Kasieńko..... :!:
Cieszę się, ze wracasz na dietkową drogę. :lol: tylko się nie katuj :twisted:
Dzieki za wizytkę u mnie.
Cmokaski słoneczko i trzymam za Ciebie kciukaski.
Wersja do druku
Kasieńko..... :!:
Cieszę się, ze wracasz na dietkową drogę. :lol: tylko się nie katuj :twisted:
Dzieki za wizytkę u mnie.
Cmokaski słoneczko i trzymam za Ciebie kciukaski.
Kath!!!
Niooo wazne zeby ładnie wstawac z tych porazek dietkowych...i to własnie ta siła nas ce****e grubaskow:D!!! wytrwałosc i mocny charakter:D :lol: :lol: :lol:
Eee o 13 ponad 300 kalorii to chyba nie tak duzo...w sam raz sniadanie i przekaska:D!!!
Wiec mi tu sie nie dołuj laseczka:D!!!
Ale masz racje trzeba sie czyms zajac bo inaczej ...myslenie o jedzeniu ..doprowadza do tzw wpadek...:P
Wiec sie ładnie trzym bo ja tu czuwam nad toba:D
Buziaki sle:****
Kasiu trzymam kciukasy za Twoje dietkowanie :)
Bedzie dobrze tylko nie przesadzaj jedz 1000 kalori :)
Buziaczki :)
Ja tez trzymam kciuki za ciebie.Tylko nie przesadzaj :!:
Milej nocki :lol:
Kathy, cieszę się, że wróciłaś na "dobrą drogę" :wink: ale nie popadaj kochana w przesadę!
Może na kilka dni zamień tysiaka na 1200 żeby nie było tak ciężko!
Pozdrawiam serdecznie, spokojnych snów!
hej kochane :*
ślicznie dziekuję za odwiedzinki :D
Anikas ślicznie dziękuję za pozdrowionka. Ty też trzymaj sie cieplutko :D
szakalkaw baardzo miło mi że moge Cię gościć w swoich skromnych progach :D zaglądaj częściej :D bo i ja zamierzam odwiedzać Twój wąteczek :D
Necik niestety.... w diecie czyha na nas wiele pułapek... i paradoksalnie nie powoduje ich tylko nadmiar jedzenia ale także jego niedostatek. Staram sie nie głodzić a poprostu trwac w swoich postanowieniach.
poniewaz gubi mnie jedzenie popołudniowo-wieczorne założyłam sobie jedzenie niezbyt dużo do godz 16... bo tak czy siak... czy bede miała do tej pory 700 czy 450 kcal-naprawde nie zależnie od tego, po tej magicznej godzinie jestem głodna i strasznie trudno mi się skupić na czymkolwiek bez podjadania chociażby arbuza.
wiem wiem.. to niezbyt zdrowe... ale no cóż... taka już jestem.
myślałam nawet o tym żeby zmienić ten nawyk i przetrzymać kilka pierwszych najtrudniejszych dni w nowych zdrowzych założeniach..ale nie bardzo mi to wychodziło, denerwowałam się i wszystko wyprowadzało mnie z równowagi..tak więc rzuciłam pomysł do skrzyni planów nie udanych...może kiedyś go z tamtęd wygrzebię i spróbuję zrealizowac ponowni..a póki co jakoś jest okee :D
ewaanna miło mi że wpadłaś do mnie :D zaraz i ja zajrzę do Ciebie i sprawdzę jak minął Ci dzionex :D
agema4 i ja się cieszę z powrotu do dietkowania :) widać już weszło mi to troche w krew bo nawet jak zrezygnowałam z dietki na kilka dni ostatnio to i tak w myśłach liczyłam sobie co ile ma kcalorii :mrgreen: czy to już nałóg :?: :mrgreen:
malinsiu naszczęście mój plan wypełnienia sobie dzisiejszego czasu był trafiony :!: byłam tak pochłonięta zajeciami że nie zwracałm uwagi na czychający za rogiem głód :mrgreen: co prawda ok 17 wygrał on nade mną i zjadłam porządny obiadek ale nie ma sie dziwić.
co do tej wytrwałości grubasków to biorąc pod uwage własną historie dietowania mogłabym troche popolemizować..ale najwyraźniej (i na szczęście) jestem wyjątkiem :wink:
a za czuwanie dziekuję :D z całą pewnością sie przyda :) tylko.. chyba nie wiesz na co sie godzisz - bo mnie chyba będzie baaardzo trudno upilnować :wink:
Stella dziekuję, ja również trzymam kciuki za Twój sukces :D obieecuję ze nie będę przeginała z magiczną linią 1000 kcal :D
colacaro bedę się baaaardzo starała aby nie zawieść Was wszystkich :D bo Wy, tak samo jak to mówią słowa mojej ulubionej piosenki motywującej zdajecie się słusznie mi przypominać:: "nie karz nam zwątpić w Ciebie " :mrgreen:
AmmyLee nic się nie martw :D moja przerwa dietowa trwała zaledwie 6 dni, także nie zdążyłam zabardzo wypaść z rytmu dietowania :D wręcz przeciwnie- powrót na tą właściwa stronę sprawia mi wiele radości :D a poza tym słyszę tyle miłych słów z Waszej strony ze tym bardziej mam ochote trwać i walczyć dalej :D w końcu 1 etap juzza mną :) a skoro wytrwałam już tak długo... prawie 4 miesiące (chociaż było w tym czasie sporo przerw) to wytrwam i jeszcze :D
Tak jak już pisałam dzionek minął mi całkiem całkiem. Byłam naprawde pochłonięta przez domowe porządki, zakupy, czytanie ksiażek , ponowne formatowanie komputera (grrrr :!:), oglądanie filmów i gotowanie.
paradoksalnie na rowerek nie starczyło mi czasu :wink: chociaż tym nie zamierzam sie wykręcać bo wiem że jak sie chce to sie go znajdzie... poprostu szczerze mówiac troszke o nim zapomniałam :twisted:
zjadłam dzisiaj +/- 1000 kcal, a ile spaliłam.. nie wiem :mrgreen:
serdecznie pozdrawiam i życzę spokojnej nocki :D
Kasieńko już nie długo rano :lol: :lol: obrazeczek prawie na czasie...
owocnego dietkowania w czwartek.....
Cmokaski
:lol: :lol: :lol: http://www.kartki.natjar.com/images/smieszne/20_big.jpg :lol: :lol: :lol:
Agemciu... Ty mnie jedzonkiem nie kuś bo ja jeszcze sobie sprawię II kolację :wink: :wink: :wink:
Przyszłam jednak jeszcze raz .. aby pochwlić się zjazdowym zdjęciem :mrgreen:
Oto wszyscy uczetnicy zjadu...hmmm tylko kto jest kim :?: która to Kath :?:
ktoś ma jakieś typy :?: :D
http://us.f3.yahoofs.com/users/4278b...zhs3CBU5jk1FNk
heh, Kathy kochana, cieszę się, że tak ładnie Ci dziś poszło :D :D :D
A co do fotki to nie mam pojęcia, która to Ty, mogę tylko założyć, że nie jesteś żadnym z tych dwóch panów po lewej :lol:
Ale foteczka bardzo milutka :P
Spokojnych snów!!!