Wątek: wracam pokornie-walcze zadziornie:-)i znow od nowa a co!!!!!

Wow Brawo
JA wczoraj miałam słodyczowy napad i wsunełam jakieś 1500 kcal..A waga 85 kilo

Aelita - dziekuje

Tamarek - ja tez juz 85!!!!!!!!!!!I brawo dla Ciebie

a dzis - teraz mi troszke jakby ciezko; jesc mi sie chce jak cholera - jak sie siedzi w domku a nie pracuje to jest trudniej - ale - damy rade

I brawo dla Ciebie Idziemy łeb w łeb :P Taka sama waga początkowa-te same efekty Fajnie

aaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!! NIE MOGE W TO UWIERZYC.....KOLEJNY KG W DOL

rany.....4 kg w 5 dni ale wierzcie mi lub nie: ta dieta nie jest latwa....jednakze te efekty....

Tamarek - czekam na Twoj kilogram

musze powiedziec, ze weekend nie nalezal do latwych ale przetrzymalam bez wiekszych wojen w domu i dolkow

Gratki
Z moim kilogramem będzie pewnie ciężko....Ale Ty brnij do przodu i zrzucaj następne
Jak dobrze,że dziś aerobik...:]

spoko Tamarek tak to jest na poczatku diety, ze szybko ale juz zwolnie wiec masz na pewno duzo czasu na swoje 84

a dzis mija tydzien odkad zaczelam Cambridge....nawet niezle sie czuje wiec mam nadzieje, ze i kolejny wytrzymam choc z tego co pamietam to po ok tygodniu waga mi stawala wiec trudno bylo nadal trzymac az tak ostra diete....ale moze tym razem bedzie inaczej: albo waga jeszcze pojdzie w dol albo ja po prostu bede grzeczna dziewczynka i wytrzymam tyle ile sobie postanowilam

Ja się ważę za tydzień więc muszę se powstrzymać od włażenia na wagę... Lubię się ważyć,zeby zobaczyć efekty... :P ale jak poczekam tydzień... moze jakiś tam efekt będzie
Dziś mijają 2 tygodnie o dpoczątku mojej diety) Ciekawe ile wytrzymam... Mam nadzieje,ze do końca
A oto co dziś zjadłam
X Grahamka 175,00
X serek Tartare 51,50
X Polędwica 33,20
X Jabłko 50,00
X Banan 120,00
X Mintaj smażony 51,48
X wasa zytnie 100,00
X Lizak 44,00
X Serek Bakus czekoladowy( )125,00
X Sok grapefruitowy 42,00
Co daje razem...792,18 kcal Miałam już tego Bakusia nie jeść...Ale tak mi ślinka ciekła Mniam Uwielbiam go

Och Ty Bakusiu ale to tez na tym polega zeby czasem sobie nie odmowic pysznosci, prawda?

Ja kolejny kg w dol jakims cudem W sobote mam zamiar znow sie pomierzyc to zobaczymy ile cm ubylo. Zapomnialam tu wpisac wynikow pierwszego mierzenia a teraz nie mam przy sobie....ale uzupelnie w sobote Ciesze sie z kolejnego kg choc jakos nie szalenie. Moze to dlatego, ze troszke dobry nastroj mi opadl. Jednakze nie jest zle Po prostu nie moge patrzec na batoniki juz. Ale ide dalej. Chcialabym bys konsekwentna tym razem. Wiec prosze niech ktos za mnie trzyma kciuki. A wlasnie - gdzie sie podzialyscie dziewczyny? Tylko ja i Tamarek tu zagladamy?

Trzymamy kciuki,trzymamy
U mnie ZAŁAMKA Od poniedziałku nie ubyło mi ani grama Tzn. teraz się zważyłam i ważę 85...Może jutro rano bedzie waga głupia pokazywać te upragnione 84....Jak będę "pusta" bo w końcu zawsze się ważę rano I po co ja właziłam na tą wagę( Tylko sobie humor pogorszyłam( Buuu
A Tobie gratuluję kolejego kiloska
Dla mnie 85 kg to taka niewidzialna granicA..Jak w końcu ją przekroczę to będę najszczęśliwszą osobą

No i jak idzie dietkowanie? Pozdrawiam!