Super, że idzie ku dobremu :):)
Wersja do druku
Super, że idzie ku dobremu :):)
witaj
przebrnelam przez caly twoj watek i strasznie Cie podziwiam.
ze mimo klopotow z córa, choroba, natlokiem zajec w szkole dajesz sobie rade... ze nie odpuszczasz i dzielnie stepujesz.
brawo :!:
3 maj sie dzielnie
pozdrawiam
Brawo Mika!
http://www.elderscrolls.phx.pl/forum...cons/brawa.gif
Super, że nie byl niezbedny ten szpital :) Mma nadzieje, ze pojdzie wszystko jak z górrrkiii :) :*
Super, że w końcu wiesz na czy stoisz. Pewnie czeka was długie leczenie ale przynajmniej wiesz, ze już nikt nie szkodzi twojemu maleństwu bezsensownym podawaniem leków. Wypad nad morze to dobry pomysł, w tym roku wybieram sie na 2 tygodnie. Mam nadzieje, że to trochę wzmocni mojego szkraba i będzie rzadziej chorował.
Stepperek to musi być świetna sprawa. Zaczęłam szukać na allegro, mam nadzieje że niedługo coś nabędę ;)
Jesteście niesamowite :D i strasznie Wam za to dziękuję :D
Jest czwartkowe popołudnie, więc mam już teoretycznie weekend, bo w piątki mam wolne :wink: . Chyba wybiorę się jutro z małą na jakieś zakupy. Zbliżają się jej urodzinki a i ubrankowo - kiepsko. Przy takich temperaturach - 3 bluzeczki dziennie to minimum :roll: . Trzeba więc zrobić mały zapasik :wink: .
Dietkowo ok, ale znowu zaczynam chyba kroczyć po cienkiej linii :oops: . Dziś na obiad była pizza :oops: :oops: . Zjadłam dwa kawałki :oops: :oops: . Rano tylko jogurt, potem miałam masę biegania więc niestety nie było czasu na jedzenie ................ no i ta pizza. Kolacji już pewnie jeść nie będę, więc w limicie spokojnie się zmieszczę, ale tak mi wstyd :oops: :oops: . Wiem że tak nie powinnam, ale ..... zresztą nie będę się tłumaczyć, bo dałam ciała i na to nie ma wytłumaczenia. Tylko nie krzyczcie za bardzo. Zaraz wskakuję na stepperek i zamierzam wszystko spalić :wink:
Kasikowa - co do lekarza to nie wiem czy dobrze trafiłam, bo słyszałam także opinie osób niezadowolonych :cry: ale nie da się wszystkim dogodzić. Jednym pasuje, innym nie. Kiedyś ta doktor leczyła moją bratanicę i było ok. Mała czuje się dobrze, więc nie mogę nic złego na razie powiedzieć. Będziemy się obserwować i zobaczymy co dalej. Na razie jestem zadowolona. :wink: Tobie także życzę miłego dnia :D
brzydulaona - tak to już u nas jest :cry: A najbardziej denerwowało mnie to, że ledwie wchodziłam do gabinetu - słyszałam - antybiotyk. Bez dokładnego wywiadu, bez testów, bez badań - aby pozbyć się problemu. Tylko że potem organizm się uodparnia na antybiotyk i pojawia się problem. Ale mam nadzieję, że najgorsze już za nami :D
Muffel - no właśnie wybieramy się nad morze. Mam nadzieję, że to pomoże. Na razie jeszcze nie orientuję się w tym, co mała bierze (na razie niepokoi mnie to, że dostała sterydy -ale jak poczytałam na innym forum - to bardzo wiele dzieci jest leczonych w ten sposób). Dzięki za wsparcie. W razie pytań czy wątpliwości na pewno się odezwę :wink:
bewik - do starej doktor - chyba już nie pójdę, bo ta u której byliśmy ma specjalizację z pediatrii i pulmonologii. Przyjmuje codziennie i jest także pod telefonem, więc dopóki mamy pieniądze - dopóty chyba będziemy się leczyć prywatnie. A nad morze - oczywiście - wybieramy się;
Agatkowa - nawet nie wiesz jak ja się cieszę z tego powodu :D
verseau - bardzo Ci dziękuję za miłe słowa. Muszę przyznać, że owszem, staram się jak mogę ale jak widzisz wpadki się zdarzają a i przyznam szczerze - nie wiem co by było, gdyby problemy okazały się ciut większe. Mam wsparcie męża a i mała dzielnie wszystko znosi. Kiedy musi wypić np. jakiś strasznie niedobry syrop - płacze (prawie zanosi się) ale sama przychodzi i grzecznie otwiera buzię. A co do stepperka - to nie wiem co mąż powiedziałby, gdybym przestała na na nim ćwiczyć :evil: Dwa tygodnie dzień w dzień przekonywałam go, że stepperek po dwóch tygodniach nie zostanie odstawiony w kąt, więc teraz mam za swoje :roll:
tusiayo - ja też mam taką nadzieję. A wakacje coraz bliżej i ten obiecany wyjazd nad morze - muszę się zmobilizować, bo przecież nie będę całych wakacji siedziała w smażalni ryb :roll: :roll:
Marg75 - przyznaję Ci rację - stepperek to świtena sprawa :D Ale uważaj dobrze co kupujesz. Mój skrzypi - co trochę - z trudno definiowalną częstotliwością, za to z coraz więkzym natężeniem (kupiony na allegro). Tusiayo - przysłali połamany. tysiulce - wylazło z niego jakieś żelastwo :cry: , dlatego uważaj przynajmniej na sprzedającego :wink: . A co do morza, to może przypadkiem rozłożymy ręczniki obok siebie :wink: kto wie :?: :roll:
Stepperek jak będzie skrzypiał to się nasmaruje, tylko czy mój ciężar wytrzyma ;)
A nad może jadę 5 sierpnia do Grzybowa, ale na plaży to mnie nie uświadczysz :D
Ooooj pizza :>:> ciuś ciuś - oby nie za często ;) Następnym razem nakrzyczę :>
Zazdroszczę tych wolnych piątków - tez bym tak chciała ;) ale niestety... jutro do roboty :>
Marg75 - byłam w Grzybowie w zeszłe wakacje - miałam super pogodę i mimo wielkiej dupy łaziłam na plażę codziennie. Na dodatek łaziłam na spacerki brzegiem morza (w samym kostiumie!) albo do Kołobrzegu albo do Dźwirzyna.
Jak można jechać nad morze i nie wyjść na plażę?!
Marg, jesli chcesz kupic stepper to radze Ci, idz do sklepu sportowego =/ Ja sie amrtwie bo nie chca mi zwrocic pieniedzy za moj :(
A Ty Mika sie trzymaj :*
Stepperek już kupiony ;) czekam na przesyłkę. Niestety mój budżet nie bardzo się kwalifikuje na wizyty w sklepie sportowym, więc pozostało mi allegro :D
Co do plaży, to nic z tego :( Mam ogromny kompleks na punkcie swojego wyglądu, wiec dopóki nie będę wyglądała jak człowiek a nie wieloryb to się publicznie nie rozbiorę ;) (może już za rok :D)
Fajnie, że zakupiłaś steperek ... ja muszę hmm zakupić kiedyś ten rowerek .. tyko nie wiem kiedy bo ja hmm ciągle na walizkach jestem :lol:
Trzymam kciuki i na pizzę proszę uważac :wink: