-
Ech piątek... Skonany robotnik pada właśnie twarzą w niedojedzoną kolację, inteligent wypija kolejną lampkę wina i litery w jego książce zaczynają żyć własnym życiem, studenci wychodzą na miasto, studentki idą za/przed (niepotrzebne skreślić) studentami, lud pracujący korporacyjny okupuje licznie stoliki i parkiety, a ja... O Boże, a ja jestem wypluta. Brakuje mi w tym tygodniu tak z 20 godzin snu. Czuję, że jeszcze chwila, a runę na podłogę, co spowoduje zapewne lekkie tąpnięcie budynku.
Dopiero po 19 zjadłam kolację, bo qrteczka, nie miałam czasu. Czasem źle rozplanowany dzień i ja umieram na jego końcu. Topsz idę się odprężyć. Żeby móc choć napić się caipirinhy, Cuba Libre albo chociaż wina różowego
Dobra zrobię sobie herbatę, jutro idę pohomeingować, co oznacza w moim przypadku rozstanie z kopenhaską. A od niedzieli w ramiona niejakiego MM, będzie U-R-O-C-Z-O
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki