WITAM WSZYSTKICH BARDZO SERDECZNIE
Będę sobie tutaj pisac o moich zmaganiach, żeby mi było łatwiej... bo łatwo mi nigdy nie było zrzucac dziesiątki kilogramow ktorych zawsze miałam tyle w nadmiarze.
Teraz kierują mną dwa główne motywy:
1. Nie znoszę swojego ciała, dostaje szału kiedy patrze do szafy a tam ciuchów całe mnóstwo ale nie na mnie! Nie chodze na spotkania ze znajomymi bo się wstydzę, że aż tak utyłam, mam koszmarne hustawki nastrojow itp
2. Zdrowie niestety mi wysiada: mam nadciśnienie, hormony mi zwariowały, stawy mnie bolą itd
Wyda się może komuś, że jestem staruszkąa ja mam 29 lat i 103 kg
Byłam otyłym dzieckiem, licealistką, studentką i jestem otyłą mamą i żoną![]()
Nie wiem co to znaczy byc szczpłą i chyba wcale nie chcę tego doświadczyc, chce ważyc tylko tyle kiedy czułam się fantastycznie czyli jak miałam miedzy 75 a 80 kg i tyle chcę osiągnąc żeby cieszyc się życiem a nie plątac się smutna po kątach i myślec tylko o strachu, że muszę pokazac się ludziom i co mam sobie ubrac!!!
Tylko nie myślcie sobie, że jestem jakąs smutaskąbo nie jestem i wygadana tez jestem ale niestety takie lęki mna targają przez ta cholerną tuszę!!!
Dobra koniec użalania się nad sobą, teraz konkrety - przeszłam wszystkie diety, ostatnio probowałam montignaca oraz niskowęglowodanową ze względu na problemy hormonalne, niestety nic to nie dało więc od tygodnia jestem na ok 1200kcal no i efekty nareszcie jakieś sąTylko ja mam straszne problemy z wytrzymaniem na diecie, jakikolwiek spadek nastroju a ja już waruje przy lodówce
Dlatego postanowiłam tutaj pisac żeby się bardziej motywowac...
O MNIE
Mam na imię Agnieszka(29 lat), mężatka od prawie 7 lat, mam 4 letniego syka oraz wykształcenie pedagogiczne, nie pracuję, wychowuje dziecko i koordynuje budową naszego wymarzonego domku
WYMIARY
waga dzisiaj 103,0 kg wzrost 170cm
biust 112
pas 96
brzuch 112
biodra 118
udo 66
łydka 48,5 (moja zmora)
Tydzien na diecie minął mi w porządku ale wczoraj wieczorem juz mnie trochę ssało ale wytrzymałam, ruchu miałam mniej niz małobo syn był chory...Wogole z ruchem to u mnie bedzie problem bo ja straszny leniuch jestem
![]()
Narazie uciekam potem powalczę z suwaczkiem bo strasznie mi się podoba i napiszę jakieś jadłospisy których nazbierałam od dietetyków, może ktos skorzysta
Pozdrawiam, trzymajcie za mnie kciuki!!!
Zakładki