indygo, słonko, napiszę ci na prv bo wiem coś o takiej walce ze swoimi słabościami
indygo, słonko, napiszę ci na prv bo wiem coś o takiej walce ze swoimi słabościami
załóż sobie konto na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
potem jak już zdjęcie tam umieścisz(wg ich istrukcji-podobnie jak sie załącza np fotki do maila-zobaczysz tam jest wszystko napisane) najedź na zdjęcie i prwym przyciskiem myszki kliknij i skopiuj adres obrazka(wyświetli Ci sie coś takiego) i wklej go w posta,a nastepnie zaznacz to i przyciśnij Img
Czesc indygo
Nie mozesz sie martwic , poczatki zawsze sa trudne ale z czasem bedzie ;epiej zobaczysz
Dziaba ma racje , skoro piszesz ze dziennie zjadasz okolo 7000kcal to napoczatek chyba bedzie dobra dietka 2000kcal
Wydaje mi sie ze takie gwaltowne odstawienie jedzonka az na 1200-1500 na wstepie to byloby za szybko, a ty chodzilabys glodna i do tego zdenerwowana.
Sprobuj to nic nie kosztuje Pomalutyku do celu a napewno sie uda
Pozdrawiam
Tutaj jestem:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=68934&highlight=
grunt to stąd nie uciekać, w moim przypadku zniknięcie oznacza tylko jedno - mam ciąg i siedzę z głową w lodówce. jeśli będziesz tu opisywać nawet swoje porażki, zawsze to będzie jakaś kontrola. trzymaj się dzielnie
Witam
emenyx81 dziękuje za pomoc buuuuziak :*
Dzięki dziewczyny za wsparcie
Dziś mam świetny humorek i dietka ok, więc dzień zaliczam do udanych.
Coś czuje,że wreszcię się uda, mama zaczęła mocno mnie wspierać, gotuje mi oddzielne obiadki i wogole jakoś tak lepiej jest , chyba zrozumiała powage sytuacji , hehehe
dzis zjadłam tak
sniadanie:wiem,ze małe, ale z rana nie miałam w domu nic do jedzenia: 150mg jogurtu naturalnego i 4łyzki takich płatek (nie kukurydziane, ale takie inne , zdrowsze, z błonnikiem)
2sniadanie: 2 kromki razowe z plastrem sera zoltego.
obiad: ryba(panga) gotowana, surówka z marchewki i surówka z selera, 2 łyzki otrąb(bede je jesc na sniadanie zawsze)
kolacja: zjem o 19.20, wiem ze pozno, ale obiad tez mam pozny, bo tak wracam ze szkoły, wiec serek wiejski light 150g, i jabłko
chyba jest ok.
pojezdze 1h na rowerku wieczorkiem.
a teraz śmigam się uczyć, dziś zaczęłam nowy semestr, bo niestety ferie się skończyły...
pozdrawiam
indygo - jestem!!
no to.. zaczynamy!!
Bede wpadac jak najczesciej i sprawdzac jak sobie radzisz. Mam nadzieje, ze bede cie tylko chwalic i chwalic
3maj sie :*
naiwna byłam.
INDYGO SKARBIE-CO SIE STAłO???????
POZDRAWIAM!!!!!!!!!
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
<przytul>
nawet nie muszę pytać. nie ma innej opcji: musisz nadal próbować.
ZAŁOSNE. to jest moj obiad. obiad sam, bez innych posilkow.
3kajzerki
ryba gotowana
sałatka z marchwi
sałatka z selera
baton snickers
paczka wafli familijnych
paczka muesli(350g)
jogurt bananowy jogobella
jogurt truskawkowy jogobella
pol pomidora
pasztet
jabłko
mleko
kopytka z 15
6plastrow sera zoltego
cos napewno jeszcze, ale nie wiem juz.
Zakładki