Miałam jakis problem natury technicznej, że nie mogłam wysyłac żadnych postów i teraz mam ich w nadmiarze... :( Teraz nie mam znowu przeglądu tematu i opornie wysyła dalej...hmmm
Wersja do druku
Miałam jakis problem natury technicznej, że nie mogłam wysyłac żadnych postów i teraz mam ich w nadmiarze... :( Teraz nie mam znowu przeglądu tematu i opornie wysyła dalej...hmmm
Miałam jakis problem natury technicznej, że nie mogłam wysyłac żadnych postów i teraz mam ich w nadmiarze... :( Teraz nie mam znowu przeglądu tematu i opornie wysyła dalej...hmmm
hej oszaga!!! koniec z facetami!!! tylko sobie czlowiek przypomina.. i tak jak mowisz.. zaczyna jesc.. kurcze szkoda z tym kremrm.. a jakiego uzywasz?? (chce wiedziec zeby nie kupowac).. nie bede klepac wiecej.. bo pewnie i tak nie dostaniesz.. hmmm..
Powodzenia w dietce :D :D no nareszcie nam forum naprawili :D
oszaga!
ja niestety wesele mam jutro :cry: chciałam na nim być juz w krainie siódemek, ale jak widac sie nie udało. boli mnie to, że będą tam ludzie, którzy znali mnie jak ważyłam mniej niż 50kg, wiesz i sie z nimi nie widywałam potem, wiec nagle zobaczą mnie taką wielką! ale co tam, tp tylko 2 osoby, reszta juz się przyzwyczaiła raczej.
No ale nie ma odwrotu :( więc podnoszę głowę do góry i idę jutro, a mało tego jestem pewna, ze będę się super bawić, że moje kilogramy mi nie przeskodzą a tym :D :D
pozdrawiam Cię gorąco!
magdahi wiem co czujesz... dla mnie najgorsze sa komentarze czasem mam ochote podejsc do kogos i do poprostu uderzyc w twarz!
Ciesze sie jednak tym ze mam mnostwo przyjaciol i znajmoych ktorzy nie patrza ze nosze ze soba druga osobe zamknieta w moim tluszczu ale widza moj usmiech i serce otwarte...
Witajcie...A ja myslałam, że tylko jak mam jakies problemy techniczne a to ogólny problem...Mam nadzieje, że juz wszystko działa...
Maroxia juz mam dosyc facetów, mam depresje z tym związaną, mówie mojemu M, że chce rozwodu a on mówi, że tak łatwo się go nie pozbedę :D Zamiast do Japoni jedzie w czerwcu na Korsykę...bez komentarza...Co do balsamów to miałam nie najtansze bo z Galenic i Vichy no i nic nie dały wiec sobie kupie z Evelline i na to samo wyjdzie...
Magdahi no mi jest strasznie przykro, że nie schudłam, ja mam te moje hormony rozstrojone i mimo, że trzymam diete to waga mi skacze, raz jest mniej, raz wiecej...muszę się uzbroic w cierpliwosc...Ale nie wiem czy nie zastosuje od pon kapuscianej bo w sukienke nie wleze... :( Jedynie co to mam fajnie opalone ciało, to mnie troche optycznie zmniejszy...U mnie własciwie wszyscy mnie nie widzieli długo wiec bedzie sensacja, że sie tak utuczyłam...najchetniej bym nie poszła, ale przeciez nie moge sie całe życie ukrywac...ehhh
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i dziekuje za wizyty
hello
Oszaga no ja też sie opalam, wiec tu i u mnie jest okej, ale ja dzis wykonywałam zakupy, które czynią cuda, a wiec zaopatrzyłam sie w nową bluzkę (wyglam w niej szczuplej :D ) zapłaciłam kupę kasy, ale co tam! jak ją przymierzyłam zobaczyłam błysk w oku mojego ukochanego i wtedy wiedziałam "biorę ją!" w domu już w "komplecie" tzn majtki wyszczuplające, nowy biustonosz do tego nowa bluzka i spodnie (mam takie sprawdzone :wink: ) buty itp... pokazałam sie mamie to aż sie zdziwiła, powiedziała ze z 10 kg mniej, chociaż trochę się udało :wink:
A z wagą niestety jest tak, ze hormony ważna sprawa, u mnie tak własnie jest. Odchudzałam sie odchudzałam i nie chudłam i okazło sie jak poszlam go ginekologa ze moj metabolizm nie pracuje (np. dlatego miałam miesiączki co 3-4 miesiace) ale co tam....
bedzie dobrze, wierzę w to!
Pimbolinka ja raczej nie odczuwam nic takiego o czym piszesz, ale wstydzę się siebie w sensie, ze sie tak zapuściłam, ze do tego doprowadzilam, mam nadzieję, ze takich chwil będzie w moim życiu coraz mniej :D i w życiu innych forumowiczek :!: :!:
o kurde.. juz powazna sprawa widze..
kurcze.. ale dobrze ze sie upiera zeby Cie nie puscic..
ehhh.. lepiej faktycznie nie pisac teraz przez jakis czas nic o facetach.. bedziesz se przypominala i sie wkurzala od nowa i nowa.. a lepiej teraz starac sie naprawic.. z wakacjami.. a czemu nie mozecie jechac wszyscy razem?? czemu tylko on??
zreszta ja juz nie gadam.. mam lekki wyrzut ze moze mialam udzial w podniecaniu ognia.. ja mam uraz po ojcu.. i czasem choelrnie ostro reaguje..
trzymaj sie oszaga.. pracuj ciezko nad sadelkiem.. trezba je topic. teraz opalenizna.. i cieplo.. mysle zenadchodzi dobry czas na odchudzanie.. a ze slubem.. no przynajmniej jestes pieknie sniada.. zreszta.. pamietaj.. ze sama na siebie patrezysz najostrzej.. nikt nie zobaczy tyle kraglosci co widzisz ty..
postaraj sie bawic dobrze.. i pokaz wszystkim jka jestes szczesliwa i radosna
Oszaga!
Na weselu bawiłam sie wyśmienicie, znjaomi z dawnych lat bawili sie znami, wygłuipali, gadali, jednym słowem jakby to nie lata, a dni minęły od ostatniego spotkania!
Zabawa była przednia!
A co u CIebie???