Wersja do druku
ej, a wiesz ze tu na forum sa dziewczyny,ktore startowalay z naszej wagi, teraz waza ok 53 kg i nadal uwazaja sie za grube....Cytat:
Zamieszczone przez AISHA636
moze po pewnym czasie to odchudzanie staje sie choroba ... grrrr
powinnas jakies pozytywne cechy tez widziec, bo jak bedziesz sie tylko negowac, to skonczysz jak one. 53 kg i bedziesz uwazala ze masz gruby tylek.
wiecej pozytwyneo natawienia :)
AISHA co tam u Ciebie?? chyba rzeczywiscie ograniczasz kompa i net jak sobie postanowilas...napisz tylko kilka slow, czy dietkujesz i jak sie mieszka samotnie?? :)
a wiecie ze kazdej z znas to grozi?? ale bedziemy sie pilnowac nawzajem.. ja jak wazylam 64 to tez myslalam ze jestem gruba.. a teraz jakpatrze to szkielet.. i wcale nie ladnie jak tak chudo.. ale zobaczymy czy Tobie aisha nie zrzadze a sama nie dam ciala.. no ale zobaczymy.. bedziemy sie pilowac nawazjem :)Cytat:
ej, a wiesz ze tu na forum sa dziewczyny,ktore startowalay z naszej wagi, teraz waza ok 53 kg i nadal uwazaja sie za grube....
moze po pewnym czasie to odchudzanie staje sie choroba ... grrrr
powinnas jakies pozytywne cechy tez widziec, bo jak bedziesz sie tylko negowac, to skonczysz jak one. 53 kg i bedziesz uwazala ze masz gruby tylek.
wiecej pozytwyneo natawienia
Miłego piateczku zycze!!!
BUZIACZKI :P :P
nie ma cie i nie ma.....
Juz jestem. Dietkowo nie najgorzej. Ale przyznam kilka razy pozwoliłam sobie na cos słodkiego. Ale za to w miare mozliwosci 2 razy dziennie ćwiczyłam. W tym tygodniu sie nie wazyłam dlatego zrobie to we wtorek. Zrobiłam sobie tydzien przerwy.
W środe prawie cały dzien robiłam porzadki w szafach, wywaliłam mnustwo rzeczy równiez tych zaduzych a i tak nie mam miejsca w szafie. Niestety okazało sie że wiekszosc rzeczy letnich musiałam poprac, bo w koncu lezały pół roku w szafie i musiałem je troche odświezyc. na moje nieszczescie wczoraj jak prałam w pralce to drut ze stanika dostał sie jakims cudem pod beben pralki i nie mozna w niej prac. Wiec dzisiaj miałam niezła robótke ręczna czyli pranie w rekach. Naprałam sie za wszystkie czasy a teraz ubrania ładnie schna na balkonie.
Teraz pije piwko i zajadam sie chipsami jabłkowymi.
Samotne mieszkanie jest fajne, spokój cisza nikt nie marudzi ze czegos nie zrobiłam. Poprostu totalny luz. Tylko faceta brakuje. :cry:
no czyli wakacje pelna geba..
dobrze ze cwiczysz.. przynajmniej placisz za te szalenstwa,.. samo piwko to jak tabliczka czekolady.. ale tez napewno zesteperkujesz albo co innego :) wkrecials sie :)) no i terazto napewno nie ma strachu ze anorektyczka zostaniesz.. heheeee.. nie zartuje.. baw sie aisha.. tylko nie szalej ZA MOCNO.. :))))) ale troszeczked mozna :)) (troszeczke :P)
z pralka to dupa straszna.. w sumie nigdy nie pomyslalam.. ale top sioe faktycznie przeciez moze zdarzyc.. mi czesto wychodza druty.. ale poki sie nie obkruszy to wpycham spowrotem i smigam ostro.. a potem pranie i tak w kolo.. cvude ze moja pralka jescze cala.. teraz zaczne o tym myslec..
rzeczywiscie drut w pralce to nieciekawa sprawa....
kurcze a ja zawsze tez w pralce je piore....
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22245746_d.jpg
Wpadłam życzyć miłej niedzieli :D :D :D a co do braku faceta to racja bo w pewnym sensie pomoże nam spalić wiele kalorii hihihihihi :D :D :D
Wpadam zyczyc miłej niedzieli i duzo usmiechu na buziolce :wink: :P