-
No dobra czas coś napisać u siebie ;)
Wypłatę dziś późno wysłali do banku i nie zdążyła jeszcze wejść na konto ;)
Ale nie jestem aż taka zdesperowana - nawet się zachowało trochę gotówki na koncie :D
Jedzeniowo dziś ok - chociaż dość monotonnie ;)
Cały dzień jadłam kurczaka w 5 smakach z makaronem sojowym ;)
Znaczy tak sobie w pracy podjadałam co jakiś czas - bo dziś nas naszło na chińszczyznę :D
Oczywiście były też kawki i batonik :D
Po pracy szybciorem poleciałam do sklepu dla idiotów, musiałam oblukać okapy bo moja mama zażyczyła sobie w prezencie urodzinowo-imieninowo-gwiazdkowym okap kuchenny :D (praktyczna kobieta z niej prawda?) Prezent jeszcze nie kupiony, muszę zobaczyć co jeszcze mają inne sklepy w swoich ofertach ;)
Będąc w Media luknęłam na wagi - ale - zakupu dokonam jednak na allegro bo w media ceny kosmiczne a żadna z wag mnie nie urzekła :D
Pimbolinko - jesli tylko coś zauważy to na bank Ci to opowiem ze szczegółami ;)
W pracy znów mają etap "ale schudłaś", "zaraz znikniesz", "kurczysz się" :D:D:D
Nie powiem to bardzo budujące teksty ;)
Iwonko bo my to jesteśmy wagowe maniaczki ;)
Co do słodyczy to nie zapeszajmy ale chyba znów mi się włączył okres w którym jestem w stanie przechodzić obok nich obojętnie ;)
Oby tak dalej!!
Dobra znikam tymczasowo bo zaraz koleżanka ma wpaść na kawusię ;)
Buziole
-
Hehehe,to faktycznie monotonnie żarcie miałaś:D okap jako prezent?:P nie no,spoko:P Ja bym nie chciała:D
-
Tylko kurczaka jadłaś cały dzień?
No, nie.....
Ręce mi opadły jak płetwy i czekam, kiedy doprowadzisz się do takiego stanu, jak Marta niedawno....
Szalona kobieta, szkoda słów :(
-
przynajmniej mama będzie się cieszyć z prezentu bo się bardzo przyda :lol:
miłego wieczorku :wink:
-
CZEŚĆ LASKA!
NIE PRZEJMUJ SIĘ GŁUPIM GADANIEM , CO ZAZDROSZCZĄ CI ?
NIE ZNOSZĘ CZGOŚ TAKIEGO , W OGÓLE DRAZNIĄCE SA KOMENTARZE NA TEMAT TUSZY I SPADKU WAGI I PRZYBRANIA.
OSTATNIO BYŁAM NA IMPEZCE I JEDEN Z KOLEGÓW TAM OBECNYCH ZARZUCIŁ TEKSTEM - JEDZ , JEDZ I TAK DOBRZE WYGLĄDASZ, MYŚLAŁAMŻE MNIE COŚ TRAFI BO CO GO TO KURNA OBCHODZI , CO TO W OGÓLE KOGOKOLWIEK ZE ZNAJOMYCH OBCHODZI , MIAŁAM AKUTAT DOBRY HUMOR WIĘC NIE POWIEDZIAŁAM MU NIC ALE CZEKALAM NA JESZCZE JEDEN WYSKOK TEGO TYPU , NADMIENIĘ ,ŻE W TOWARZYSTWIE BYŁY JESZCZE ZE 2 OSÓBKI Z DOŚĆ DUŻYM NADMIAREM KILOGRAMÓW.
BUZIACZKI PIEKNA BESTJO , STARAJ SIE DOBRZE BO SIĘ NIE MOGĘ DOCZEKAĆ NA TĘ 6 Z PRZODU U CIENIE.
NO I PROSZĘ MI JEŚĆ REGULARNIE, NO! :wink:
CZAS SIĘ ZA TO WZIĄĆ , NIE BĘDĘ CZEKAĆ DO SOBOTY ZACZYNAMY OD JUTRA
BUZIACZEK
-
Witam wieczornie ;)
Kurcze zapomniałam o brzuszkach! Zaraz to nadrobię ;)
Martuś ja też bym nie chciała :D ale skoro Ona chce to jej kupie :D
Basiu miałam na myśli jedzenie w pracy. Ale nawet jakbym skończyła na tej porcji to chyba świat by się nie zawalił... nie wiem czy wiesz jakiej wielkości są te porcje?
Szkoda, że nie mam w pracy wagi kuchennej bo bym zważyła - ale na oko to z kilo to waży :D
Ja już raz sie głupio odchudzałam - wiem jak się to kończy - uwierz mi - nie jestem już tak nierozsądna jak kiedyś :)
Już mnie zbierali kiedyś ludzie z ulicy jak mdlałam - nie mam ochoty na powtórkę i nie schodzę poniżej 1000 kalorii.
Wampirzyco - no cieszyć się będzie bo w tej chwili nie ma okapu (wole nie mówić co się ze starym stało ale była to moja wina) :D
Karla źle mnie zrozumiałaś ;) mnie takie teksty wcale nie przeszkadzają, szczególnie jeżeli ktoś to mówi z sympatii ;)
Niby nie powinno ich to obchodzić ale ja w pracy nie ukrywam, że się odchudzam ;) Dlatego też nie mam problemów z odmawianiem imieninowych ciast ;)
-
NO JAK KTOŚ MÓWI Z SYMPATII :wink: TO JE OKI ŹLE ZROZUMIAŁAM FAKT
PPPPAAAA
KARLA
-
Witam ;)
Jeszcze jutro i weekend ;) a w następny weekend przylatuje Robal ;)
Już sie nie mogę doczekać!
Wypłata już na koncie :D można iść "zaszaleć" :D:D:D
Brzuszki wczoraj wykonane ;)
Wagi nie będę komentować bo dziś mija równy miesiąc kiedy oglądam na niej wynik 73,5 :twisted: ja rozumiem, że w październiku trochę podjadałam i widziałam tam przez chwile 74,5 ale bez przesady. Ta idiotka mogłaby się nade mną zlitować :twisted:
Chociaż sama już nie wiem... bo centymetrowo przez ostatni miesiąc nie skurczyłam się ani trochę!
Bym tu wiązankę puściła ale pewnie bym jakiegoś bana zarobiła :roll:
No nic... w tym "pozytywnym" nastroju zmykam do pracy ;)
-
wiesz...a może to mięśnie hmm? One więcej ważą :D
Ooooo tak...weekend. Ja chce weekend!
Miłego czwartku :wink:
-
Aga, zobacz, mamy tak samo.. u mmnie w tym miesiącu też waga ani drgnie. Owszem grzeszyłam, bo ciągle głodna byłam, ale nie aż tak bardzo .
Widocznie mamy październikowy zastój. tak, z pewnością to jest powodem :D
A jak Robal przyjedzie to .. hmmm intensyne ćwiczenia fizyczne... i kilogramki polecą.
Mam nadzieję,ze tym razem zauważy,jak pieknie schudłaś. :)