Dziekuje za odwiedziny i za gratulacje
wczoraj dzien byl tez udanny pod wzgledem diety
bylam tez na silowni (65 min rower-37 km, i 30 min orbietrek) a potem sauna 15 minut. przed sauna w czasie cwiczen wypilam 0,5 l wody, i po saunie wazylam o 1 kg mniej, to znaczy ze w 15 minut wypocilam 1,5 kg wody z ciala niezle nie???? i na wadze bylo 74,1 Kg alreto tylko strata wody byla, ktora potem i tak uzupelnilam.
wczorajsze menu:
sniadanie_ mleko+müsli
obiad: nalesniki ze szpiankiem i pieczarkami z sosem jogurtowo-czosnkowym
kolacja: surowka z salaty i tunczyka

przedwczroaj dopadl mnie jakis dol i tak sie wieczorem zmagalam z tym czy isc na pizee ale sie powsrzymalam. Kurcze to zly znak, nie?
i wczoraj zrobilam te nalesniki z pieczarkami i szpiankiem i od razu mi przeszla ochota na jakies szalenstwa. Mysle ze moje menu staje sie coraz bardziej monotonne, i dlatego mnie ciagnie do czegos innego. musze dzis tez cos nowego wymyslic na obiad. bo jak ciagle to samo bede jadla, to zacznie mnnie kusisc.

wiecie ze od poczatku diety stracilam 9 cm w biodrach niezle nie? jak popatrze na linijke to sporo to jest. taka szeroka jestem/bylam ale i tak jeszscze sporo sie by w biodrach przydalo stracic.
dalej stosuje ten krem eveline 3D, takie sobie efekty.
i postanowilam kupic masazer. inwestycja jednorazowa, i ponoc skuteczniejsza....


tylko ze po masowaniu, powstaja takie male siniaczki gdzieniegdzie no ale moze os to podziala....