Wielkie i przeogromne dzieki za te miłe słowa, cos mi się zdaję, że z WAMI mi się uda...
A dzisiaj jestem juz po owsiance z mlekiem 0,5% i jabłkiem ale nie zjadłam wszystkiego jakies pol szklanki chyba tego było, bo brak apetytu z powodu okropnej grypy.Na drugie śniadanko był liść kapusty pekińskiej a obiad ... rybka niestety smażona i w panierce ale z tego co liczylam to nie wyszlo wiecej jak 200 kcal i surówka.... jak narazie tyle ale na kolację planuje sałatkę z pomarańczą i jabłkiem a między czasie to jakiś jogurt ...... I chyba nie dociągnęlam nawet do 1000 dzisiaj
ale to przez chorobę jakoś się wszelakim jedzeniem brzydzę......
..... AHA i jeszcze 35 minut ćwiczeń chwilkę po domu biegałam , na skakance, rozciągałam się..... takie tam ... Jak narazie nie mam pomysłów. Ale kiedy już się wykuruję za polko i bieganie...
Pierwsze ważenie w najbliższą środę ..... aż się boję .......Ale zobaczymy co wskazówka pokaże.... Pozdrawiam.
Zakładki