thx Fla :D Aczkolwiek w diecie 1000 kcal można jesć i rzeczy smaożone :D To jeszcze nie zbrodnia :wink: A tym bardziej na oliwie z oliwek :D Samo zdrowie :mrgreen:
Hmmm a ja właśnie sie wybieram na zakupy :D Także narazie :mrgreen: Pozdrawiam :D
Wersja do druku
thx Fla :D Aczkolwiek w diecie 1000 kcal można jesć i rzeczy smaożone :D To jeszcze nie zbrodnia :wink: A tym bardziej na oliwie z oliwek :D Samo zdrowie :mrgreen:
Hmmm a ja właśnie sie wybieram na zakupy :D Także narazie :mrgreen: Pozdrawiam :D
laski słuchajcie
jako że ten post odwiedza sporo plażowiczek, to skorzystam z okazji (flakonka wybacz, że akurat u Ciebie :oops: ) i poproszę o pomoc
jakiś czas temu zgłosiłam propozycję utworzenia nowgo działu na forum - właśnie o diecie South Beach - myślę, że byłby bardzo pomocny dla nas wszystkich - tym bardziej, że coraz więcej osób chce się dowiedzieć czegoś więcej o tej diecie
skoto tysiączek ma swoje forum - dlaczego plaże południa miałyby nie mieć??
proszę więc o Wasze poparcie w tej sprawie
link do odpowiedniego postu --> http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=56572
pozdrawiam sobotnie :)
update 14:18: właśnie dodałam do tego postu ankietę, więc głosujcie :)
bes xyfki jestem za, choć zastanwiam się czy nie można by zrobić takiego działu, który łaczyłby dietę south beach i MM czyli diety oparte na indeksie glikemicznym w odróznieniu od działu, który zajmuje się liczeniem kalorii. co o tym myślicie :?: :?: :idea:
flakonka, myślę, że to jeszcze lepszy pomysł :) trzeba by dać znać komuś z adminów coby się ustosunkowali wreszcie do tej prośby
kurczę ale mam dziś kryzys chlebowy :? :? starsznie mi się chce chleba :( :( a to wszytsko dlatego, że w mojej własnej kuchni leży piękny biały bochenek i trzy bułeczki :cry: to niesprawiedliwe tak mnie męczyć (żeby nie było nikt nie wie, że go nie jem więc nie robią tego specjalnie :D ) - jeśli nie ma chlebka w zasięgu wzroku to tak bardzo mnie nie kusi, ale kiedy tak ładnie na mnie patrzy... :? :oops: :oops: :oops:
A ja cos od 2 dni nie moge powstrzymac sie od jedzenia, normalnie jak odkurzacz i na dodatek nie chce mi sie ruszac :( jestem jakos przygnebiona i zmeczona przezyciami jakie mialam przez ostni rok, najchetniej to bym uciekla daleko stad 8)
no ja dziś dostałam bardzo złą i smutna wiadomość i może dlatego nagle taki nieposkromiony apetyt mnie ogarnął, w którym pomimo, ze wiem że się najadłam mam uczucie że muszę coś zjeść :? :?
kaśka uszki do góry wszystko się ułoży 8) dobrze ci szło, więc znów uda ci się do tego powrócić. walczmy ze sobą żeby nie pożerac tyle kalorii głupich :wink: :wink: :idea:
no udało mi się wczoraj pokonać "chcicę" chlebową i zaczynam kolejny dzień I fazy... tak sobie dziś myslałam, że kiedy się czyta o diecie sb wydaje się, że dwa tygodnie to dość krótki czas i nie będzie problemu z wytrzymaniem bez niektórych produktów, a tymczasem to sporo czasu takie 14 dni i czasem jest ciężko :? :? pocieszam się jednak że dotyczy to nie tylko mnie, bo widziałam w innych pamietnikach, ze dziewczyny też maja swoją grzeszki... ech my kobiety słabe istoty :oops: :wink: :oops: :mrgreen:
flakonka, ja dziś jestem 21 dzień na I fazie i jakoś nie narzekam - jedynym moim przegięciem, to było dwa razy o te kilka orzeszków za dużo --> no i te kilka dni, gdzie kaloriom w ogólnym rozrachunku było baaaardzo daleko do 1000 :(
ehh... od jutra II faza - boję się jej bardziej niż I :( szczególnie po dzisiejszym szoku centymetrowym :(
ja w sumie nie narzekam na dietę, tylko mówię, że nie zdawałam sobie sprawy, że rezygnacja z niektórych produktów będzie taka trudna... dowiedziałam się jakich produktów mi brakuje, z których mi łatwiej z zrezygnować a z których nie... a poza tym nadeszły kiepskie chwile dla mojej rodziny, więc moze mam ochotę trochę na coś ponarzekać :cry: :cry: :? :(