Wątek: 90-25=65

hej a ja wam mogep olecic weidera bo robilam go i juz nie jeden raz cwiczenia sa ciekzie ale na poczatku zanim organizm sie nie przyzwyczai a efekty widac juz po 4 dniach robienia ja obecnie mam przerwany trening bo hcora jestem i nie bylam w stanie robic ale jak tylko wyzdrowieje znowu zabieram sie za niego i najlepiej robic weidera naczczo i rano bo to cwiczenia aerobowe a kopenhaska zrobilam shcudlam 8 kilo i nie przytylam ale na niej sie traci tlyko wode i wiem ze na niej spowalnia sie przemiana materii i miesnie niszcza bo na prosty rozum policz ile to wszyskto ma kalorii a minimum dla organizmu to 1000 a napewno nie ma tam 1000 bo jak mniej to sa tego widoczne efekty no ale zrobisz jak bedziesz uwazac a weiderka to polecam oraz 8 min ABS ja ogolnie lubie sport i cwiczyc i napewno jak zaczniesz to sie wciagniesz jak ja pozdraiwam i zycze sukcesow w odchudzaniu

Hej trefle

Ja Cię dobrze pamiętam, więc tymbardziej bardzo się cieszę, że wróciłaś i już nie uciekaj. Ja też na jakiś czas zniknęłam i przytyłam - no cóż, najwyraźniej jednak musimy uczyć się na własnych błędach. Ważne, że udało nam się zebrać i wrócić.

A co do planów, to moje właściwie podobnie "wyczynowo" wyglądają bo chce się zacząć od porządnego kopa, więc się nie dziwię.. tak więc - trzymam kciuki!

Buziaki wielkie.
C.

POZDRAWIAM NIEDZIELNIE!!!

Cauchy ja tez cie pamietam ale kobieto ty widzisz ile ja waze ostatnio jak bylam tu na forum wazylam chyba kolo 76 kg ale to bylo gdzie w sierpniu, potem tez niby mialam sie wziasc i nawet wpadalam na forum ale tylko jako czytelnik no i dobilam do 90kg
a gdzie twoj ticker ja zaczynam prawdziwa diete od jutra, CHOLERA TYLKO ZE MI SIE WOGOLE NIE CHCE I NIE MAM MOTYWACJI, WIEC NIE WIEM jak to bedzie.

Pozdrowiam

Hej trefle )
Oj ja też jestem zdesperowana.. (może od kiedy przylaczylam sie do forum to juz mnie zdołowana) ale wiem co czujesz..
Ja tez bym chciała szybkich efektów.. a nie ma nic gorszego jak te chwile kiedy nie jesz.. nie jesz nie jesz.. a tu bez skutku.. waga stoi.. latwo sie poddać, nie??
ja własnie przetrawiam informacje, że nie można jeść za mało.. no i jak już wiesz.. zaczełam pić te cholerną, obrzydliwą wodę...

trefle.. może pisz nam co jesz każdego dnia??

marzenie nr 1:
Zobaczyć 79 na wadze (ta slodka 7 na pocztaku)
marzenie nr 2:
20 marca ważyc 75kg

Trefle wez sie w garsc,bo nakopie Ci do tyłka....
Dasz sobie Skarbie rade!!!!A załamke przechodzi kazda z nas!!!!
Ja równiez!!!!
Buziolki Ci przesyłam :P :P :P :P

Trefle.. co ja czytam?? Nie masz motywacji??
sama piszesz ze chcesz!!!!
znów wróciłaś na forum!!!
Jesteś jedną z osób których droga pomaga w mojej drodze!!!!
Nie możesz sie zdołowac i poddać!!!!

Prosze zapisuj co jadasz.. albo zrób liste rzeczy, od których zaczynasz...
wiem jak bardzo chcialabyś juz teraz być szczupła.. żeby najpierw był efekt. a potem (mając juz efekt) nie jeść.. było tak świetnie.. 76?? no super!!! ale jeśli od tamtego czasu nie odchudzałaś się.. to może pare kilogramów z tego co jest teraz.. to są ruchome kilogramy?? tzn ze ok 3, 4 powinno pojsc od ręki jesli tylko na poważnie zaczniesz..

Zobacz.. Ty masz teraz 90.. a w sierpniu bylo 76..
u mnie 76 to bylo jakies 4 lata temu!!! moje kilogramy są mocno przybite czasem do mnie.. Twoje jescze nie.. ale jak się teraz poddasz.. to przylgna na dobre..

Poprostu.,. nie zostawiaj forum.. ja tego nie zrobie.. i Ty tez nie mozesz...

hmm. wiesz co.. ja se kiedys tak myslalam..
sa ludzie silni i oni uzywaja 1-go sposobyuna odchudzanie:
1szy-dla pracowitych
cwicza cwicza i cwiecza!!!!!!!


ale sa tez ludzie.. którym nie chce się wysilać.. nie chca sie pocić i ćwiczyć..
wiec ja moge byc takim leniem.. nie bede ćwiczyć i nie bede duzo nakladac na talez!!! czyli


2gi-dla leni
mniej jem

a poza tym.. mozesz zrobic malenkie ustestwo na rzecz diety.. np; nie slodz napoi.. jak przez 2 tygodnie bedziesz fzielna.. i sie przyzwyczaisz.. to moze dodasz jescze jedna rzecz do diety.. wtedy bys nie zauwazyla ze sie odchudzasz..
chodz oczywoisciuelepiej jest cala parą...

JA PIJE WODE.. zaraz ide powiem mamie.. ale sie zdziwi!!!

no tak i sa tez dwie kategorie tych co osiagaja cel i tych co rezygnuja w polowie drogi

no co ty trefle.. ja jestem dokladnie ta osoba ktora sie poddala w polowie.. ostatnim razem w te swieta wlasnie kiedy schrzanilam tyle wysilku i pracy.. ale sie podnioslam.. i znow probuje.. zrobilam pare kroków w tyl..a le znow chce do przodu..
Z tym tylko ze:
nieststy wiem co czujesz.. to zniechecenie.. jak ja je dobrze znam.. ostatnio.. jak schudłam 8 kg.. bylam taka zmeczona.. ale taka dumna.. i pochwailam sie rodzicom mojego chlopaka ze ja to juz 8 kg schudlam!!! a tata (niby jako zart) powiedział ze i tak nic nie widac.. Trefle.. Czy ty wiesz jak ciezko bylo mi sie nie poddac?? Wiesz jakiego dola zlapalam.. pare dni pozniej byly swieta.. i poddalam sie i tak.. bo w koncu co za roznica.. skoro nikt nie widzi róznicy??

weź się w garść!! naprawde naprawde wiem jak to ciezko.. drobne rzeczy rob.. skoro az tak ciezko Ci zacząć.. odrzuc slodycze.. no nie wiem.. ale wiem ze jest jedna droga od przestania byla zdolowana.. do niesmialego wygladania.. trzeba zacząć.. i chyba nie odchodzić z forum.. MNi sie wydaje ze naprawde tu na forum są ludzie, ktorezy moga pomóc.. przez sam fakt istanienia gdzies tam po drugiej stronie lustra..



http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=68867&highlight=