Witam,
jestem gosciem na tym forum juz od dluzszego czasu i po wielu dietach doszlam do kilku wnioskow. Zbyt wiele wyrzeczen, narzucanie sobie drakonskich diet albo dobieranie posilkow na podtawie ich wartosci kalorycznej doprowadza do:
a) wyniszczenia organizmu
i / lub
b) szybkiego poddawania sie.
Od 2 miesiecy zaczelam stosowac metode: mniej jem, zwracam uwage na to CO jem i w jakich godzinach. Przestalam liczyc kalorie, bo owszem dieta 1000 kcal nie jest wielkim wyrzeczeniem, jedak kazda wpadka wywolywala u mnie poczucie winy i uczucie porazki.
Sadze ze moje obecne jedzenie tez oscyluje w granicach 1000 kcal ale tego nie sprawdzam i jezeli nawet jednego dnia pozwole sobie na wiecej to kolejnego doprowadzam sie juz do porzadku. Dzieki temu nie czuje jakbym stosowala diete, po prostu zmienilam styl zywienia. Doszlam do wniosku ze wszystko mozna jesc tylko w ograniczonych ilosciach.W ten sposob w ciagu 2 miesiecy stracilam 8 kg i zdecydowalam ze teraz moge juz zalozyc swoj watek, bo nie zrezygnuje po 2 tygodniach.