tamarek, jedz jednak ten 1000. a z poobiadowym i wieczornym jedzeniem mam to samo :oops:
Wersja do druku
tamarek, jedz jednak ten 1000. a z poobiadowym i wieczornym jedzeniem mam to samo :oops:
Postaram się:)
A co to za głodówki na 800kcal? :shock:
Obiadek trzeba dodać, sama fasola to mało :roll:
Ale ja nie jestem głodna...Wiem,ze to mało,ale nie mogę wiecej.Jak zjem więcej to już nie przestanę! :oops: :(( Złe nawyki z przeszłości..Ale te 900:P to lepsze niz 500 które były kiedyś przez 3 miesiące...
Później poodwiedzam Wasze wąteczki bo teraz lecę na spacerek:D
Pożarłam:
X Jabłko średnio 100g 3 150,00
X Cukier czubata łyżeczka 10g 1 40,00
X Fasolka szparagowa gotowana średnio 100g 1 35,00
X Pomidor szt. 200g 1 34,00
X Pomarańcza bez skórki szt. 160g 1 60,00
X Musli z orzechami porcja 100g 0,25 99,50
X Jogurt naturalny Danone bez cukru opakowanie 150g 1 102,00
X wasa zytnie kromka 9,42g 4 100,00
X Szynka z indyka plasterek 15g 2 49,20
X Jajko sadzone sztuka 60g 2 186,00
W sumie kalorii: 855,70
Jajka,fasolka i sałtka z pomidora (surówka znaczy się:P ) były na obiad:)
jedz ten 1000, bo przestanę do ciebie wpadać :twisted: :roll: :roll: :roll: [to był szantaż] :twisted: :twisted: :roll: :roll: :D :D
Postaram się:D
U mnie dzis 890 :D chyba też powinnam dobić do tysiaka ;)
Hehe ja tez dziś zjadłam dwa jajeczka :] tylko moje były gotowane ;)
Widzę, że ostro katujesz musli
Buziole
tamarku - już dziś jeden wykład odnośnie jedzenia poniżej 1000 kcal dałam. Było trudne - ale już mam wprawę - zaraz i na Ciebie będę krzyczeć :evil: Wiem, że trudno dobić do 1000 ale zmusisz się przez 4 - 5 dni a potem już będzie łatwiej. Tak było ze mną. Naprawdę tak trzeba :wink:
Obiecuję poprawę:D A musli kocham,więc sobie nie odpuszczę:D No i ma błonnik:D
Jajka też kocham:]:] Nawet wolę gotowane od sadzonych:P Ale..tak wyszło:p Byłam zbyt głodna po szkole,żeby czekac aż sie ugotują:D
Tamarku - jak chcesz sobie ustawić metabolizm na 800 kcal, to proszę bardzo. Ale uświadom sobie,że sama robisz sobie krzywdę. Co z tego,że teraz schudniesz , skoro przytyjes zaraz jak tylko skończysz dietę?
Dostajesz ode mnie solidnego kopa za niezrównoważony jadłospis!
Naucz się wreszcie jeśc obiady. dziewczyno, bo inaczej to całe życie będziesz na przegryzkach a potem dietach.
Ale i tak cię lubię, chociaż się nie słuchasz starszych :P