-
Beti 34 tez z skorzystam z twojej rady co do gumy nigdy tego nie praktykowałam ale może pomorze w walce z pojadaniem przy gotowani w końcu od czegoś trzeba zacząć.
Fruktelka życzę ci powodzenia i silnej woli bo to w odchudzaniu jest najwazniesze , mam nadzieje ze uda nam się wszystkim pozbyć tego okropnego tłuszczyku , powodzenia .
A ja chyba tez zacznę liczyć kalorie .
-
Czesc fruktelko :D
Jestes tak zmeczona bo dostarczasz organizmowi duzo mniejsza dawke kalorii niz byl przyzwyczajony.Ja tez tak mialam i nieraz nadal mam.Zalezy od dnia.Mi w tej calej mojej dietce wcale nie brakuje slodyczy lecz jakis barszczykow itp.
Ja chyba sie teraz najadam oczami :D bo odkad jestem na diecie to non stop cos pieke dla rodziny i mnei to nie rusza :D
Duzo sily Tobie zycze i serdecznie pozdrawiam :D
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=69035
-
fruktelko-dobrze robisz ze masz wiecej niz tysiaczek mysle.
a co do wieczorow-ja tam mam odwrotnie-wieczorami czesto mam pelnie sil,za to rano...
pozdrawiam!!!
-
Dzień dobry :)
Zaczynam dzień piąty prawdziwego dietowania. Dopiero cztery dni ważyłam produkty i dokładnie liczyłam ich kaloryczność. Wcześniej rzucałam się, że jem mało, a nie chudnę i zniechęcałam się do diety. Teraz dopiero widzę, że tak naprawdę niewiele z dietą to miało wspólnego, bo jadłam po prostu za dużo. Dopiero ważenie i liczenie kalorii pozwala na wyznaczenie torów diety. Czuję, że tak jest w moim przypadku. Oczywiscie jest za wcześnie, żebym mogła powiedzieć, że dieta, którą stosuję jest super i najlepsza. To dopiero stwierdzę za jakiś czas i pod warunkiem, że wytrwam. No właśnie...czy wytrwam... Na razie w to wierzę. Z każdym dniem przybywa mi wewnętrznej siły i wiary, że ja też potrafię...ale wiem, że jestem strasznie słaba i wystarczy, że się skuszę na coś bardzo kalorycznego w słabszym dniu i mogę zaprzepaścić wszystko. Muszę się strasznie pilnować i po prostu zrezygnować nawet z symbolicznego poczęstunku w pracy czy u znajomych. U mnie lawina obżarstwa najczęsciej zaczyna się od niewinnego cukierka, czekoladki etc. Takim jestem człowiekiem...uzależnionym od żarcia... po prostu.
No, ale teraz wybieram walkę o szczupłą sylwetkę i mam zamiar ją wygrać. Rośnie siła we mnie również dzięki Wam - forumowiczkom, które mnie wspieracie. Nawet najmniejszy wpis, zostawienie śladu są dla mnie bardzo cenne :)
kasiakasz - masz rację, sen jest bardzo ważny. Nie wiem, dlaczego nie mogłam spać. Dzsiaj za to wstałam wyspana i wypoczęta :) Będę się starała mieścic kalorycznie między 1000 a 1200.
buttermilk - naprawdę mam dobry jadłospis? :D Cieszę się. Tak...myślę, że jeszcze kilka dni i będzie mi naprawdę lżej. Zresztą...juz jest mi lżej. Najgorsze były dwa pierwsze dni.
Tenia55 - oj, trzeba poczekać aż brzuszyska się skurczą :D A z chlebem to ja wole nie eksperymentować. Na mnie pieczywo działa trochę odwrotnie. To znaczy robię się szybko głodna.
Jumak - owocelka bardzo mi się podoba :D Tak...wytrzymałam już KILKA DNI dam radę... DAM RADĘ :D
basterka20 - powiem Ci, że kontrola kalorii daje taką pewność, że się dietuje na serio.
butterfly75 - ja generalnie jestem zmęczona wieczorami. Jestem typem skowronka :D Wiesz...ja też chciałabym dojść do etapu, w którym bedę się najadac oczami :D :wink:
agggniecha - ja tez myślę, że powinnam zawsze przekraczać tego 1000-ca. Wiem do czego dorpowadza mniejsza porcja kalorii. Przerobiłam to nie raz. Dzięki z rady
Jeszcze raz dziekuję Wam wszystkim za wpisy i porady. Liczę oczywiscie na dalsze :D
-
I tak trzymaj. A Jeśli nawet zjadłabyś ciś słodkiego nie warto przerwyać diete tylko ciągnąć ją dalej :D
Buźka na miły dzień:*
-
Moniczka7292 - witaj :)
Masz rację - nie warto przerywać diety, jak się zawali. I tego tez muszę się nauczyć. Muszę się nauczyć przetrwania jakichś małych załamek i dietować dalej.
-
heh...a ja sie muszę nauczyć jadać śniadania :!: :twisted:
-
Fruktelka ja to jestem poczesci podobna do ciebie wystrzyc jeden mały czekoladowy cukierek by zaprzepaścić dietę .
Wczoraj chciałam zjeść tylko jedna cześć 3 bita ta jedna kosteczkę ale niestety na tym się nie skończyło zjadłam całego i poprawiłam czekolada z orzechami , dziś już spróbójie powstrzymać się od słodyczy chodź ciężko … oj ciężko….
-
WPADŁAM POCZYTAC CO U CIEBIE :D I MIŁO TU U CIEBIE.
POWODZENIA I MIŁEGO DIETKOWANIA :wink:
http://www.strykowski.net/wiosna_zdj.../Piora_453.jpg
-
Fruktelko, gratuluje wspaniale przebytego czwartego dnia i zycze takich wielu wielu nastepnych :lol: Chyba nie jest z Toba tak zle, bo gdybys faktycznie byla duzym zarlokiem wazylabys ponad stowke jak jak :lol: W kazdym razie warto abys sobie uswiadomila ze jedna wpadka nie przekresla calej diety - ja dotad tak mialam, ladnie sie odchudzalam przez tydzien, potem wpadka i mysl "jestem beznadziejna, przerwalam diete, no to klops i koniec". A tak przeciez nie jest, od jednej wpadki nie tyjemy, tyjemy od tego co jemy od czasu wpadki zupelnie sie nie kontrolujac.
Tak wiec - mimo ze nie zycze Ci wpadek oczywiscie - gdyby cos takiego sie zdarzylo powiedz sobie trudno i rob dalej swoje! :lol:
Wspanialego, dietkowego weekendu Ci zycze! :lol: :lol: :lol: