ehhh wpadki to codzienność mojego zycia. Często mam ciągoty do słodyczy lub ot do zwykłego chlebka.. i robię to jakby...pogłupio powiedzieć poza soba- ale tak to przeważnie wygląda, że albo niezdążę pomyśleć, albo umysł przegrywa w starciu z rękoma... :| ale to co wydarzyło sie dzisiaj, czyli jedzenia od śwtu do nocy wszystkiego co niezdrowe i fast foodowe w ilościach przeolbrzymich, bez zastanowienia i opamiętania...i prawdę powiedziawszy bez rzadnego powodu- zdaża mi sie na szczęśćie rzadko.Więc suma sumarum jakos to sobie jestem w stanie wytłumaczyć i wybaczyć :) Ale żal pozostaje... :roll: bo to była totalna bezmyslność :roll:Cytat:
mówię sobie "zostaw to, nie jedz tego" a ręka sama wędruje po jedzenie. Tylko mi takie napady zdażają się chyba częściej niż raz na rok.
24 godzinny przestój detoksykacyjny nie jest złym pomysłem! ale ostrzegam z góry - wymaga dużego samozaparcia do samego końca...z naciskiem na "końca", tak żeby nie skończyło to się wielką ucztą przed samym snem... :roll: (moje wszelkie głodwki kończyły sie właśnie w ten sposób... i nie umiem wytrzymać nawet jednego dnia. Jednak dużej liczbie osób sie to udaje :) takze trzymam kciuki jeżeli siez decydujesz :))
