Katharinko! U mnie identycznie. 5 kilo i stop, 5 i przerwa. Z drogą 75-70 męczę się chyba trzeci miesiąc. Aż mi wstyd :oops: :oops: szczególnie że wcześniej takie odcinki pokonywałam niepostrzeżenie. Może było za łatwo? Ale bierzemy się za siebie. Pewnie rok akademicki też swoje zrobi!
Wierzę w Ciebie, będę wspierać. Schudłas już masę kilogramów a będzie ich jeszcze więcej. Pozdrawiam i trzymam kciuki!