No wykapana i nabalsamowana i z pełna para ruszam po prawie tygodniowym nierobienia dla siebie nic! I nie chce juz zeby jakikolwiek facet doprowadził mnie do łez i łapac jakies doły i nie bede łamała sie kazdym przykrym zwrotem do mnie
Wole nie wchodzic na wage bo zgrozo przestrasze sie nie na zarty

Ale byłam w sobote w klubie z kolezanka było zajebiscie tak nam sie podobało ze za 2 tygodznie znow tam jedziemy czyli do Tarnowskich Gór
Poznałam fajnych ludzi...i wojskowego tak mała nieznaczaca znajomosc ale miło było pogadac z kims tak od siebie o wszystkim i niczym
A r. nawet był pod klubem, bo kolezanka moja wkrecila go w zabawe esemesowa myslał ze to ja ...ale biedak sie rozczarował i teraz chodzi wsciekły na mnie i wiecie ta cała sytuacja otworzyła mi oczy...on jest tak dwulicowy jak łyzka i widelec! w pracy udaje wazniaka i cwaniaczka ...a w rzeczywistosci to spokojny i niby miły chłopak ...popada ze jednej skrajnosci w druga! a ja uwazam ze dobra praca uczy jakiegos tam chamstwa ale bez przesady! Trzeba byc soba, Dlatego synek mi sie juz nie podoba i zlewa mi to ze nie odzywa sie ...wrecz smieszy mnie to haha Po za tym dziewczyny macie racje! Debil co nie jest wart ani jednej uwagi

dieta...od wczoraj mam nocna zmiane...jak przyszłam rano do domu objadłam sie ale jak wstałam powiedzialam sobie dosc! trzeba sie wziasc sie w garsc! Dlatego posprzatam w pokoju po obiedzie rowerek zalicze, tak dawno nie jezdziłam na nim