Witajcie

Odchudzanie trwa, zadnych wpadek, a co najlepsze jem srednio 950kcal i nie jestem glodna

Czyuje sie swietnie, bardzo dawno nie szla mi tak dobrze dieta, to chyba zasluga tego forum serio az sie nie moge nacieszyc...no i trwam dalej.
Wczoraj 2 minuty trzymalam cistka corki w reku zastanawiajac sie czy je zjesc i w koncu zjadlam jablko bo balam sie z ejak zjem te ciastka to oklapne w tej diecie i pozowle sobie na wiecej, jak pozwole na wiecej to przerwe jak przerwe to bedzie mi wstyd tu przed wami no i pomoglo
wiem ze to dopiero tydzien, ale to i tak podbudowuje moja wiare w siebie, dodalo mi sil...

Staram sie teraz jesc zdrowo, warzywa, jogurty, musli, chude mieso ale zadziej bo jakos nie mam ochoty, jajka...
Jem 3 posilki
- sniadanie np. 1.5 kromki razowca, do niej sucha krakowska, lub jajko na twardo, lub serek wiejski albo musli+zarodki pszenne z jogurtem/maslanka i z jablkiem i lyzeczka miodu. (ok 300kcal)
- czasami na drugie jem jablko i pije kawe z mlekiem (ok 100kcal)
- obiad - zupa jarzynowa lub jakies mieso z kasza lub tylko z surowka, albo warzywa z ryzem, lub jakies inne warzywa duszone (ok 350-400kcal)
- kolacja - salatka, albo warzywa gotowane, albo tylko owoc jesli wczesniej zjadlam wiecej (ok 200kcal)

biore tez zestaw witamin. Na razie bez specjalnej gimnastyki (oprocz zabaw z moja hiperaktywna corka ) ale energii mi przybylo wiec robie gruntowne porzadki w domu hehe generalnie jestem permamentna balaganiara ale nic tak mnie nie rozladowuje z nadmiaru energii jak sprzatanie takie z przewracaniem wszystkich dzior do gory nogami i wyrzucaniem nieuzywanych rzeczy


dziekuje wam dziewczyny ogromnie za wsparcie to forum jest niesamowite, az zaluje ze mam chwilowo duzo roboty i po prostu dosc juz siedzenia przy komputerze (pracuje przy komputerze), bo czytam i czytam i na pisanie nie zostaje mi duzo czasu, mam nadzieje ze troche mi sie niedlugo rozluzni...

byle do wiosny

trzymam za was kciuki zwlaszcza za te ktore maja jutro wazenie