Smutno troszke ze tak sie to skończyło
ale może faktycznie po 12 będziesz w tej 2 grupie
Najważniejsze ze nie rezygnujesz z dietkowania
wszystko na pewno ułoży sie po Twojej mysli
Wersja do druku
Smutno troszke ze tak sie to skończyło
ale może faktycznie po 12 będziesz w tej 2 grupie
Najważniejsze ze nie rezygnujesz z dietkowania
wszystko na pewno ułoży sie po Twojej mysli
Motylku, jak przeczytalam ze nie bardzo wyszlo Ci z praca to pomyslalam sobie dokladnie to co powiedzial Twoj maz! jesli mu sie powiedzie w UK to na pewno szybko do niego dolaczysz, musialabys rzucac prace (a moze by Ci sie w niej spodobalo i bylo bardzo zal??). W kazdym razie - trzymam kciuki aby wszystko pozytywnie sie porozwiazywalo.
I pamietaj aby cos brac do jedzenia lub kupic cos zdrowego po drodze, wlasnie tak to sie konczy jak sie malo je :D
Witaj Butterfly ! Coś tu piszesz o tym , żeby z Ciebie nie brać przykładu ...A ja chciałabym wziąc z Ciebie przykład i pojeździć godzinę na rowerku !!
A tą pracą się nie przejmuj , zobaczysz , że wszystko się ułoży , a Ty dbaj o siebie , bo nic nie jest warte tyle , co zdrowie , o które teraz walczysz .
Pozdrawiam !
i bardzo dobrze, ze sie nie poddajesz!!!!!!1 najwazniejsze na diecie jest to, zeby ODUCZYC sie podjadania bo zly humor, albo cos nie wyszlo!!!!!!!11 ja znalazlam swoj sposob na zlosc zamiast podjadania> rozwalam cos , jakis przedmit, i wtedy mi lepiej :roll: :roll: :roll: :roll: ale nie polecam... znajdz cos innego na rozladowanie zlosci, lub na smutek!!!!!!!!!!
no i tak trzymac ;)
milego weekendu ;)
sciskam
Nie ma tego złego co my na dobre nie wyszło :) Tak jak piszesz, będziesz miała więcej czasu na dietkowanie, dla domu, a sprawy z pracą się ułożą na pewno. Czasami życie samo daje rozwiązania. Nawet nie trzeba się za bardzo głowić i martwić. :)
Witajcie ,
Tak jak przypuszczalam wejscie na wage dzisiaj bedzie totalna porazka :oops: :oops: :oops:
waze 1 kg wiecej :oops:
Powiem wam ze chcialam sie pozegnac z forum bo chyba nie uda mi sie
Nie jestem tak dzielna jak Wy.
Dam sobie czas przez weeken na przemyslenia i opowiem w poniedzialek co postanowilam.
Milego weekendu kochane dziewczyny :D
hello butterfly
no co Ty :!: nie wygłupiaj sie - ja z Ciebie też czerpię przykłady, a Ty sie wygłupiasz z powodu wagi jakiejś, nie ma co!
tak pięknie Ci szło i co? chcesz sie poddac? przecież taki wynik godny jest kontnuwania, pomyśl tak: czy nauczylibyśmy sie chodzić jeśli jako dzieci poddalibyśmy się przy nauce - no w końcu tyle updaków zaliczonych?? weź przykład z młodzieży :lol: :lol: :lol: uśmiech poproszę u Pani ;-)))
ja wpadłam do Ciebie bo w tygodniu nie miałam czasu, też chciałam abyś wpadła do fruktelki http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?p=1048883#1048883 bo coś nam się podłamuje dziewczyna a taka forumowiczka jak TY moze jej coś pomóc - ja już spróbowałam, wejdź zobacz, może i Tobie coś rozjaśni :wink: zajrzyj, proszę
no i zapraszam do mnie http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...er=asc&start=0 tym bardziej, że wprowadziłam sobie nowe zasady i w ogóle (str 6 - 7) zajrzyj, proszę.
dzięki pozdrawiam!
Jestem :D :D :D
Poszlam po rozum do glowy :D Nie moglabym teraz zrezygnowac,
Trudno przytylam kilos ale to nei koniec swiata i nie mi jednej sie to zdarzylo.
Nie jest to powod do dumy ale trudno.
Chyba myslalam ze szybciej bede chudla.ale w sumie to chudne przepisowo.
Jak sie czyta u dziewczyn watki od poczatku,tych ktore schudly juz ok 20 kg to sie wydaje ze im tak szybko poszlo.
A przeciez odchudzaly sie miesiacami a nie w 3-4 tyg.
Musze tez isc sobie poprzegladac gotowe zestawy na jedzonko bo nie mam daru ukladania jadlospisu.Musze je poprostu sciagnac od was .
Milej niedzieli dziewczyny :D
BRAWO ZA JEDYNĄ SŁUSZNĄ DECYZJĘ !!!
Ja ci sie dam kurka poddać! Juz nigdy o tym nie myśl!
Życzę powodzenia i dalszych sukcesów w dietkowaniu.
Co pracy - to może rzeczywiście dobrze. Ja pracuje i przez to nie mam czasu na nic. W tygodniu nie daje rady wejśc na forum. Żyje na nastepujących zasadach - poranna toaleta, praca, ogarnąć dom, poćwiczyć i spać. Wieczorami też często musze popracowac przy kompie.
Dziewczyny nie dajcie się zwieść - prowadzenie własnej działności wymaga więcej zaangażowania niż praca u kogoś. A ja myślałam, że własna firma = niezależność i więcej czasu dla siebie. Oj jak bardzo się myliłam. Teraz już nie mam odwrotu, za dużo zainwestowałam w to czasu i energii.