-
Mam nadzieje ze to nie za malo... zreszta to tylko na dwa tygodnie.Niestety strasznie malo jest konkretnych informacji na temat tworzenia sie pokarmu...Jak obliczyc zapotrzebowanie kaloryczne ? Jakie sa konsekwencje diety w tym okresie?
Ale jedno jest pewne - jedzac pokarmy wartosciowe, niiesmazone, nie slodycze itp. na pewno poprawie jakosc pokarmu. Dostarczam w ten sposob na biezaco witaminy z pozywienia i dodatkowo z tabletek, pije wode... wiec pokarm musi byc dobry. A tluszczu mam przeciez bardzo duzo w zapasie, mam z czego czerpac... Wydaje mi sie ze to szczuple mamy musza uwazac zeby nie zjesc za malo... My, kluseczki powinnysmy pilnowac sie, bo latwo sobie za bardzo pofolgowac ...
No i to prawda, grudnioweczka jestem ;)
-
Myślę, że jak będziesz jadła wartościowe rzeczy to będzie dobrze :]
I gratuluję spadku wagi :wink:
-
Halo halo co tam słychać? :)
-
Oj źle słychać - zero diety, mnóstwo złych kalorii, słodyczy,buleczek, pizzy, frytek. Przykre, no ale taka jest prawda... Dziś planuję z rozmysłem jutrzejsze zakupy, chcę jeszcze raz spróbować wytrzymać 2 tygodnie na 1500 - bo nie udało się. Będzie o tyle łatwiej, że teście wyjechali właśnie na dwa tygodnie i nie będzie wspólnych obiadków ;) No cóż. Czas zaczyna mnie naglić, chciałam osiągnąć cel na roczek synka, czyli na koniec roku... muszę się rzetelnie wziąć za siebie.
Dziękuję, że pytasz :) Strasznie rzadko tu bywam , mam mikroskopijnie mało czasu na komp :(
-
No i jestem na 1500, dziś 4 dzień. Oprócz tego wróciłam do planu treningowego - aeroby i brzuszki, codziennie odmiennie, a to rowerek (40 minut) , a to jogging (20min). No i brzuszki (120 ). I po trzech dniach zeszłam ponad 2 kilogramy w dół :) i dziś osiągnęłam najniższą wagę od początku odchudzania, a mianowicie 76,7 :) Nie mogłam w to uwierzyć, patrzyłam w te cyferki jak zaczarowana :) Hurrrrra :)
Ależ to daje kopa do dalszych wysiłków ...
Poza tym znacznie ujędrniło mi się ciałko, o ile można mówić o jakiejkolwiek jędrności przy takiej masie ;)
No, nic. W najbliższym czasie będzie kilka imprez, mam zamiar iść na nie z niższą wagą ;)
http://bn.lilypie.com/OKKFp2/.png
-
75,6, czyli ogłaszam , że pierwszy etap zakończony !!!!!!!!!!!!!!
Wreszcie ;)
-
Ide jak burza :)
75 dzisiaj :) A mialo byc na uodzinki - za 8 dni :)
http://bn.lilypie.com/OKKFp2/.png
-
Piszę sama do siebie, a co mi tam ;)
73,4 dzisiaj- zakończyłam trwającą 14 dni dietę 1500kcal( a właściwie trwała ona u mnie 17 dni), teraz przez 10 dni będę zwiększać podaż do 2300. Od poniedziałku 8 lipca znowu dwa tygodnie na 1500. I zobaczymy ile schudnę... tym razem zrzuciłam w dwa tygodnie niecałe 6 kilogramów :)
Czuję to w ubraniach i ponoć już widać że schudłam :)
Ale przyznaję, zaczęły się pokusy ... :( Obym się nie poddała, szkoda zniweczyć takie efekty ...
-
Hej - ja czytam :D Cichaczem, bo i mnie ostatnio weny twórczej brak :wink:
Pięknie Ci idzie, oby tak dalej. No, ale te 6 kg w 2 tygodnie... hmmm :roll: trzeba by ustabilizować :wink:
-
No cześć mommy, jakaż jestem szczęśliwa, że zajrzałaś !!
Te 6 kilo to na pewno nie sam tłuszcz, w pierwszym tygodniu głównie wyzbyłam się zalegających w jelitach resztek, a i żołądek na pewno co nieco trzymał niestrawione...
Teraz czuję się oczyszczona i lekka. Na pewno w drugiej turze spadnie mi mniej, podejrzewam, że max 3-4 kilo. W każdym razie stabilizacja zdecydowanie wskazana :) Myślę, że tydzień wystarczy.
No a teraz mów - gdzie się podziewałaś ?? Już po roczku dzidzi ?? Widzę, że zasuwasz stanowczo... już 90 :) Lada dzień będzie ósemeczka :)