-
Ciężko mi na tym tysiącu. To dopiero drugi dzień, a czuję się tak jakoś słabawo.No i cały czas myślę o żarciu. Cały czas.
Zjadłam śniadanie:
musli z mlekiem 0,5% - 200 kcal
serwatka fitness - 54 kccal
obiad: kapusta z gochem - około 370 kcal
pierś z kurczaka gotowana z sosem z jogurtu, musztardy i łyżeczki majonezu - 200 kcal
Zjadłam więc już 824 kcal :!:
Na kolację zostaje wiec tylko kefir, ale za to 400 ml
Czy dam radę?
-
tenia55 - witaj na moim wątku :)
butterfly75 - mam nadzieję, że forum da mi teraz megapowera, że Wasze wsparcie nie pozwoli mi się poddać.
buttermilk - strasznie ciężko mi wygospodarować w ramach tysiąca miejsce na przegryzki. Mam tak rozciagnięty żołądek, że nie zadowalają mnie małe porcje :(
A skoro jem na głowne posiłki więcej, to 1000 szybko jest gotowe.
Nie wiem jak obkurczyć żołądek. To znaczy wiem - muszę utrzymać dietę , po kilku dniach powinno być lepiej...oby...
-
Witaj fruktelko!!
Jak Ci idzie dietkowanie??Ja podobnie jak ty zaczynam ( kolejny raz) i niestety muszę uporać się z rozepchanym brzuniem i slodyczową manią!!Wiesz ja mysle, że zamiast męczyć się i głodować na 1000 lepiej dorzucić te 2 mniejsze przegryzki np. owocek, twój brzuszek i tak od tego nie rozepchnie się a napewno będziesz sie lepiej czuć. takie 2 posiłki złozone z owocków to naprawde mniej niz 200 kcal. jabłuszka np mają duuzo błonnika który zmniejsza uczucie głodu :D
Trzymam kciuki!!! :D
-
Ja też własnie zaczynam, mam diete okolo 1200kcal +ruch, mam nadzieje że zdołam, czeka mnie długa droga, wszystcy mowią że najgorzej to jest zacząć, mam taką nadzieje, ze potem będzie lepiej, powinnaś, jak już ktoś wspominal jadać wiecej posiłków, ale o mniejszych porcjach- to chamuje głód, zamiast 3posiłków jedz 5 albo nawet 6, ale mniejszych. A jak jesteś głodna pij duzo wody niegazowanej lub jedz przekąski ale nie chipsy ;) tylko warzywa i owoce, to ci da siły gdy jesteś osłabiona. Wode niegazowaną pij przed karzdym posilkiem bedziesz predzej napchana i niezjesz tak dużo :0 a od wody to sie chyba nie tyje ;) Boze jaka ja jestem madra... :0 gdyby to było takie proste :P
A jeśli myślisz ciągle o jedzeniu wyjdz na spacer, popracuj, poczytaj ksiązke lub wejdz na forum i napisz co myślisz, ja eż ciągle mysle o jedzeniu niewiem czemy ale dlamnie najgorsze są wieczory wtedy to bym jadła i jadła i jadła. A czy to prawda ze potem będzie lepiej ?? daj cie mis siłe ze ten najgorszy momen minie, prosze.
-
Też ci dziekuje za odwiedzinki :)
Musimy sie nawzajem wspierać. a jesli chodzi o te ciągle myślenie o jedzeniu to zacznij przygotować sobie np kolacje ale bardzo powoli np zrob sobie sałatke myj wszystko bardzo starannnie kroj gotuj itd ale bardzo mozolnie mi to czasem pomaga :) a jak nie masz czasu to zapychaj się wodą :) naprawde to działa, przynajmniej w moim wypatku :) dziś wypiłaj już prawie litr :) i jakoś nie myśle o smakołykach :) a jeśli możesz to po prostu nie kupuj rzadnych słodyczy i innych pustyk kalorii bedziesz wtedy mogła zagladac do lodowki ale i tak bedzie oproznionia z tego co bys akurat chciała ale nie jest koniecznie dobre dla twojej linii i ewentualnie morzesz wziaśc przekąske, np marchewke jabko itd to nie szkodzi :). Ja niestety nie moge tego zrobić poniewaz ja niedecyduje co ma byc w lodowce :p
-
Dzień drugi
Kefiru nie wypiłam, ale za to zjadłam dwa jabłka, ogórki konserwowe i wypiłam fitness serwatkę. Pewnie trochę przekroczyłam 1000 kcal. Nie wiem, dlaczego mnie tak nosi. Tak całkiem mało nie zjadłam przecież, a wydaje mi się, że głoduję :?
Jutro na śniadanie zrobię sobie jajka w sandwichu. Roztrzepię jabłko z mlekiem 0,5%, dodam przyprawy i wyleję do tostera. Upieką się pyszne puchate trójkąty. Z dwóch jajek cztery sztuki :-) A co potem - nie wiem.
Dziękuję Wam serdecznie za wszystkie wpisy. Potrzebuje Was :)
Wypiłam ponad 2 litry płynów. Ruch: sprzątanie
Od jutra chcę wprowadzić 5 lub 6 posiłków, ale o mniejszej kaloryczności, tak jak radzicie. Może mi będzie lżej :)
-
FRUKTELKO!! ALEZ SIE CIESZE!!!
to jest baaardzo dobra decyzja. pociesze cie ze na poczatku tez myslalam duzo o jedzeniu. pewnie tak jest do momentu przyzwyczajenia sie do diety. a to przychodzi tak, ze sama nie bedziesz wiedziala kiedy :) masz piekny suwaczek i bardzo pasuje do twojego nicka :P
mam nadzieje, ze razem dobrze nam pojdzie. i mozemy sie dopingowac, bo mamy prawie taka sama wage. pozdrawiam cie bardzo, bardzo mocno. trzymajmy sie i na pewno damy rade. masz w sobie duzo sily, tylko musisz ja z siebie wydobyc, tak jak kazda z nas. buziak :)
-
Cześć jumak :)
Super, że jesteś:-)
Wpadłam na chwilę, żeby się pochwalić, że wieczorem popedałowałam 20 minut :D
-
Witam i ja. Jestem Tutaj nowa dietuję od soboty. Szukając mobilizacji poszłam do Centrum Leczenia otyłości i oni własnie mi dali jadłospi gdzie jest ok.1200 kcal, 5 posiłków i je się wsyztsko i to naprawde jest dieta dla mnie.
Ja też trochę pedłąuję w domciu.
Pozdrawiam i 3 mam kciuki za sukcesy.
-
Fruktelko, jakos wytrzymasz te pare dni dopoki Ci sie zoladek nie zmniejszy! Najgorsze sa poczatki, przeciez wiesz :D