-
witaj słonko..mnie troche denerwują te tabele na dieta.pl..jakoś nie odpowiadaja mi za bardzo i wolno działają...ach....i sama próbuje na oko sobie obliczyc wage i kcal produktów!!!nie zawsze wychodzi ale tak mniej więcej jest ok...
ja noszę spodnie rozmiar 32!!te biodra są okropne!!w bluzki 36-38 wejdę ale biodra są okropne..w pasie mam 72 a w biodrach 106 więc różnica jest kolosalna i jakże widoczna!!!co ty stosujesz na utratę cm właśnie na bioderkach słonko??
miłego weekendowania kwietniowego!1i gratuluję spadku wagi:0pa 8) 8)
-
Chylę czoła przed Tobą za odmawianie sobie w czasie świąt. Ja zaszalałam na maksa i do dzisiaj nie umiem się pozbierać. Masakra. To był błąd z mojej strony.
pozdrawiam.
Ty już tak blisko tej szóstki jesteś...a może już ją złapałaś :?: :D
-
pięknej slonecznej niedzieli!!!
-
Wczoraj spotkałam się z przyjaciółmi... tu skubnęłam ,tam podjadłam :? porażka... :? :D Trudno nie jeść jak się samemu robiło przyjęcie i prosi się wszystkich,żeby się częstowali.Dziś idealnie :D :D :D
Przez najbliższy tydzień nie będę wpadać na forum...Mam egzamin w piątek i muszę się uczyć.Niestety... :D do zobaczenia.Pozdrawiam wszystkich :D
-
Co do bioder :? :? :? 8 cm ale mam ok 108 cm,no i nie mam jak narazie pomysłu...Stosuję dietę i spaceruję.Niedługo zacznę ćwiczyć na pupę :D
-
Wróciłam :D Co do diety było różnie :? :D Ale wychodzę na prostą.Ważenie za 2 tyg bo teraz zbliża mi się okres :?
-
Dziś porażka :oops: od jutra dieta :D
Niech mnie ktoś zmotywuje :!:
Proszę :roll: :D
-
Kamitanika nie odpouszczaj diecie, bo będzie Ci coraz trudniej do niej wrócić. Przecież chcesz byc szczupła laską. Każde obżarstwo będzie opuźniało efekt końcowy. Do roboty więc. :D I nie odpuszczaj sobie. Widzisz, co się ze mną stało. Zawaliłam cały miesiąc w zasadzie. Od świąt waga wzrosła o dwa kilosy. Trudno mi sie zmobilizować. Jestem na siebie zła..
Ale myślę, że z Waszą pomocą dam radę. Trudno, że znowu tak jakbym zaczynała od nowa...ech...ta słaba wola...
Trzymaj się
-
Kamitanika nie tylko ty borykasz się z tym problemem utrzymania diety. Mi tez jakos to mozolnie idzie od świąt.. tak w kratkę i bez efektów :? przez te kwietniowe swięta nic nie schudłam dopiero odrobiłam to co się przybrało i waga jest taka jak z przed świat.
Trzeba postawić sobie proste pytanie. No chcemy schudnąc do cholery czy nie? :P CHCEMY! więc do roboty! razem sobie poradzimy ;)
3mam kciuki :*
-
kamitanika ja też myślałam że jak sobie odpuszcze diete na tydzien to łatwo do niej wrócę...a tu nici z tego!!1 jest gorzej!! ale od wczoraj pozbierałam się jakoś i walcze od nowa!! mamy 2 miechy do konca czerwca więc to jest czas dla nas!1 nie chcę znów wyskoczyć jak wieloryb w kostiumie kąpielowym...ach.....wczoraj dietka jak najbardziej wypadła pozytywnie ale gorzej z ćwiczonkami...od dziś zaczynam znów nbiegać...coś może to da...a brzuszki opracuję i zawsze rano będę sobie robić...a na ta pupę to co najlepiej ćwiczyć?? i ten cellulit okropny!! nie chce mi sie siedziec pod prysznicem i masować ale to chyba innej rady nie ma:( więc pora wziąść się za siebie i pokazać wszystkim jakie piękno drzemie w nas!!!
buziaczki!!!
wpadne wieczorem i sprawdze co dziś dobrego dla siebie zdziałałaś:)
pa 8)
-
Niestety dziś mi sie nie udało :? Dieta leży i kwiczy :? Ale poczytałam wasze rady i jest mi lepiej :D Jutro wracam :D
czasu mam mało,ale w tym tygodniu postaram sie wszystkich poodwiedzać :D
-
3mam kciuki za jutrzejszy dzien :wink:
-
kamitanika jak to się nie udała?? przecież to ty kierujesz swoim zyciem i tym co i kiedy jesz!!pamiętaj że dążysz do celu - wymarzonego celu,,,więc głowa do góry i wracaj na dietkę:)
w ogole to ty juz pieknie wyładniałaś nam..zjechać z takiej wagi to też nie lada wyczyn prawda?? więc potrafisz..i dasz rade kolejne 10!!! a zresztą czy kg tu są ważne?? ważne jest nasze samopoczucie i to w jakiej skórze czujemy sie najlepiej!!
trzymam kciuki za jutro!1buziaczki 8)
-
i jak Ci idzie ? :>
Udanego dnia ;)
-
To nie jest jeszcze szczyt mojej dobrej formy ale wychodzę na prostą :D Kalorycznie to nie jest rewelacja,ale przynajmniej panuje nad apetytem.jutro powinno być lepiej :D
Trzymajcie kciuki :D :!:
-
Z analizy snów w moim przypadku zawsze wynikało tylko myślenie o co konkretnie chodziło w wyniku czego czułam sie jeszcze bardziej zagubiona i rozdrażniona.Teraz tego nie robię,szkoda mi czasu :lol: Mleczko przed snem albo melisa :wink: mi to pomaga :D
-
Za tydzień idę na wesele kuzynki :D Nie mogę się już doczekać :D
Dieta tak sobie ale nie jest żle :D Nie poddam się :D :D :D
-
-
Dziś już jest bdb :D trzymam sie diety i czuje się świetnie :D :D :D :D :D Jestem trochę głodna i czuję sie pusta ale panuję nad sobą :D Wiem,że zawsze każdej z nas może się to przytrafić i trzeba się nauczyć wracać na dietę :roll: To nie jest łatwe,bo ostatnio mam naprawdę duży apetyt :D
Pozdrawiam wszystkich i lecę Was poodwiedzać :D
-
Dziś już jest bdb :D trzymam sie diety i czuje się świetnie :D :D :D :D :D Jestem trochę głodna i czuję sie pusta ale panuję nad sobą :D Wiem,że zawsze każdej z nas może się to przytrafić i trzeba się nauczyć wracać na dietę :roll: To nie jest łatwe,bo ostatnio mam naprawdę duży apetyt :D
Pozdrawiam wszystkich i lecę Was poodwiedzać :D
-
dziękuję Ci serdecznie kamitaniko za kciuki :) za miesiąc do Was wracam :)
ale widzę, że Tobie idzie doskonale :) tak trzymaj
-
świetnie ze wracasz do formy :D tak trzymać :D
Buziak :*
-
trzymaj sie dietki bardzo mocno i nie poddawaj
miłego dnia
-
hejo ;) Oj....ty się pilnuj i chudnij dalej ;) Jestem z ciebie dumna :*:*
-
Cieszę się, że już lepiej Ci idzie :D
Pamiętaj o weselu i nie daj się :D
-
Dziewczynki dziękuje :D Aż się wzruszyłam :D
Wczoraj podjęłam ważną decyzję...Od dziś zaczęłam jeść mięso, a nie jadłam od 21 sierpnia.Miałam co prawda zacząć jeść od czerwca ale te wesele sprawiło,że przyśpieszyłam to.Tam będą podawać jedzenie już prawdopodobnie podzielone na porcje,głównie mięso...Doszłam do wniosku,że miesiąc nie stanowi różnicy.No bo co ja będę mówiła rodzinie,że nie jem mięsa ale za miesiąc będę jadła?!Głupio brzmi i moim zdaniem byłoby wręcz niegrzeczne...Tak jakbym wybrzydzała...
Rano zjadłam chleb(70 g) z sałatą,ogórkiem i szynką(18 g)...Dość średnio mi to smakowało...Chyba wole z serem żółtym :D Musiałam już dziś zacząć,bo nie wiem jak mój żołądek zareaguje na mięso po tak długiej przerwie...Nie chciałabym przecież mieć jakieś rewolucje na weselu :wink: Dziś na obiad mięsko podsmażane na minimalnej ilości oleju...Zobaczę czy smażone mi nie szkodzi...
Z mięsa zrezygnowałam tylko ze względów zdrowotnych,chciałam trochę schudnąć i udało mi się.Teraz będę je jadła z umiarem wtedy kiedy będę miała na to ochotę choć jak narazie nie mam weny...Muszę jednak wrócić do mięsa, choć raz na jakiś czas je jeść.Nie lubię wegetariańskich zamienników mięsa np.soi,fasoli i innych strączkowych,w wyniku czego nie dostarczałam organizmowi wystarczające ilości białka i czasem było mi słabo.Ostatnio jadłam dużo ryb i jajek,takie miałam do nich ciągoty :wink:
Zobaczymy jak teraz będę sie czuć :roll: :wink:
Pozdrawiam was Wszystkie :D :D :D :D :D :D :D
-
No faktycznie - poważna decyzja z tym mięsem. Masz rację, próbuj po troszku, żeby nie było "rewelacji". Zastanawiam się tylko czy nie lepiej by było zacząć od gotowanego mięsa - jakieś udko kurczaczkowe z rosołku albo gotowana pręga :wink: .
Pozdrawiam wtorkowo i trzymam kciuki
-
Po smażonym mięsie nie było żadnych rewolucji więc jestem gotowa na wesele :D
Mika 17 też o tym myślałam ale na weselu nie będzie gotowane mięsko tylko smażone ,duszone itp.
Oczywiście na co dzień na diecie mięsko będzie super chude :D
-
Dziś pochłonęłam 1 321,40 Kcal :D Jestem bardzo zadowolona :D :D :D :D
-
Witaj kochana
Jak Ci idzie? Jak tam przedwczorajszy i wczorajszy dzień? No i dzisiaj oczywiście?
-
Hej Kami dawno mnie nie bylo ale widze ze robisz postepy ,moja nieobecnosc na forum byla spowodowana brakiem czasu z dietka idzie jak najbardziej OK co widzac po suwaczku :-)
pozdrawiam i trzymam kciuki za dietke
-
Hej, co się z Tobą dzieje?
-
Dziewczynki u mnie ok :D przez kilka ostatnich dni byłam bardzo zajęta i nie miałam czasu na forum :? Jeśli chodzi o dietę to tuż przed weselem musiałam trochę zwolnić,żeby na weselu się nie rozchorować(co już kiedyś mi się zdarzyło :? )Nie objadałam się ale też nie przemęczałam się dietą :wink: Na weselu i na dzisiejszych poprawinach jak się pewnie domyślacie nie byłam na diecie. :? :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: Na weselu było bardzo przyjemnie.Bawiliśmy się super.
W tym miesiącu nie mam żadnych sukcesów.Raz byłam na diecie a raz nie ale nic nie przytyłam :D :D :D i nic nie schudłam :? :D :wink:
Lecę Was poodwiedzać :D
Od jutra dieta :D Wieczorem raport na forum :D :D
-
Kamcia będzie teraz walczyć o swoja kochaną 6 :D :D :D :D :D :D :D
Trzymajcie kciuki :D
-
-
Kamitanika ja również trzymam kciuki ;) Ja dzisiaj właśnie zobaczyłam 6 na początku :D
-
Kamcia, dobrze, że na weselu nie katowałaś się dietą. Jak wesele, to wesele!
A miesiąc na zero, to tez w sumie sukces. Dobrze, że waga nie wzrosła.
pozdrawiam :)
-
Dziś idzie mi świetnie :D Tak chcę trzymać :!:
Frutelka ja z zasady na takich imprezach nie jestem na diecie,bo
1. nie mam aż tak silnej woli
2. nie mam aż tak silnej woli
3. nie mam aż tak silnej woli
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
4.Tłumaczenie wszystkim na około czemu nie jem byłoby denerwujące :roll: Znam swoją rodzinę i usilnie by mnie namawiali do jedzenia. :? I tak nie jadłam dużo i nie przejadłam się za bardzo :roll: Nie jadłam wszystkich dań,a rodzinka się dopytywała dlaczego... :roll: Mówiłam,że już nie wchodzi :x :D i było ok :D :D :D :D :D :D
Tusiayo dziękuję za odwiedzinki :D Dziękuję za motywację :D mam nadzieję,że ja też będę Cię motywować :D
Mika17na Twoje motywacyjne kopy zawsze można liczyć :D :D :D
Dzioobek to super,że Ci dobrze idzie :D Bardzo się cieszę i trzymam kciuki :D :wink: u mnie też z czasem różnie bywa,ale najważniejsza jest dieta?no nie?(no jest jeszcze kilka innych ważnych rzezy :wink: )
-
Wesele to wesela a rodzinka to też "przyjazna" instytucja :wink:
Wiem, jak było ze mną w święta u teściowej. Po pierwsze nie podobało jej się, że akurat teraz - w święta jestem na diecie (tłumaczenia, że zaczęłam 3 tygodnie wcześniej - do niej nie docierały). Po drugie: stanowczo za mało jem (taki kotlecik - no cóż to jest - powinnam zjeść dwa). No i po trzecie: jak to można nie zjeść ciasta w święta? Takie leciutkie, przecież ono wcale nie ma kalorii :roll: . No i po czwarte: skoro tak się upieram przy tej diecie - to najlepiej żebym sobie odpuściła i zaczęła po świętach :D A, i jeszcze piąte - zanim gdziekolwiek się pojawiłam, wszyscy wiedzieli że się odchudzam (milusio :evil: ) i każdemu musiałam tłumaczyć po co i w jaki sposób, od kiedy itd (uwielbiam to :evil: :evil: :evil: )
Mając takie doświadczenia - ja już się wszystkiego spodziewam po rodzince, dlatego podziwiam
A jak tam dzisiejszy dzień?
-
ojoj.. jak tak czytam to mi się przypominają święta.. Zawsze jeździmy do mojej 70-letniej ciotki,ktora nie ma co w domu robić to gotuje.. Wyobrazcie to sobie... Tam się wstaje o 9 siada do stolu i o 20 (po kolacji) od niego wstaje.... Zawsze są do mnie pretensje ze za malo jem... -.- Bo akurat nie zjadlam trzech kawalkow miesa...