Aguś masz rację! Zresztą im szybciej potraktuję to jako cos normalnego i zdrowe odżywianie zagości w moim zyciu na stałe, tym szybciej osiągne zadowolenie i poczucie, ze robie coś dobrego i właściwego. Mozna powiedzieć, ze jest to swego rodzaju filozofia życia. Poza tym staram się traktowac to jako stała część życia, bo niestety taki już nasz los, że trzeba się pilnować. Najważniejsze to znaleźć sobie jakieś zajęcie np. czytanie forum , jakiś spacerek, książka, basen lub cokolwiek innego, byle tylko zapomniec o głodzie. Jeszcze może za wcześnie na plany, ale powoli zaczynam sobie wyobrażać jak to będzie, kiedy osiągnę wymarzoną wage, kiedy zawiązanie zwykłej sznurówki nie będzie sprawiało problemu, kiedy pani w sklepie powie: nie ten rozmiar 40 jest dla pani za duży...ehh