witaj, wpadam z rewizytą i dzięki za wsparcie, miłej reszty dnia życzę i pozdrawiam cieplutko :D
Wersja do druku
witaj, wpadam z rewizytą i dzięki za wsparcie, miłej reszty dnia życzę i pozdrawiam cieplutko :D
Mika gratuluje udanych zakupów -nic taknie cieszy jak kupowanie coraz mniejszych ciuszków :D :D :!:
http://www.puzel.pl/repository/produ...i_i_Moppi_.JPG
Hej mika!
Życzę Twojej malutkiej DUŻO, DUŻO ZDÓWKA!!!
Najgorsze co może być to jak nasze maluszki chorują :(
A i Gratuluję Ci też zakupu spodni w mniejszym rozmiarze!!! :D
Mi stare spodnie też spadają z tyłka ale jeszcze troche poczekam na zakup nowych :)
Ja jeszcze zwrotu z podatku nie dostałam...A Ty kiedy składałaś??
Brawo!Brawo!Gratuluję!
Mniejsze spodnie o dwa numery to dobra wiadomość !I faktycznie bardzo motywuje!Tak trzymaj!http://web4.piripiri220.webperoni.de...e/kwiaty/7.gif
Gratuluję :D
Witam w ten pochmurny, okropny i paskudny dzień :D . To, że pogoda kiepska, nie znaczy, że mam kiepski humor - wręcz przeciwnie :D - fantastyczny :D :D :D
Przesunęłam sobie rano suwaczek o kilogram :D Jestem taka happy, że szok :D
Aneczkaaa21 - dzięki, mojej małej - coraz lepiej :D Za gratulację zmiany rozmiaru też dziękuję (kurcze, jak sobie przypomnę, to chętnie bym kogoś ucałowała) :D . Jeśli chodzi o PIT-y, to składałam chyba jeszcze w lutym (pewnie pod koniec, ale to i tak dość dawno temu). Jak ja nie załatwię wszystkiego od razu, to potem zapominam i klapa. Dlatego staram się załatwiać takie rzeczy jak najszybciej :D
luna - masz absolutną rację - chyba zacznę lubić zakupy (ale mój mąż chyba nie będzie z tego zadowolony :roll: );
aiwa - nie ma sprawy - będę do Ciebie zaglądać :D
kokarda - powiedziałabym - bardzo dobra wiadomość :D i jeszcze ten dzisiejszy spadek wagi :D :D :D - chyba zrobię dziś podwójną ilość kroków na stepperku :D
kamitanika - dzięki bardzo. Wczoraj do tego wszystkiego założyłam bluzkę, którąostatni raz miałam na sobie przed zajściem w ciążę z moją mała (ona ma 3 lata). Miałam ją już tysiące razy wyrzucić ale tak strasznie ją lubiłam, że wszystkie inne za małe ciuchy poszły do kosza - a ona została :D
To przyjemnie czytac o sukcesach innych w odchudzaniu :)
To naprawde motywuje :)
Gratulacje! :)))
Mnie też to bardzo motywuje :D
Widzimy ze to mozliwe schudnac ^_^
Hehe :)
Oby tak dalej...
To znowu ja -gratuluje przesuniecia suwaczka :D :!: Super uczucie,prawda :lol: :?:
http://jestemjestem.blox.pl/resource/bzy.jpg
Ja tylko na momencik. Przepraszam, że Wam nie odpisuję i nie wpadłam na wasze pamiętniczki, ale zaraz do drzwi zapukają teściowie a od samego rana staram się wszystko przygotować. Z tego wszystkiego zaliczyłam pierwszą poważną wpadkę :oops: . Zjadłam pizzę ............. i to dużo :oops: :oops: :oops: . Nie miałam czasu nawet nic ugotować, bo sprzątanie szło pełną parą. Rano tylko jogurcik z płatkami , no i ta pizza - wszystkiego wyszło1300 kcal. To straszne. Już jak jadłam miałam wyrzuty sumienia, ale najgorsze jest to, że powtarzałam sobie: skoro już zgrzeszyłam, to może zjem jeszcze troszkę, bo teraz to już pizzy chyba nie tknę do końca życia :oops:
Nie krzyczcie na mnie. I tak mam okropne wyrzuty sumienia :cry:
Trzymam kciuki!
http://web4.piripiri220.webperoni.de.../kwiaty/15.gif
Oj tam pizza :wink: nawet święci grzeszą czasami,a my zwykli śmiertelnicy mamy pokusy na każdym kroku :D :D :D powodzenia i nadskakuj nad teściami :D
mika
I jak tam po wizycie teściów? Ochłonęłaś już? :lol: :lol: :lol:
Witam :)
Pogdlądam sobie Twój wątek już od kilku dni... i postanowiłam się przywitać :)
Już miałam napisać że śliczniutko Ci idzie a co ja tu widzę? Pizza? Cius Ciuś :!:
No ale na jednym grzeszku świat się nie kończy... cóż poradzimy, że te zakazane potrawy wydają nam się o wiele smaczniejsze...
Ważne żby po takim grzeszku nie odpuszczać i walczyć dalej :)
Życzę wytrwałości w dążeniu do celu i trzymam kciuki :)
Aga
ojej
ledwie doszłam do siebie. Teściowie wyjechali wczoraj ale miałam tyle garów do mycia, że wczoraj już nie miałam siiły zaglądać wieczorem. Muszę przyznać, że było nawet ok. Teściowa tylko chwaliła jedzenie a teść nawet ze mną nie polemizował na żadne niebezpieczne tematy :wink: . Szkoda tylko, że moja mała nie mogła wyjść na dwór i całe dwa dni przesiedzieliśmy w domu. Dziś byliśmy rano u lekarza i niby ok ale jeszcze ma zakazane przez dwa tygodnie wychodzić z domu. Strasznie mi jej żal, bo praktycznie to już miesiąc przesiedziała. Zrobiliśmy Rtg płuc i w poniedziałek idę po wyniki.
Dietka - ciężko. Niby trzymam, ale tak nie do końca. Teściowie naprzywozili różnych pyszności i coraz sięgam do barku. Dziś przede mną wielka próba :roll: . Mąż otworzył ptasie mleczka. Uuuuuuuwielbiam je :oops: . Zjadłam dwie sztuki (godzinę temu i grzecznie schowałam do barku. Przyznam, nawet mnie bardzo nie ciągnie (oby tak było, dopóki się nie skończą) - jedno ptasie mleczko ma 55 kcal - horror. Muszę być silna. Ale nie jest łatwo. Tyle pokus a ruchu niewiele. Jedynie co, to stepuję na steperku. Ale wczoraj też dałam ciała, bo jak teściowie pojechali to byłam tak padnięta, że zrobiłam połowę tego co zwykle :oops: . Zaraz muszę iść to ponadrabiać, bo nowe spodnie, wylądują niedługo na dnie szafy jak przytyję :oops: :oops: :oops: :oops:
brzydulaona - witaj, to miło że do mnie zajrzałaś i ................ nie nakrzyczałaś od razu na mnie :roll: :D . Mam nadzieję, że będziesz częściej do mnie zaglądać :D
fruktelka - ledwie żyję, ale najważniejsze, że przeżyłam inspekcję :D . Następna dopiero za pół roku :D :D :D
teniu - nadskakiwałam :D Teściowa była pod wrażeniem, że zrobiłam zupę jarzynową i nie zabieliłam jej (że to niby dla teścia, bo on musi chude jeść i bez śmietany), że przygotowałam specjalnie dla niego - mięso gotowane (z tych samych powodów), że mizeria była z jogurtem naturalnym bez cukru - zamiast śmietany (ona na to nie wpadła :roll: ). A najbardziej smakowało jej ciasto, które kupiłam gotowe w garmażerce. Była nim po prostu zachwycona :D
kokarda - dziękuję bardzo i liczę na więcej :D
W takim razie WON od ptasiego mleczka! :D
Nie możesz przytyć! :)
Ja również ściskam mocno kciuki zebyś nie zjadła ani kawałeczka ;)
I mam nadzieje, że wyniki badań będą dobre :)
Buźka :*
Dobrze, że wizytę masz już za sobą:-)
Jeszcze trzeba komuś ,,sprzedać" barkowe łakocie i luzik:-)
A tak w ogóle, co słychać?
Wróciłaś do ładnego dietkowania? :)
Wróciłam na właściwą drogę :D
Nie będę pisała co stało się wczoraj z pozostałymi ptasimi mleczkami - bo mi potwornie wstyd, a zresztą to już nie ma najmniejszego znaczenia. Moje wyrzuty sumienia o mało mnie nie zeżarły. Waga wczoraj wskoczyła na wieczór na 75,1, a że obiecałam sobie po zejściu poniżej - że cokolwiek by się nie działo - 75 nigdy nie przekroczę - zmusiło mnie to do poważnego zastanowienia. Dlatego też od rana wzięłam się w garść. Wskoczyłam na stepperek, jakbym chciała spalić to, co wczoraj zjadłam :D. Cały dzień pięknie dietkowałam i na wieczór waga wróciła do normy :D . Dlatego też to co się wydarzyło uważam za niebyłe i zaczynam od nowa walkę z tłuszczem.
Dzisiaj minął drugi miesiąc mojej diety, dlatego też musiałam dokonać wszelkich pomiarów, których tylko skrawek (ale zawsze coś) można sobie poczytać w podpisie. Zmniejszenie się moich wymiarów strasznie mnie motywuje, więc mam nadzieję, że już do 55 kg obejdzie się bez wpadek :D
Brawo!Gratuluję!
http://web4.piripiri220.webperoni.de.../myszki/13.gif
No ładnie.. Pożarłaś Ptasie Mleczko... ^_^
Taki stepper to fajna sprawa, nie? Chyba tez bede musiala sobie kupić takie cudo :)
Buźka :*
*Martusia <3
Wpadam w odwiedziny zgodnie z zaproszeniem :)
Na początku GRATULUJĘ nowych mniejszych cyferek w podpisie :)
Życzę żeby tych wpadek było jak najmniej ;)
Coś nas łączy... ja też UWIELBIAM ptasie mleczko :oops: chyba bym zastrzeliła gdyby ktoś je teraz przy mnie pałaszował... hehe... od dziś łykam chrom, kiedyś pomógł mi w walce z napadami na słodycze... mam nadzieje, że teraz też pomoże :)
Pozdrawiam i trzymam kciuki za kolejne sukcesy ;)
Mika, dziękuję za udzielenie odpowiedzi :lol: :lol:
Pozdrawiam i życze szybkiego powrotu do zdrowia córci :lol: :lol:
Wtedy napewno bedzie się lepiej dietkować, chociaż i tak ładnie sobie radzisz :lol: :lol: po zerwaniu z fajami :lol: :lol:
Ja 2 miesiące temu mialam 69 kg, a po zerwaniu z fajkami jem wiecej slodyczy i....wstyd się przyznać, ale apetyt mi dopisuje :oops:
Pozdrawiam i zycze szybkiego gubienia następnych kilogramów :lol:
Fajnie,że córcia ma się lepiej :D :D :D hmmm co do tego ptasiego mleczka,zostawiam to bez komentarza bo kto z nas nie jest bez grzechu :?: :?: Miłej niedzieli :D :D
Dzięki Wam kochane za odwiedzinki :D
Jest pierwsza w nocy, a ja jeszcze siedzę przy komputerku. Pooglądałam sobie sobie zdjęcia naszych forumowiczek "przed" i "po". Czuję się zmotywowana i zapalona do boju. Do tej pory gryzą mnie te ptasie mleczka. Dzisiaj postepowałam 1600 kroczków na steperku. Myślałam, że zrobię więcej ale niestety siedziałam pół dnia przy kompie :oops: To nie z lenistwa. Miałam trochę roboty a i motywacji potrzebowałam, więc te zdjęcia sobie oglądałam. Pomogło :D . Czuję się znowu pełna sił i zapału do odchudzania. Jutro zaczynam dzień od ćwiczeń :D
tusiayo - nie wiem, czy to super sprawa :roll: ale wiem, że do pracy mam 3 minuty drogi od domu, dziecko często choruje - więc nie bardzo jestem aktywna. Na razie wstydzę się pójść na basen a do aerobiku dopiero dojrzewam, więc taki stepperek to jak dla mnie dobra rzecz. Myślałam o rowerku stacjonarnym, ale po pierwsze - finanse a po drugie - metraż mieszkania mi na to nie pozwalają :wink:
teniu55 - z małą już ogólnie dobrze, tylko szkoda mi jej, że tą wiosnę, to prawie całą przesiedziała w domu :cry: . Masz rację - kwestia ptasiego mleczka jest dość ............ drażliwa we wspomnieniach. Dzisiaj mój kochany mężulek zjadł resztę, żeby mnie nie kusiła. Tym samym - temat ptasiego mleczka zamykam :roll: :D :roll:
bewik - to właśnie zerwanie z papierosami zmobilizowało mnie do rozpoczęcia diety. Po pierwsze - przytyłam po drugie, pomyślałam - skoro udało się z papierosami, uda się i z kilogramami. :D Cieszę się że wpadłaś i zapraszam częściej :D
brzydulaona - co do chromu, to może powinnam sobie kupić, ale przyznam szczerze, że nie bardzo wierzę w jego działanie (przynajmniej takie odczuwalne). Mi zawsze się chce coś słodkiego :cry: :oops: . Ale dla świętego spokoju chyba zacznę łykać Bio C.L.A z zieloną herbatą, które mam w barku. Kupiłam sobie rozpoczynając dietkę ale też nie czułam jakiegoś zmniejszenia apetytu czy tym podobnych :roll: . Z drugiej strony - po co ma leżeć i się starzeć? Chyba naprawdę sięgnę po te piguły :wink:
kokarda - bardzo dziękuję :D Potrzebuję teraz wsparcia jak nigdy dotąd :wink:
Mika, ja z małym metrażem mam tak samo :) Wiec dzisiaj jade obejrzec steppery :) Mam nadzieje ze znajde cos fajnego dla siebie :)
*Martusia <3
Mika pozdrawiam serdecznie :D :!:
Ptasie mleczko :evil: :x :evil: :x :!: Żeby mi sie to wiecej nie powtórzyło,okej :?: :?: Trzymaj sie -dasz rade :D :!: :!:
http://ekartki.franciszkanie.pl/ekartki/brt1.jpg
Od jutra dietka na maxa :D Trzymaj za mnie kciuki :D Ja trzymam kciuki za Ciebie :D
I jak dietka? Mam nadzieję ,że wszystko dobrze.Miłego wieczoru.
http://web4.piripiri220.webperoni.de...a/myszki/1.gif
Miłego wieczorku i daj buziaka córuni odemnie :D :D
To odemnie też ^^ Trzymajcie się ;)
Cześć dziewczyny :D
U mnie dzisiaj dietka kolejny dzień przebiega tak jak powinna (szkoda tylko że waga przesuwa się nie w tą stronę co potrzeba - ale mam za swoje) :cry:
Na chwilę obecną zjadłam 960 kcal, ale mam w planie jeszcze mleczka 0,5% się napić, więc będzie ok. Na stepperku dzisiaj 1600 kroczków, czyli - weszłam na 177 piętro :D a zajęło mi to 33 minuty :D . Jestem strasznie z siebie zadowolona, bo na słodycze nawet patrzeć nie mogę a zapał do ćwiczeń mnie rozpiera. Może zacznę dzisiaj A6W albo przynajmniej wrócę do dawnych ćwiczeń, bo rączki sflaczałe aż wstyd :cry: , więc chyba jednak moje butelki z wodą pójdą w ruch i sobie troszkę poćwiczę :D
tusiayo - i jak tam stepperki? Wybrałaś sobie jakiś?
lunka64 - oj, jak miło, że jesteś :D . A to co przeczytałaś o ptasim mleczku to całkowita prawda, a skutki tego mleczka będą się za mną ciągnęły jeszcze pewnie przez jakiś czas :cry: Ale już wyszłam na prostą i jak widzisz - grzecznie dietkuję :D
kamitanika widzę na suwaczku, że szósteczka już czeka za zakrętem :D
kokarda - już jestem grzeczna i pilnuję dietki :D
tenia55 - dziękuję za życzenia :D ale z buziakiem poczekam do kąpania (do 20.00) bo teraz jakaś marudna chodzi :wink:
Właśnie nie wiem.. ale chyba wezme ten http://allegro.pl/item188560271_step...warancja_.html
wygląda na bardziej stabilny i szybciej go dostane. Dzisiaj byłam w GoSport i chciałam kupić stepper ale był zwykły tylko i tak stwierdziłam, że kupię ten skrętny czy jak on sie tam nazywa :D
Edit: Pisalaś u mnie, że też masz taki. Co Ci się w nim nie podoba? :) Co w nim jest nie tak? ;)
Jest .......... wielki i ta ........... bania po środku. Tamten wyglądał delikatniej a to jest wielkie ustrojstwo :wink: Czym mam jeszcze jakieś zastrzeżenia? Chyba to, że po 3 dniu zaczął skrzypieć :evil: , ale zwykle jak odpocznie to mu przechodzi :roll: Tłokowe skrzypią podobno jeszcze bardziej :wink:Cytat:
Zamieszczone przez tusiayo
Bo właśnie się tak z mama zastanawiamy czy kupić ten czy zwykły w GoSporcie.. taki Nieskretny :D
Ja proponuję skrętny. Więcej mięśni na nim pracuje.
Dzieki ;* :) Kupie ten co Ty masz :) Raz Kozie śmierć :D
:D :D :D :D :D tylko żeby nie było na mnie :D :D :D :D :D :DCytat:
Zamieszczone przez tusiayo
Pewnie, że będzie na Ciebie :D:D:D:D:D:D ;)
dzięki, to pocieszające :wink:Cytat:
Zamieszczone przez tusiayo