-
Witajcie moje drogie :) ...
i znowu dawno nic tu nie skrobałam, ale wpadam od czasu do czasu i czytam sobie co u was ciekawego na wątkach się dzieje.
Dziękuje wam, że wpadacie u mnie troszkę pozamiatać i odkurzyć :) jestem bardzo wdzięczna bo mój wątek brudem by zarósł :)
U mnie dietkowo w miarę przyzwoicie ale nie rewelacyjnie. Znacznego efektu jojo nie ma jedynie co, to znikła mi znowu 7 obecnie ważę 81 kilosów. :( i jestem z tego powodu żła na siebie :evil: )
Dlaczego? to wiem, jestem świadoma swoich błędów.
:arrow: za mało ruchu
:arrow: za póżno jem ostatni posiłek
:arrow: no i stres, który u mnie nie jest sprzymierzeńcem diety(nad tym ostatnim staram się pracować) efekty widać bo nie wróciłam do wagi wyjściowej.
Wiem, że to nie jest pocieszające, ale i tak jestem z tego dumna. Bo znając siebie to jest dla mnie sukces. Ja w stresie i kłopotach zawsze miałam problemy z wilczym głodem. Chociaż to nawet nie głod a bezmyślne kompulsywne żarcie. :oops:
Zyciowe sytuacje też wystawiają moją dietkę na próbę. Nie tak dawno byłam oddać krew w stacji krwiodawstwa i w nagrodę :) dostałam 8 czekolad, pytam się czy nie mają dla krwiodawców jakiś dietetycznych rekompensat na uzupełnienie kalorii, ale niestety nie :( no i jak tu trzymać fason dietowy? Oczywiście wszystkich na raz nie zjadłam, ale jedną pochłonęłam na raz aż mnie zemdliło :oops: resztę schowałam w domu, ale świadomość, że są jest u mnie zakodowana. To zupełnie jak u alkoholika, on też mając alkohol pod ręką w domu nie wiem czy by wytrzymal żeby się nie napić. :P
Naszczęście obecnie w domu nie jestem, więc czekolady są bezpieczne :) i ja też.
Po zdrawiam Was wszystkie cieplutko...zaglądajcie czasami :)
-
Jeszcze jedno, suwaczek zmienię jak wrocę do domu. :P bo jednk nie ma 79 a jest 81 muszę być uczuciwa przed sobą i Wami :wink:
-
Hi Agemciu, sądzę, że wobec oddania krwi, ta jednak czekolada to była nawet i konieczna. :wink: Jakże ja Cię rozumiem z tym kompulsywnym jedzeniem, wręcz do bólu rozumiem. trzymaj się dzielnie i reszcie czekolad powiedz stanowcze NIE. :P
-
-
Agemko bardzo się ciesze,że nareszcie do nas zajrzałas - marzy mi się,żebyś robiła to częściej :D :!: :!:
Ach te czekolady :roll: :evil: :!: Mój mąż też jest krwiodawcą i jak je przynosi do domku to...jestem na straconej pozycji - nie potrafię im się oprzeć dopóki mam świadomośc,że gdzieś tam są schowane w szafce :roll: :!: :!:
Nie zaliczyłaś jo-jo a to jestem bardzo ważne.Świadczy to o tym ,że się pilnujesz,a nie zajadasz stresów :!: :!: :!: Za to należą Ci sie brawa :D :!: Pozdrawiam,czekam na Ciebie i buziaki ślę :D :D :!:
http://www.sirmi.ic.cz/vanoce/80.gif
-
-
Cieszę się, że to zaglądasz. Mam nadzieję, że tych stresów będzie coraz mniej. Dziękuję Ci, że o mnie pamiętasz i wspierasz mnie. Nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy. Szkoda, że nie było Cię na spotkaniu - była fajnie :D
trzymaj się ciepło :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...9d3/weight.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...b29/weight.png
-
Agemko kochana mam ndzieję,że znowu tutaj zajrzysz i to szybciej niż ostatnio :D :!: :!: :!:
Bardzo tęsknie za Tobą i często wspominam nasze spotkania :D :!: :!: A ....Twój serniczek z kokosem często gości na moim stole -w święta też tak będzie :wink: :lol: :!:
Buziaki :D :!:
http://www.sirmi.ic.cz/vanoce/107.gif
-
Najserdeczniejsze życzenia:
Cudownych Świąt Bożego Narodzenia
Rodzinnego ciepła i wielkiej radości,
Pod żywą choinką zaś dużo prezentów,
A w Twojej pieknej duszy wiele sentymentów.
Świąt dających radość i odpoczynek,
oraz nadzieję na Nowy Rok,
żeby był jeszcze lepszy niż ten,
co właśnie mija. Tobie
i całej Twojej rodzinie życzy Lunka :D :D
http://www.wirtualnafrancja.com/post.../noelb/136.jpg
-
Witajcie moje koffane.
Chciałam podzielić sie z wami tym co mnie wczoraj spotkało.
Zostałam okradziona.
Okradziona z torebki. Nic by nie było w tym dziwnego gdyby nie to, że kradzieży dokonano w domu. Wróciłam do domu z zakupami oczywiście objuczona jak wielbład weszłam z siatkami do mieszkania (mieszkam w bloku w dodatku z domofonem) postawiłam torbą na szafce pod wieszakami kurtke powiesiłam. Wieszak i szafka znajduje blisko drzwi wejściowych. Po wejściu i rozebraniu się o zamknięciu drzwi oczywiście zapomniałam. W domu nie byłam sama było nas w sumie trzy osoby domowników i nikt z nas nie słyszał otwierających sie drzwi. :cry: Za jakąś godzinę chciałam wyjąć z torby papierosy, torby już nie było. Kradzież zgłosiłam na policji nawet nie zdążyłam wrócić z komendy a dwóch policjantów już było pod drzwiami i przesłuchiwało teściową. Jak się domyślam nie zabardzo wierzyli, że mogłoby dojść do takiej kradzieży w domu. Przesłuchali sąsiadów niektórzy zeznali, że ktoś u nich brał za klamke, nie korzytał z dzwonka.
Złodziej wziął za klamke u nas, drzwi były otwarte uchylił i wziął co było najblizej czyli moja torbę a wraz z nią dokumenty, klucze od mojego mieszkania, klucze od mieszkania teściowej u ktorej teraz jestem. Wyobrażacie sobie ile kłopotow z wyrabianiem dokumentow z wymianą zamków itp. poprostu horror. Na szczęście komórkę miałam w kieszeni w kurtce, której złodziej nie zabrał.
UWAGA ZŁODZIEJ
Piszę o tym aby Was przestrzec, zamykajcie drzwi, gońcie wszystkich, którzy teraz łażą po domach i zbierają pieniądze. (Tu jest bardzo wiele takich osób.)
Ale przedewszystkim nawet na chwile nie zostawiajcie otwartych drzwi bez opieki.
pozdrawiam