http://www.zwani.com/graphics/good_day/images/4.gif
Wersja do druku
Coś na głód słodyczowy
http://bi.gazeta.pl/im/7/4559/z4559607X.jpg
jak widać różne rzeczy można znaleźć w czekoladkach.... :lol:
Ewulko 78.. Chyba sobie to zdjecie wydrukuję w tysiącach kopii i wytapetuję nim pokój :]
tak to zdjecie jest tak nieapetyczne że aż nam potrzebne :wink: :lol:
Witam wieczorową porą.
Przyszłam zameldować, że u mnie dietetycznie oki.
Przepraszam, że mnie nie było i wczoraj i dziś... ale jestem w podłym nastroju... zdążyłam się pokłócić z całą rodziną... wiem, że mam racje i nie zamierzam odpuszczać.
Nie będę się tu rozpisywać co i jak ale głównie chodzi o mieszkanie bo planuje ścciągnąć Robala gdzieś na wiosne ale póki co to nie mam za bardzo gdzie...
Niestety siadam przy tym psychicznie...
Wczoraj dla odstresowania poszłam na lejdis - mimo mojego podłego nastroju nawet się uśmiałam więc polecam.
Wagowo bez zmian.
Teraz idę odstresować się w wannie więc na Wasze wątki zajrzę dopiero jutro... mam nadzieje, że się nie pogniewacie...
Buziole
nie dobrze... juz nie bede trula ze nerwy nie sluza diecie...
Moze cos wynajmiecie razem?
Ceny wynajmu kawalerki w Łodzi to koszt ok 1000+ opłaty. Szczerze mówiąc żal mi wyrzucać tyle kasy w błoto, biorąc pod uwagę fakt, że moja siostra kisi się z mężem i 4 letnim dzieckiem w kawalerce a mają wybudowany dom... no ale podobno "nie mają czasu go wykończyć wewnątrz" - dodam, że to wykańczanie trwa już jakiś rok...
Faktycznie szkoda kasy... nie wiem co CI doradzic... Zwlaszcza, ze chyba ceny najmu ida jeszcze w gore... niby kupno sie bardziej oplaca, ale widmo niemalego kredytu na dozywocie jest przerazajacy... Nie wiem co CI doradzic... A u rodzicow Robala?
Jego rodzice mieszkają 60 km od Łodzi. Poza tym jak mam mieć wybór to już wolę u swoich... chociaż cienko to widzę... wczoraj byłam już gotowa rzucać pracę kupować bilet i lecieć do niego, ale jaki jest sens skoro te pieprzone funty lecą w dół na łeb na szyję...
Poza tym niedługo mi stuknie trzydziecha... więc czas najwyższy zacząć myśleć o jakimś potomstwie...
Piekna, mam nadzieje, ze sie wszystko ulozy, Twoi pewnie pogadaja pogadaja, ale sie w koncu zgodza :) Rodzice juz tacy sa... A jak beda mieli miec wnuka to juz wogole Was nie puszcza :)