troszkę się zasiedziałam, ale najgorsze są dwa kilo o przoduZamieszczone przez brzydulaona
. Nie mam pojęcia jak to się stało
Niby nie jadłam dużo i wybierałam raczej zdrowe potrawy, ale muszę przyznać - że teściowa wygrała
Ciągle mam przed oczami orzeszki ziemne, które stoją na stole
. Ze względu na to, że byliśmy krótko, nasiadówki przeciągały się w nieskończoność. I tak jak potrafiłam oprzeć się ciastom, wafelkom i takim tam - orzeszki to zmora. Wystarczy raz wyciągnąć rękę
![]()
![]()
![]()
![]()
Wydaje mi się, że to wszystko ich wina.
Od kilku dni jestem już w domu ale intensywnie starałam się powrócić do swojej wagi. Stepperek jest moim zbawieniem. Ćwiczę na nim i robię brzuszki. Wydaje mi się, że już wszystko wróciło do normy. Wczoraj na wadze 71,2, czyli ok - TYLKO PO CO MI TO BYŁO? Ale przynajmniej wszystko mogę zgonić na teściową
![]()
Zakładki