Flakonka,weź kilka plasterków wędliny czy serka.Albo garść orzeszków.Jak to dobrze,że ja,jeśli chodzi o sesję egzaminacyjną,jestem po tej drugiej stronie :) He He!Drżyjcie,studenty! :)
Wersja do druku
Flakonka,weź kilka plasterków wędliny czy serka.Albo garść orzeszków.Jak to dobrze,że ja,jeśli chodzi o sesję egzaminacyjną,jestem po tej drugiej stronie :) He He!Drżyjcie,studenty! :)
hej dziewczynki...
Ale tu tłok :D
Aż się można pogubić w tym o czym która napisała :D
U mnie jakośleci.. chociaż przeżywam lekkiego doła spowodowanego życiem... ale jakoś brnę w dietowych postanowieniach... nie są to jakieś zawrotne efekty i zawrotne graniczenia..ale jakoś idzie :D Byleby w dół :D
Pozdro :!:
Witajcie
Jestem po przerwie tygodniowej :) nie bylo mnie tyle, poniewaz moja mama miala przeprowadzke i musialam jej pomoc. ale sie narobilam, tyle pracy fizycznej, super, przynajmniej torszke sadelko spadlo jedynie w cm ( spodnie luzne) ale na wadze nic, 91 jak bylo tak stoi twardo :( choc jadlam wiecej nic 1000 kcal, jakies 1500 kcal, za to w ruchu od godz. 9 do 23, jestem wykonczona :) dzis robie sobie kapiel z olejkami, swiece do tego :) szkoda,ze nie mojego Bartusia, zrobil bi mi masaz. a on wraca dopiero we wtorek achhhhhhh, kiedy ten wtorek :twisted: :oops:
kasia witaj po przerwie - ten ruch na pewno ci się zwróci w postaci znikających kilogramów, ale jak to zwykle bywa trzeba poczekać :mrgreen: cieszę się, że znów z nami jesteś :roll: :mrgreen:
mcdonna kupiłam sobie trochę sera gouda light i go wzięłam ze sobą i jutro zrobię chyba tak samo :mrgreen: donna a ty coś wykładasz :?: ciekawam :roll: :idea: :?:
kasiu, a już myślałam, że coś się stało - zaglądałam do Ciebie na bloga, a tam żadnej nowej notki :( ale teraz już wiem czemu :)
a w ogóle zauważyłam, że masz rocznicę ledwie 4 dni po mojej ;)
Flakonka,najogólniej mówiąc-literaturę.Tak na pół gwizdka,w ramach obowiązkowych zajęć ze studentami.dziewczyny,nie uwierzycie:przerwałam SB-łakomstwo wygrało.Jutro zaczynam od nowa.
Ohhhh ..szkoda Donna :roll: No ale dobrze że odrazu sie pozbierałaś i zaczynasz jeszcze raz :!: Tak trzymaj :!: Walcz śmialo :D
Walczę,walczę.Głównie z własnym obżarstwem i głupotą.W końcu ktoś wynalazł rozsądną i mało uciążliwą diete,a człowiek(tzn.taki pasibrzuch jak ja)nie potrafił tego docenić...Katharinkaa-dzięki serdeczne za słowa otuchy!Nie wiem,jak to działa,ale pomaga!Też służę pomocą w razie-nie daj Boże-jakiejś załamki.
mcdonna niby dieta mało uciążliwa ale jednak nawyki nas prześladują jak widać i myślę że nie 2 tygodnie ale ze 2 lata by się przydały, żeby ustąpiły :) :wink: :wink: ale nic to będziemy dzielne :mrgreen: :mrgreen: tyle razy az się uda trzymam kciuki :D :D a literatura to też mój kierunek :D
Donna :D Zawsze do usług :D
A wiesz... nie ząłamuj sie nawet.. bo nei warto..to nic nie pomaga... staraj sie myśleć ,,ze było mineło i trudno :] a teraz sie uda :!: :!: :!: Bo przecież musi sie udać :!: I Tobie i mnie i wszystkim innych grunaskom :!:
To jest wojna :!: A my pokonamy tłuszcz :!: :D