Wersja do druku
Ja mam za soba 13 straconych kiloskow, ale powiem wam ze sie tak do siebie przyzwyczailam, znaczy ogladam siebie codziennie w lustrze:P ze gdyby nie to, ze spodnie ze mnie leca, bluzki lepiej leza, i nic mi nie odstaje tak bardzo, to bym nawet nie zauwazyla ze schudlam hehehhe:)
Ale co najwazniejsze to czuje to doskonale i nie moge sie doczekac kolejnych straconych 13kg!1 Czego i wam zycze!!!
Ano właśnie :twisted: Nie doinformowana jesteś że aż :shock: :PCytat:
Zamieszczone przez WENUS1981
Tego pościka pisałam w niedziele o godzinie 22:30...dlaczego :?: Ponieważ od poniedziałeczku zaczełam dietke :D Póki co idzie cudnie :D
Już niedługo sie zważę i doniosę Wam o rezultatach :D Oby to tylko nie był wstyd :x Ale..mam nadzieje,że bedzie okee :D
Nie myślcie sobie że o Was zapomniałam :!: Czytam wszystkie pościki regularnie i jestem na bieżąco z tym co sie dzieje u Was :D Tylko..jakoś tak weny brak aby napisać kilka słów :wink: Wybaczcie :!: :D
Pozdrawiam Was wszystkie Rybki :D
kati tak się cieszę, że wróciłaś już się bałam, że porzuciłaś nas na dobre :cry: :cry: ale jesteś hurraaaa 8) 8) :D
ja dziś w sumie cały dzień zgodnie z south beach, ale trochę się boję że jem zwyczajnie za dużo i że w związku z tym nawet jak będę jadła zgodnie z zaleceniami sb nic nie chudnę :cry: :? i tak mnie ciągnie na słodkie - choć jogurcik owocowy :? :oops:
najgorszy jest ten moment kiedy wchodzę do sklepu a tam atakuje mnie tyle różnych dobrych rzeczy. przy samym wejściu do leclerca pieką fornetki i dziś zapach mnie powalił a tu nic ani jednej :? :? regały ze słodyczami, z serami, z jogurtami a to wszytsko dla mnie zabronione - to trudne :( :( nie wiem czy długo dam radę się oprzeć :?: :?: :oops: :roll:
Flakonka,nie pękaj.Ja dziś kończę 1. etap-schudłam 4 kilo,mimo że opychałam się czasem tak,aż mnie brzuch bolał.Jedyny minus-strasznie brakuje mi słodyczy.
och mc donna jak ja cie rozumiem - brakuje mi czegolwiek słodkiego!! marzę o dżemie, o kiwi - nawet nie wiedziałam, ze ten smak jest mi tak potrzebny :idea: :?: :roll:
Flakonka,i co my zrobimy?Przecież się nie poddamy,no nie?w 2. fazie na szczęście można jeść owoce,jakoś wytrzymasz.Ja mam zamiar jutro sobie trochę odpuścić,a pojutrze dalej ciągnąć 1. fazę i zrzucić w miesiąc 8 kilo-czego i tobie życzę :D Najważniejsze to mieć "szczytny"cel przed oczami.Co Ci po 1 zjedzonym pączku?Chwila przyjemności,a potem tydzień wyrzutów sumienia.
ze sweet ja tylko jem chupa- chupsy :D Maja mało kcal :D i od czasu d oczasu można sobie na nie pozwolić :D (czytaj wylizuję je 2 razy dziennie :P)
A ja dzisiaj kupiłam cukierki bez cukru Alpen Liebe-b. smaczne,śmietankowo-truskawkowe,ale to jednak nie to samo co taki mars czy snickers :(
ja kupiłam czekoladę bez cukru, bo w rzeczach dozwolonych jest podana do 75 kalorii, więc jak mnie przyciśnie zjem kawałek :oops: :oops:
Wiecie,że ja nigdzie nie mogę kupic sera żółtego odtłuszczonego?Masakra.