Agus, to ja ta Twoja wage tez dzisiaj w nocy nawiedze, ok? Tak telepatycznie oczywiscie :P Jak ona tak sie mnie boi.... bede ja nawiedzac codzien, a wlasciwie co noc! "wink: Tylko czy aby Robal nie bedzie zazdrosny :mrgreen:
Wersja do druku
Agus, to ja ta Twoja wage tez dzisiaj w nocy nawiedze, ok? Tak telepatycznie oczywiscie :P Jak ona tak sie mnie boi.... bede ja nawiedzac codzien, a wlasciwie co noc! "wink: Tylko czy aby Robal nie bedzie zazdrosny :mrgreen:
Iwonko czaruj czaruj ;) kiedy tylko chcesz :D:D:D
Robal nie będzie zazdrosny :D:D:D a z resztą przecież on nie musi o wszystkim wiedzieć :D:D:D
To będzie taka nasza słoooodka tajemnica :lol: :lol: :lol: :lol:
No dobra śmigam na śniadanie :D bo juz mi w brzuszku burczy :roll:
No BRAWO PIĘKNA!!!!!!!!!!!!! :D
Iwonko,chodź,nastrasz też moją :D
Witam ;)
Śniadanko zjedzone, nawet mało kalorycznie wyszło bo na moim liczniku póki co tylko 250 kcal ;)
Byłam na szybkim spacerku ;) Poszłam po migawkę bo mi sie wczoraj skończyła i jutro bym nie miała na czym pojechać do pracy ;) Spacerek był w bardzo szybkim tempie i trwał jakieś 30 minut ;) Szczerze mówiąc wróciłam mokra :D i wcale nie z powodu mżawki która pada z nieba ;)
Dziś na obiad powtórka z wczoraj (pierś z kurczaka, surówka z kiszonej kapusty i pewnie jakiś pyrek)
Idę pobuszować na allegro ;) coś mam chcice na zakupy :D ale sama jeszcze nie wiem na co :D
Aaaa przymierzyłam sobie dziś polar który kupiłam w czerwcu na wyjazd w góry :roll: :roll: ważyłam wtedy jakieś 10 kg więcej niż teraz... w polarze wyglądam jak w worku na ziemniaki :D
A co to jest migawka??
To jest bilet miesięczny ;) chyba jedynie w Łodzi nazywamy go migawką :)
Kiedyś nawet było takie pytanie w milionerach :D:D:D ale to w tej pierwszej edycji... ;)
Kartofel :mrgreen: :D
To sie ciesz kobieto z tego polarka!;D ;D ;D :))))
Zjadłam obiad ;)
Cholera energia mnie rozpiera :>:>
A pogoda do dupy... zastanawiam sie gdzie się wybrać :roll: :roll: :roll:
Poszłabym do jakiegoś hipermarketu ale znów głupot nakupuję :D:D:D:D
eee to nie kupuj glupot tylko same dobre rzeczy :)
:D :D :D I ja przyłączam się do gratulacji !!! Zasłużyłaś na spadek wagi ! :D :D :D
Szykuj się na nowy tickerek :D :D :D No to obie mamy kilogram do końca obecnego suwaczka :D Życzę Ci Piękna, żeby Twój kilogram zniknął szybciej niż mój znika. Zresztą tak na pewno będzie :D :D :D
Z dużą ciekawością czytałam dyskusję na 3 - setnej stronie. Ja potrafiłam się wprawdzie zasłodzić jedną tabliczką czekolady lub pudełkiem ptasiego mleczka, ale żeby jeść jeszcze, brałam sobie do popicia szklankę zimnej wody i mogłam tak jeść niemal w nieskończoność :oops: :oops:
Też należę do tych, którzy uważają, że kostką czekolady nie można się zasłodzić, ale zawsze można sobie i innym mówić, że tak właśnie jest. Skąd przecież wiadomo, czy ta zasłodzona osoba akurat nie walczy ze sobą, tak jak my ? Ale myślę, że warto używać tej wymówki dla siebie i dla innych. Inni nie będą nas na siłę częstować, a same może kiedyś w to uwierzymy 8) W człowieku coś się pomalutku zmienia. Nawet ja już dwa razy wyrzuciłam niedojedzone lody, bo mi były za słodkie i za dużo.I nie robiłam tego na pokaz, bo byłam sama ze sobą - normalnie nie mogłam dojeść do końca i lądowały w koszu. Może jednak coś w tym jest. :roll: