Lemi A dobrze minął:D
Ostatni dzięń obżarstwa...:P Musiał dobrze minąć:D
Na wadze spodziewam się....2 bałwanko... :oops: No coż.Tak bywa.Stało się no,teraz nie ma co się nad sobą użalać tylko brać się do roboty,zeby tych 2 bałwanków sie pozbyć;) Ale...hehe..i tak mówią mi,ze schudłam :shock: :P
Ewulko TAK JEST!:D Ale ja też chcę widzieć Twoje raporty!!!!!!! :twisted: :D
hahhaa,tak znów walczymy...ALe to już ostatnia walka:))
Planuję na "początek"(hehe...) 1500 kcal;) Bo z wielkiego obżarstwa nie oe przeciez nagle wejsć na 1000 czy iles tam,nie?:P Tym razem po prostu nie chcę tego spierzyć!!!!
A po tygodniu tak na 1300-1400,a za 2 tyg już 1200:) I będzie dobrze:))
I mam nowy plan sportowy :D
Poniedziałek,Środa,Piątek: Aerobik
Czwartek : Aerobik(ale pilates;) )
Sobota: Basen
niedziela:Lenistwo:D
Bo wtorek mam korki...
Proszę....powiedzcie,ze sie uda....!:(
MUSI SIĘ UDAĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D
P.S najgorze,ze w lodówie pełno dobrego zarełka jeszcze..:(