Właśnie piję kawę i zaglądam tu na forum.
Tsunami z tymi fitnessami to jest tak, że na razie to tylko z rowerkiem się przeprosiłam, ale myślę, że jak się rozkręcę, to zacznę też sie ruszać w innych dziedzinach, w jakiejś gimnastyce, czy pilatesie czy czymś tam jeszcze. Na razie cieszę sie z tego, że zaczęłam pedałować, bo od dawna mój rowerek robił za wieszak.
tamarek dzielna jestes, że mój watek prawie cały przeczytałaś...hihihi Cieszę się, że odniosłaś wrazenie, że jestem fajna. Chyba w sumie jestem...no może nie jestem taka zła :wink: :wink: Tak mnie chwalicie za ten rowerek, ze zaczynam się tu puszyć jak paw :D
Anikas dziekuję za brawa :D :D To prawda, ze jak się straci trochę tych kalorii podczas ćwiczeń, to potem szkoda zawalic dietę. :)
kamitanika zapamiętam to co napisałaś: że sukcesy są duże, a porażkii malutkie :D