Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 26

Wątek: tu dietkuje indygo ;)

  1. #1
    indygo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie tu dietkuje indygo ;)


    muszę probować, jak nie będe probować to nigdy nie wygram.
    wpadki były i będa , to chyba nie mozliwe,żeby tak od razu wygrać z kompulsami, ale powoli do celu, nie załamywac się po obzarstwie tylko konsekwentnie nastepnego dnia wstac i prowadzic diete.... tym sposobem napewno kiedys schudnę.

    nie do wiary,że jedzenie moze tak rządzic człowiekiem .ze juz nic nie jest tak wazne jak ono, wszystko traci sens. zaczyna się liczyć tylko to ile wazysz, ile zjadłas, ile zostało ci jeszcze kcal do wykorzystania.
    niezwykle łatwo jest opętać się jedzeniu. tak, bo w moim przypadku moge mowic o "opętaniu" . heh. jestem w stanie zostawic wszystko byle tylko nazrec się do uczucia pękającego żołądka.

    milion razy probowałam uwolnić się z tego nałogu.
    kazdego dnia obiecuje sobie,że dzis ostatni raz tak się ponizam, że ostatni raz jem suchy cukier, lub starą kromke chleba grubo posmarowaną masłem.
    do tej pory nie wychodziło.
    czy dzis się uda?
    nie wiem. mam nadzieje. to juz wiele. ale potrzeba jeszcze sił, niezłomnej wiary i.... Was, bo sama nie dam rady .

    ogladałam dziś zdjęcia sprzed 1.5roku:
    ja szczupła . waga 48kg.
    dziś: waga 75kg.


    sprobuje jesc normalnie, bez wariacji, że zjadłam o jedną mandarynkę za duzo, paniki i ataku na lodowke.

    to bedzie mnie wiele kosztowac.
    ale ja bardzo potrzebuje powrotu do normalnego zycia.
    juz nie wiem jak ono smakuje.

    Licze na Wasze wsparcie
    dziekuje.





  2. #2
    Awatar tenia55
    tenia55 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    29-12-2010
    Mieszka w
    swidnica
    Posty
    2,616

    Domyślnie

    WITAJ SERDECZNIE :!
    MAM NADZIEJE ŻE BĘDZIESZ TRWAŁA W SWOICH POSTANOWIENIACH ŻYCZĘ CI TEGO Z CAŁEGO SERCA,ALE GDY ZDARZY CI SIE ZŁY DZIEŃ WYKRZYCZ TO TUTAJ INIE REZYGNUJ BO KTO ĆIĘ LEPIEJ MOŻE ZROZUMIEC JAK OSOBA KTÓRA TEZ PODJEŁA TAKĄ WALKĘ,A JEST NAS TU DUŻO I WSPIERAMY SIĘ NAWZAJEM BĘDĘ WPADAĆ DO CIEBIE MIŁEJ NIEDZIELI

  3. #3
    nathka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj z powrotem trudno mi cokolwiek ci radzić, czy prezentować złote myśli na temat odchudzania - obie daleko w to zabrnęłyśmy i kiedy odchudzanie jest stanem tymczasowym, kompulsy, ED zostaną już z nami na zawsze (a przynajmniej ich część). jak sama to nazwałaś, jesteśmy nałogowcami, a każdy nałóg wiąże się z poniżeniami (gruba nathka wchodzi do Żabki, kupuje litr lodów bakaliowych, czekoladę, batona i... o ironio... colę light). jednego jestem pewna: musimy próbować! jeśli nie będziemy walczyć to co nam zostanie? musimy się starać, mimo że we mnie świadomość tygodnia, w którym chociaż dwa razy się nie NAJEM budzi strach. z całego serca życzę ci siły, chcę patrzeć jak obie wychodzimy z tego bagna :*

  4. #4
    Guest

    Domyślnie

    Witam, dobrze, że wróciłaś i będziesz walczyć Nie można się poddawać, życzę powodzenia

  5. #5
    Wesolek1983 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam
    Fajnie ze jestes razem damy rade Glowa do goey trzymam kciuki


    POzdrowionka

    Tutaj jestem:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=68934

  6. #6
    Awatar tenia55
    tenia55 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    29-12-2010
    Mieszka w
    swidnica
    Posty
    2,616

    Domyślnie

    Co słychac u Ciebie,mam nadzieję że nie zrezygnujesz bo MY TU WSZYSTKIE WIERZYMY W CIEBIE a prywatnie wpadaj tu czesto to się przekonasz jaką zbawienną moc ma to forum pozdrawiam

  7. #7
    indygo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie



    i naprawdę głupio mi to pisać.
    ale nie wytrwałam(znowu) jednego dnia.

    początek dnia: ja szczęsliwa, tryskająca energią,że wreszcie się uda, że powoli do celu, że jakoś to będzie,że schudne , pozbieram się.
    potem: mama robi kawe, pyta się mnie, czy chce śmietanke do kawy. ja mówie: "no co ty, przeciez ona ma tyle kcal".
    no i za moment, sama nie wiem jak to się stało, moj brzuch jest posiadaczem 3takich smietanek, kilka kromek chleba, cukru, paluszkow,cukierków i czegos tam jeszcze.
    wrr. nie panuje nad sobą i jedzeniem.

    ale będę tu wpadać i opisywać kazdy dzien porazki.
    moze to mnie zmotywuje,gdy poczuje się głupio,ze ciagle tu wchodze i musze swiecic oczami przed wami.

    nie wiem juz, jaka diete stosowac
    co myslicie o 1500?
    ja cały czas z parodniowymi przerwami, jem po ponad 5000kcal, nawet i 7000kcal sie zdaza albo duzo wiecej, od dnia zalezy.

    moze i na tym 1500+ sport bym chudła

    tak bardzo chcę wreszcie schudnąć.


  8. #8
    dziaba jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-01-2007
    Mieszka w
    Gdynia
    Posty
    21

    Domyślnie

    Na początek proponuje dietę 2000 kcal i dużo ruchu. Tym samym nabierzesz kondycji i skurczysz żołądek. Potraktuj to nie jak odchudzanie tylko jak przygotowanie oraganizmu do odchudzania, chociaż w tym czasie waga nieco spadnie. Potem jak już będziesz zgotowa przejdź na 1500 kcal a potem 1200 kcal.

    Powinno się udać - Trzymam kciuki - Powodzenia

  9. #9
    indygo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    kurcze, jak wstawić obrazek? robie wszystko ok, a obrazkow nie ma....

  10. #10
    indygo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    ufff, po wielu próbach się nauczyłam



Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •