moja krótka charakterystyka dietetyka.
Jest to osoba o pogladach z epoki conajmniej wiktoriańskiej, czyli kobieta to kura domowa. Uważają, że otyła kobieta, która pracuje musi rzucić pacę i zacząć się odchudzać. Bo niby jak wytłumaczyć układanie diety w systemie 5 posiłków dziennie, z czego około godziny 13 - 14 zalecają jadać obiad (np. gotowana pierś kurczaka). Po prostu paranoja.
Nieukrywajmy, osoba pracująca zazwyczaj może sobie pozwolić najwyżej na 2 normalne posiłki i zakąskę w środku dnia (np. banan lub baton musli).
Dietetycy proponowali mi też zasadę - zawsze jedz przy nakrytym stole - wyobrażacie to sobie w czasie pracy, ale w środkach komuniakcji miejskiej :mrgreen: Juz widze ten obrazek. Przychodzi czas posiłku, zatłoczony autobus. wyciągam z plecaka składany stolik, krzesełko, obrusik, sztućce i sałatkę - bułahahahaha.
dziaba mojapani dietetyk nie miala nic przeciwko temu ze jem :
1 sniadanie o 6
2 o 9
3 o 12 :-)
obiad o 16
kolacje o 18:30
tak jem w tygodniu ,pracuje najedna zmiane od 7:15
w weekendy kolacje jadam przed 18 i jadam sniadanie 1 obiad o 12 i podwieczorek
troche namieszalam ;-)
weekend :
sniadanie okolo 9
obiad okolo 12-13
podwieczorek okolo 15
kolacja okolo 18
mnie jeszcze powiedziala pani dietetyk ze przerwy mniedzy posilkami minimum 2 godziny a najlepeij 3 :-)
Jamysle ze to forum to najlepszy dietetyk :-)
ale mialam mozliwosc poszlam narazie mi pasi pojde znowu jak mi cos nie zapasi to juz wiecej nie pojde :-)
to jest moje zdanie kazdy ma rozum i wie co dla niego dobre ,
Najwazniejsze zeby trzymac sie razem i bedzie OK .
A zmieniajac temat musze sie wam pochwalic :-)
tadadam
Ten kto sledzi moj watek od poczatku ,to pamieta jak pisalam w poczatkowych postach ze moim pierwszym celem jest zalozenie mojej sukienki ze slubu cywilnego :-)
tadam
wiec dzisiaj sie to udalo ;-)
tadam weszlam i sie zapielam tadam
jest jeszcze za obcisla zeby isc w niej gdzies tadam
ale zapielam ;-)
jak sie ciesze po 2 tygodniach diety przóbowalam ja wcisnac i nawet mi sie udalo ,ale zapiac to brakowalo dosc duzo :-)
a dzisiaj jest :)
Na brzuchu jest jeszcze bardzo obcisla ale w biuscie juz ladnie lezy :-)
cholercia ale sie rozpisalam ,chcialam nawet zrobic sobie zdjecie ale fuck baterie siadly ;-)
jutro zamieszcze dowod:-)
w postaci zdjecia:-)
Dzioobku- a ile ważyłaś podczas ślubu??
Brawo tak w ogóle tadam! :D
Ja bym poszła do dietetyka, ale profesjonalnego z różnymi urządzeniami a najbardziej mnie ciekawi pomiar przemiany materii 8)
Westalko ciezko mi powiedziec ile wazylam bo ja zawsze bylam masywna i tez duzo wazylam pewnie okolo 100
moze 95 cos w tym kierunku najmniej jak pamietam to wazylam 86 kg i to wiem bo akurat mnie wazyli w szpitalu ;-)
a tak to waga u mnie byla tematem tabu .
ale z tasukienka chodizlo mi o to ze kiedysjeszcze przed dietkowaniem wlasnie wyjelam ja z szafy chcac przymierzyc i balam sie ja wciskac zeby nie potargac ;-)
pozniej jak zeczelam dietke po 2 tyg udalo mi siej a wcisnac ale o zapieciu nie bylo mowy ;-)
wiec cos napewno schudlam teraz oby tak dalej .
mam nadzieje ze niedlugo juz nie bede musiala jej wkladac bo bedzie wisiec ;-) na mnie jak na wieszaku :-)
a wogole dzieki za gratulacje .
DziOObek no to gratuluje :D ja mam zamiar wcisnac sie w moje białe szorty i je zapiąć :D ubrac ubiore ale o zapięciu moge narazie zapomnieć jeszcze ale cotam damy rade :D
mhihihi co do ubranek t ja tez mam taki wyznacznik... najpierw mam zamiar sie zmiescic w szare sztruksy... potem takie czarne moje sliczne spodenki... a potem w jedna spodniczke, a na koniec celem ostatecznym jest druga spodniczka - dzinsowa :D
ach te ciuchy... to taka motywacja :)
jasne zedamy rade ,kurde jak takie za male ciuchy motywuja ;)
szkoda ze ja nie mam takich ciasnawych ciuchowza duzo wszsytko wywalam albo wydawalam bo i tak twierdizlam ze ja nigdy nie schudne :-)
Kurde chybakupie zamale dzinsy albo cos innego najlepiej drozszego zeby miec motywacje ;-) hehehe
wlasnie pocwiczylam fat burning okolo 30 minut wiem ze powinno siewiecejale jeszcze nie daje rady wiecej :-0
no i troszke steperka wczesniej ale nia zaduzo dzisiaj bylo z 5 minutek tylko ,powiem wam ze juzmam dosc dzisiaj nawetn ie chce mi sie isc do wanienki ;-(
Wogole dizisejszy dzien jakis tak senny mialam .ale plan wykonalam
zaraz policze kaloryjki bo znowu licze :-)
a wogole to obiecalam wam jadlospisprzykladowy ;-)
A wiec to jest jadlospis 1200 kcal.
sniadanie1
zupa mleczna:
mleko 0,5 % 200 g 1 niepelna szklanka
makaron 20 g 1,5 lyzki .
kanapka zszynka i papryka
chleb chrupki 2 sztuki
maslo 1 lyzeczka
1 plasterek szynki
1/2 papryki
2 sniadanie
kanapka zpoledwica i rzodkiewkami
kajzerka 1/2 sztuki
maslo lub margaryna 1 lyzeczka plaska
poledwica z indyka 10 g plasterek
rzodkiewki 5 sztuk
obiad .
Zupa kalofiorowa
100 gram kalafiora
wloszczyzna 60 gram
1lyzeczka oliwy z oliwek
maly ziemniak
mleko 1/2 szklanki
indyk duszony w warzywach
50 gram miesa z piersi indyka
wloszczyzna 60 gram
1/3 szklanki zielonego groskzu
1/2 lyzki maki
1 lyzeczka oliwy
2 polaskie lyzki kaszy jeczmiennej
podwieczorek
sok wielowarzywny 1 szklanak
1/2 buleczki sojowej
kolacja
kanapka z pasta rybna
bulka grahamka mala maslo lub margaryna 2 plaskie lyzeczki
pasta
ser twarogowy chudy 40 gram
20 gram dorsza wedzonego
herbata
herbat kaw wody do oporu
to narazie jeden dzien :-)
DziOObek to miałaś smakowity dzionek :D Ja też miałam na kolacje coś ala paste rybną :D Narobiłaś mi ochoty na zupe mleczną :D chyba sobie jutro zrobie ;) :D
fajniejsza to nie moj jadlospis to przykladowy jadlospis :-) jaki dostalam od dietetyczki 1 dzien a mam ich 7
jutro troszke wiecejczasu to wklepie caly moze komus cos sie przyda .
DziOObek gratuluje wyniku! Dzielna i rozsądna z Ciebie dziewczyna, a jadłospis który podałaś smakowity. To dowód na to, ze nie trzeba się męczyć kulinarnie podczas diety, ale kierowac się rozsądkiem i okreslonymi zasadami. Czytając Twój post o sukience ślubnej, przypomniałam sobie, ze i moja kreacja z cywilnego wisi siobie smutna i zapomniana. Chyba mam już jakis punkt zaczepienia :D Pozdrawiam i zyczę kolejnych sukcesów!
GRATULUJĘ WYNIKU !!!
Och, jak ja kocham te jadłospisy od dietetetyków.
5 posiłków i w środku obiad dwudaniowy :mrgreen:
Jak to kurna przygotować w pracy :?:
dziaba jadlospis jest przykladowy i nie mususz sie trzymac go tak konkretnie ,tak mi powiedziala ,ogolnie dlala mi go tylko tak zeby cos dac bo jak pisalam wczesniej ,podobala jej sie moja dieta ogolnie tylko kazala wlaczyc w nia weglowodany ,ja tez pracuje i nie jem obiadu o 12 bo to jest nierealne ;-)Cytat:
Zamieszczone przez dziaba
chyba ze goracy kubek:-)
a na powaznie ja zjadam 1,2,3 sniadanie obiad i kolacje jest 5 posilkow troche innej kolejnosci ale 5 malych ,chudne dobrze sieczuje i tak bede trzymac ;-)
a jadlospis wpisalam tylko dla przykladu co ugotowac ,co jesc na sniadanie itp.
No ale jezeli ktos to ma krytykowac to juz kolejnych dni nie wpisze .
Przepraszam, ale to tylko moja alergia na dietetetyków.
Byłam u dwóch (prywatnie i NFZ) i obaj wywali mnie z gabinetu z hasłem - niech pani wróci jak się bedzie chciała odchudzać, czyli jak sie będzie sciśle trzymała wyznaczonego jadłospu. W efekcie moją dite prowadzi internista, który ustatla liczbe kalorii i często wysyła na badania krwi.
A ty dzioobek napisz kolejne dni - może się komuś przydać. A może i mnie zainspiruje i sobie zrobie cos ciekawego do jedzenia.
Oto mój przepisik:
1 gotowane jajko
2 średnie pomidory
troche cebuli
1 łyżeczka oleju
odrobina soli, pieprz ziołowy, zioła prowansalskie
zielona lub suszona pietruszka
Zasmażamy cebulkę na oleju, dodajemy obrane ze skórki i pokrojone w kostke pomidory, przyprawy i smażymy aż się zrobi pasta. Dodajemy pokrojone w plasterki gotowane jajko i podsmażamy jeszcze kilka minut. Ważne - smażymy na patelni typu Tefal. Wykładamy na talerz i posypujemy pietruszką. Można też polać odrobiną jugortu light.
dziaba ,tak jak pisalam wczesniej lekarz lekarzowi nie rowny ta pani dietetyk ,u ktorej bylam zrovbila na mnie na poczatku dobre wrazenie .
jak pojde za tydzien do niej z moim jadlospisem to byc moze zmienie o niej zdanie :-)
zobaczymy pozniej jak znajde chwilke czasu to wpisze ten jadlospis :-0
do konca .
Ja również mam pare motywacji. Pare spodni kupionych na ścisk, z których potem "wyrosłam" + jeansowa bluzk a na guziki- to myśle, że zdobęde za ok 5kg. potem długo długo nic (może coś znajde ;)) a na sam koniec białe rybaczki, w które z ledwością wcisnęłam się ważąc 64kg, więc 60kg. myśle że będzie ok :).
kurcze wiecie co ja dopiero terazsie skapowalam co ja wczoraj wypisywalam za brednie ;-)
przeciezja schudlam te3 kg przez tydzien co oznacza bardzo duzo ,a ja caly czas mialam w glowie ze to na miesiac ;-)
hehehe pogubilam sie z liczbami :-)
:roll:
wstyd
tak mi sie pomieszalo ze szok ,ale najwazniejszeze humorek dopisuje ;-)
Kurcze niewiem czy widzieliscie juz to ale to jest okropne ,tragedia ,a te matke to bym normalnie niewiem co zrobila .
jak mozna bylo do takiego stanu doprowadzic dziecko .
http://adam.owczarz.wrzuta.pl/film/x...lat_-_110_kilo
Kurcze niewiem czy widzieliscie juz to ale to jest okropne ,tragedia ,a te matke to bym normalnie niewiem co zrobila .
jak mozna bylo do takiego stanu doprowadzic dziecko .
http://adam.owczarz.wrzuta.pl/film/x...lat_-_110_kilo
OMFG :?
[quote="DziOObek"]Kurcze niewiem czy widzieliscie juz to ale to jest okropne ,tragedia ,a te matke to bym normalnie niewiem co zrobila .
jak mozna bylo do takiego stanu doprowadzic dziecko
OJEJ :oops: CHORA MATKA I BIEDNE DZIECKO :twisted: :twisted:
A TAK POZATYM TO WPADŁAM DO CIEBIE,POCZYTAŁAM I GRRRRRRRRRATULUJĘ :lol: TO SIĘ NAZYWA ZAPARCIE :D POZDRAWIAM I TAK TRZYMAJ DALEJ
kurcze :( tak w ogole nie wyglada 5cio letnie dziecko
straszne :(
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22245746_d.jpg
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
A mi się nie otwiera :?
niewiem dlaczego u mnie nadal idzie otworzyc .
kurcze obiecalam wam wkleic zdjecie nie wyszlam najlepeij ,wlosy nie umyte ,ja przed kapiela ale niech tam ;-)
razkozie ;-)
to ja wielki grubas :-(
http://images20.fotosik.pl/21/35ba4dc1775ee5f4m.jpg
a terazdzien 2 jadlospisu.
I sniadanie
zupa mleczna
mleko 0,5 % 1 niepelna szklanka
platki owsiane 2 lyzki
kanapka z kielbasa szynkowa
grahamka 1/2 sztuki
maslo 1 plaskalyzeczka
kielbasa szynkowa zindyka2 plasterki
surowka
zielona salata 7 duzych lisci szczypiorek 3 plaskie lyzki
koperek 1 lyzka
kielki sojowe 2 lyzki
herbata
IIsniadanie
kanapka z serkiem i rzodkiewkami
chleb chrupki 2 sztuki
maslo 1 lyzeczka plaska
serek ziarnisty ????????? ja niewiem co to jest chyba serek z ziarnami :-) 1 plaska lyzeczka
rzodkiewki 5 sztuk
obiad
zupa pomidorowa pomidor 1/2 duzego 80 gram
wloszczyzna 60 gram
olej 1 lyzeczka
ryz bialy 2 lyzki
dorsz z rusztu
dorsz 60 gram
olej 1 lyzeczka
ziemniaki puree 100 gram 3 lyzki
surowka zpomidorow i cebuli
1 maly pomidor 50 gram
2 krazki cebuli
woda mineralna
podwieczorek
mleko 0,5 % 1 szklanka
czarne jagody 2/3 szklanki
kolacja
salatka a szynka
szynka z indyka 1 plaster
papryka czerwona 1/4 sztuki
1 sredni ogorek
natka 2 plaskie lyzeczki
pomidor 1/2 sredniego
olej 1 lyzeczka
2 kromki pumpernikiel
herbatabez cukru .
Calosc 1200 kcal .
Dzioobek- śliczna z Ciebie dziewczyna, jak schudniesz to się od facetów nie odgonisz ;)
westalka no niewiem co na to moj maz powie hehehehe chyba nie bedzie z tego zadowolony ;-)
Slicznie sobie dietkujesz ja widze:) i osiagnelas juz duuuzy sukces moim zdaniem:) a dwucyfrowa waga juz niedlugo bedzie osiagnieta:)