Szycie ciuchów to fajna sprawa - dopasują Ci do Twojej figury no i nikt nie będzie miał identycznego :) tylko trzeba znaleźć dobrą krawcową :wink:
Kamitanko, a ile Ty masz wzrostu?
Wersja do druku
Szycie ciuchów to fajna sprawa - dopasują Ci do Twojej figury no i nikt nie będzie miał identycznego :) tylko trzeba znaleźć dobrą krawcową :wink:
Kamitanko, a ile Ty masz wzrostu?
szycie ciuchow to dobra rzecz..ale pomysl sobie- material., kasa za uszycie..najpierw dobrze przekalkuluj czy sie oplaca...
czesto jest tak ze najwieksze chudzinki swoją chudośc zawdzueczaja po prostu stwórcy...nie robia nic a wygladaja zawsze super ...ech...mnie to nie dotyczy!1
dlatego jestesmy tutaj ....wspieramy sie i walczymy zeby nas te piekne i szczuple figury tez dotyczyly :)
buziaczki
Dziś Moja Wena przyszła w kostiumie- marynarka i spódnica= genialnie uszyte przez tą sama krawcową. Super :!: :!: Przyjrzałam się dokładnie- majstersztyk :!:Cytat:
Zamieszczone przez fineska
Moja przyjaciółka jest z natury szczupła, ale bardzo zdrowo się odżywia, mało je. J to się zwyczajnie przejadałam i objadałam i to moja wina, że jestem gruba. Gdybym jadła tak jak ona też byłabym szczupła.Ona tylko w święta pozwala sobie na większa ilość jedzenia.
Meeeg mam 165 cm wzrostu
Dziś zjadłam:::
śniadanie: jajko kromka chleba, kawa inka z mlekiem
2 śniadanie: kawa z mlekiem, jabłko
obiad: ziemniak pierś z kurczaka smażona, surówka, kawa inka z mlekiem
podwieczorek : zupa pomidorowa czysta zabielana śmietanką 12 % tł.
kolacja: sałatka z tuńczyka i odrobiną majonezu, kromka chleba, herbata
Poza tym; woda, herbata. Jednak za mało piłam :roll:
Dziś rano sie zważyłam. Ważę 73,6 kg czyli jest już lepiej :D
śniadanie: musli z mlekiem.
Jutro muszę coś innego zjeść na śniadanie, bo mi musli już nie wchodzi :lol:
Kamcia, widze ze Ci swietnie idzie, no i muze masz :D
Bardzo mi sie podobaja takie spodnie do kolan, szkoda ze ich nigdy nie zaloze bo nawet jak schudne to mi pozostana krzywe nogi :lol:
Gratuluje spadku wagi :D :D :D :D :D :D
A co do Twoich celów, to jesteś prawi tego samego wzrostu, co ja, nie wiem, jakiej budowy, ale i tak myślę, że 50 kg to za mało. Ja np. wiem, że przy wadze 66 wchodze juz w rozmiar 38 (no może nie w każdym sklepie :lol: ), więc nie będę sie zabijać o 58 kg, chcociaż niby taka waga jest dla mnie idealna :roll: idealne wagi to tylko abstrakcje, ważne, jak sie człowiek czuje w swoim ciele...
Ja przy wadze 66 nie wchodzę w rozmiar 38, tylko 40 - 42. Przy wadze 56 miałam jeszcze fałdę na brzuchu, grube uda i duży tyłek co oznacza że powinnam ważyć mniej. Jak pisałam wcześniej jeśli będę ważyła więcej i będzie ok to skończę się odchudzać :DCytat:
Zamieszczone przez Meeeg85
Pozdrawiam
2 śniadanie: banan, kawa z mlekiem, herbata owocowa
obiad: zupa pomidorowa czysta zabielana, sałatka z tuńczyka z majonezem- mała porcja
podwieczorek: kawa zbożowa, Mała porcja zupy pomidorowej czystej zabielanej
kolacja; jajecznica z jednego jajka bez tłuszczu, surówka z kapusty pekińskiej, papryki, szczypiorku i rzodkiewki z jedną łyżeczką oleju, musztardy i keczupu i ziołami sałatkowymi.
:D
a ja mam teraz 67 kg..i daleko mi w tylku do rozmiaru 38..ale jak ma sie w biodrach 110 to porazka...i brzuszek zaczyna teraz wystawac ...
ech....
wszystko jest nie tak!!! czemu ja cale zycie musze byc gruba i wlaczyc o kazdy centymetr...to chore!!! :( :?
Nie martw się :D :D :D My niestety musimy walczyć przede wszystkim ze swoim apetytem. Myślę że wielu ludzi żyję sobie normalnie i nie zastanawia się co zaraz zje, co na obiad co na kolacje i nie cierpi z powodu tego, że coś się przekąsiło i ciągle by sie coś żarło :roll: Ja bym chciała zwyczajnie jeść i nie mysleć co kiedy i jak pożrę...Cytat:
Zamieszczone przez fineska
tez bym tak chciala:)
Serdeczne sobotnie pozdrowienia!
Gratuluję wagowych spadków! :D
Dziękuję Fruktelko.
Finesko, to chyba marzenie każdej z nas...Pozostaje myslenie o tym, żeby nie mysleć o jedzeniu :roll:
U mnie deszcz i brzydko... ale pójdę an solarium to sie troszkę rozweselę :D
śniadanie: 2 małe kanapki z serem żółtym, serkiem topionym- plasterek , rzodkiewką i papryką czerwona , kawa inka z mlekiem :D
Teraz spadam na solarium i po zakupy :D
Solarium... generalnie nie chodzę, ale coraz więcej ludzi mówi, ze w taką pogodę to podnosi na duchu i powoli mnie kusi. I ciało by nabrało choć trochę ciekawszego koloru...
Bo to prawda :!: Mi sie nawet mniej chce jeść jak sobie poleżę w ciepełku jakby na Malediwach...I marzę sobie, odprężam się, leniu****ę...to cudowne... :D :D :D W poniedziałek idę znów na 15 minut :D :D :D Mam bardzo jasną karnację i narazie niewiele widać, ale samopoczucie genialne...Poza tym opalone ciało wygląda zgrabniej :D :D :D Ja też do tej pory nie chodziłam i szczerze żałuję...Cytat:
Zamieszczone przez athshe
2 śniadanie: nie jadłam
Obiad: ziemniak gotowany; 2 łyżki sosu pomidorowego z pomidorów zabielanego niewielką ilością śmietany 12% tł. bez mąki; surówka z kapusty pekińskiej z marchewką i cebulką, łyżeczką oleju, kawa zbożowa z mlekiem :D :D :D
kolacja: jabłko, herbatka owocowa, kanapka z serem żółtym i papryką.
Kusisz, kusisz...
Już od jakiegoś czasu planuję się wybrać. Może w tym tygodniu, jeśli uda się wcześniej wrócić z pracy - mam rekolekcje w szkole i nie wiem jeszcze, do której pracuję.
Ja już nie mogę się doczekać kolejnego leniuchowania w ciepełku :PCytat:
Zamieszczone przez athshe
solarium...hmm..tez chetnie bym poszla:) musze o tym pomyslec :)
u mnie od dzis zmieniam wszystko...po prostu rzeczywistosc mnie do tego zmusila!!!
tak jest...niby 67 kg to nie tak duzo ale sie okazuje ze za duzo..ze zwykly szary czlowiek uwaza ze za duzo nosze na sobie.....widze ze ludzie 55 okreslaja jako max:( to straszne....
a ja chce miec te 59..odkryc ta magiczna cyfre 5..znalezc sie w tym mam nadzieje piekniejszym swiecie....
zycze kamciu duzo sily aby to wszystko udzwignac!! bede do ciebie zagladac!! a mam nadzieje ze ty tez bedziesz dla mnie motywacja:)
buziaczki :)
słonecznej niedzieli zycze:)
Finesko, a co cię obchodzi, co uwazają obcy ludzie? Ważne jest to czego chcesz. I wzrost się liczy, bo niektórzy na tym forum przesadzają (dlatego staram się nie zaglądać do działu nastolatki, bo mi się zaraz alarm na anoreksję włącza, ale może przesadzam). Pamiętaj, wszystko w normie i robisz to dla siebie, nie dla ludzi z ulicy, czy z forum. Dla nas (z forum), jak nie schudniesz będziesz równie fajna i piękna :). A przy 65kg to juz bedziesz laska jak się patrzy.
Bardzo dobrze Cię rozumiem. Kobiety kłamia, że mają te 50-55 kg nawet jeśli ważą wiecej a są szczupłe, 60 tak brzydko brzmi :roll:Cytat:
Zamieszczone przez fineska
Dziekuję za wsparcie :D I za życzenia :D wierzę ,że nam sie uda :D :D
Śniadanie: 3 małe kanapki z serem żółtym i papryką, kawa inka z mlekiem
Obiad: 2 małe kotleciki mielone duszone, surówka z marchwi , kasza gryczana :D
Kolacja: Kanapka z serkiem topionym- plasterek , mała porcja surówki z obiadu, kawa zbożowa z mlekiem :D Pozdrawiam :D
To prawda, że waga 60 i wymiary takie jak np. moje - to brzmi źle!! A co do tego, jak patrza na to inni, to sie przekonałam wczoraj, że ma to znaczenie - chciałam sie zapisać do agnecji hostess, do promocji alkoholu, fajniutka kasa z tego jest. Niestety, przy zapisach trzeba podac wymiary, wagę, rozmiar ubrania, a potem to wszytsko jest dokładnie weryfikowane :roll: chamstwo!! :evil: nie uważam sie za najbrzydsza, a wiem, że odpadłabym za wymiary :evil:
też bym chciała jeść to, co chcę, nie zastanawiać się nad tym i być szczupłą :roll: życie jest niespraiwedliwe!!
Jak każda z nas... :DCytat:
Zamieszczone przez Meeeg85
Dziś rano sie zważyłam. Ważę 72.8 kg. Czyli przez tydzień spadło mi 2,1 kg :D Jestem bardzo zadowolona :D :D :D To są jednak pierwsze kiloski i one zawsze szybko lecą :roll: :wink: Mam się z czego cieszyć :D :D :D
Pozdrawiam serdecznie :D :D :D
Brawo Kamcia!!! :lol: :lol:
A co do wymiarow i wagi - to przeciez bardzo duzo zalezy od budowy, grubosci kosci itd. Mam kolezanke, ktora jest wysoka, piekna, zgrabna kobieta a wazy 67 kg. Inna wazy niecale 60 a wizualnie "grubosciowo" sa mniej wiecej jednakowe, tylko ta ciezsza jest duzo zgrabniejsza!
Tak wiec uszy i nosy do gory i robimy dalej swoje nie dajac sie zwariowac :D Milego tygodnia!
:D :D :D No wlaśnie :!: Wszystko sie okaże jak dojdę do 55 kg :D :D :D Będę wiedziało, czy to już :D :D Dziękuję :D :DCytat:
Zamieszczone przez buttermilk
Witam Kamitanika :)
Kiedyś mnie odwiedziłaś :) więc ja tez się odwdzięczam :D :D :D
Widzę że kiloski bardzo szybko Ci spadają :) 2 kg tygodniowo to super :) ciesze się i trzymam kciuki za tą upragnioną 6 :D a potem 5 :)
Dziękuję i mam nadzieję, że będziesz u mnie częstym gościem , bo ja choć od niedawna u Ciebie piszę to jestem Twoją czytelniczką i fanką od dawna :D Wiernie Ci kibicuje i trzymam za Ciebie kciuki :D :D :DCytat:
Zamieszczone przez agapinko
Moje dzisiejsze dietkowanie:
śniadanie: kawa inka z mlekiem, kanapka z serem żółtym
2 śniadanie: banan
obiad: talerz zupy ogórkowej
Podwieczorek: kawa inka z mlekiem
Kolacja: mała porcja sałatki jarzynowej, kromka chleba :D :D :D
Dziś razem z siostrą biegałyśmy :D No fakt z bieganiem niewiele to miało wspólnego :lol: razem tego było z 15 minut :D Siostra jest szczupła, ale z kondycją u niej nienajlepiej :wink: Za to zaszłam do siłowni i w ciągu najbliższych kilku dni zapiszę się do niej :D Chyba tylko tak uda mi się zmobilizować do ruchu. będę biegać na bieżni :wink: Dziś był taki wiatr, że ledwo oddychałam :lol: ale satysfakcja niesamowita :D I radocha :D
W końcu mam obrazek na forum :D
kamciu gratululuje serdecznie tych kg ktore spadly!!!!
widze ze ruch chcesz wprowadzic,,,i bardzo dobrze..ale ty wiesz co trzeba zeby dojsc do spelnienia swojego marzenia:)
buziaczki :)
ps..ja tam moglabym wazyc te 60 kg ale w biodrach miec z 20 zm mniej ...ech...
też mam zamiar zacząć biegać, ale na razie to masakra z pogodą i z nawałem zajęć ;)
Z tym bieganiem to raczej mi nie wyjdzie...Na zewnątrz pogoda nieciekawa...Dlatego myslę o siłowni...Tam jest bieżnia i może trochę sobie pobiegam :DCytat:
Zamieszczone przez czekoladoholiczka
śniadanie: średnia porcja sałatki jarzynowej, parówka, kromka razowca
To trochę za dużo... Teraz mi jakoś ciężko i sennie... W pracy wypije kawę to może się obudzę. Trzeba jeść lżejsze śniadania :wink:
Spadam do pracy :wink: Do zobaczeni później :D
Ja nie lubię biegać, mama za duże cycki i mi latają 8) 8) w tą i w tamtą stronę :)
Wolę rowerek :)
Juz niedługo będę jeździła tylko niech się pogoda poprawi :)
Miłego dnia życzę
No no no, lecisz jak burza, gratuluję :D
Pomysł z siłownią jest super, warto się ruszać, to naprawdę daje efekty :wink:
Miłego dnia :D
Bieganie super sprawa
Ale ja tak jak Agapinko - nie lubię przez latające cycki (choć wcale nie są za duże ;( )
i jak tam było na siłowni? pochwal się koniecznie ;)
a na marginesie, to ja nigdy nie lubiłam biegać, ale teraz mnie tak naszło coś ;)
Nie byłam na siłowni , późno dziś skończyłam , ale jutro sie wybieram. Zawaliłam dziś dietę...Cytat:
Zamieszczone przez czekoladoholiczka
długo by wymieniać co zjadłam :oops: Jutro będzie lepiej :D Pozdrawiam :D :D :D
Oj ;) jeden dzien jak coś zjadłaś to nie tak źle :)
Jutro będzie na pewno lepiej :)
ja wczoraj zjadłam na wieczór kostkę czekolady :) a obiecałam sobie że słodycze tylko na weekendach i to w małych ilościach :D
A ja zjadłam kawałek torta, też wieczorem, i żyję, nawet sie zważyłam i mam dzis spadek wagi :D więc się nie przejmuj :wink:
dokładnie, raz nie zawsze. Byle się dalej twardo trzymać.
Dziewczynki, dziękuję za wsparcie :D
dziś czuje sie fatalnie. Mam zgagę i trochę boli mnie brzuch, ale ciesze sie bo moze to bedzie dla mnie lekcją :D
Na śniadanie zjadłam kromkę razowca z soją i serem żółtym- i to ledwo, bo tak mi żle :roll:
Pozdrawiam Was i obiecuje odwiedzić później. Pozdrawiam :D