-
oj oczywiście, że nakrzyczę!!! za wieloryba to ci się porządnie należy :) !!! mam plan - nie będę krzyczała jak pójdziemy razem na basen - co ty na to? zdajesz sobiesprawę, że czepek to żadne usprawiedliwienie? ;)
gratuluję silnej woli!!! jesteś rewelacyjna!!!
do jutra!!!
PS. spróbuj, może jednak ślicznaona przejdzie przez klawiaturę ?
-
Oj tak ta slina wola jest rewelacyjna... buahahaha...
Już się przyznałam na wątku u Oli, że wydoiłam pół butelki winka :oops:
Ale dziś bardzo mało zjadłam... jakoś nie miałam apetytu... (aż nie wierze, że ja mogę nie mieć apetytu)
Minimalnie przekroczylam tysiaczka... z tym winem :!: :!: :!:
Dziś wymyśliłam nowy specyfik... mama robiła sałatkę jarzynową,... odłożyłam sobie troche zanim dowaliła tam majonez... dołożyłam troche piersi z kurczaka (bo mi została z wczorajszego obiadku) Mówię Wam pychotka :!: Ładnie się posklejało i nawet nie poczułam, że to nie ma majonezu :lol:
Oluś słoneczko ja wiem, że brak czepka to nie jest argument :oops:
Jeszcze "tyci tyci" zrzuce z wagi i obiecuje, że zaczne szukać kostiumu :roll:
Tamarku szczerze mówiąc to niewiele widać, że te włosy obciełam... to było tylko takie wyrównanie... a były już takie długie, że patrząc od przodu to nie widać różnicy...
Jesteście kochane laseczki :*
Wierze, że razem zdziałamy cuda i wyrzucimy te wstrętne kilosy do kosza :!: :!: :!:
-
z tą sałatką to super pomysł miałaś :) brawo brawo!!!
co do winka, to ja uważam, że ok - wybrałaś najlepszy z alkoholi :), a raz na jakiś czas napić się lampkę wina to nie grzech (pół butelki to 2 kieliszki, więc następnym razem zmień dawkę o 1/2 :) )
będę cię męczyła o ten basen, tak długo aż w końcu nie wytrzymasz mojego marudzenia i ze mną pójdziesz:!: :!:
-
Brzydulaona - ty się nie wykręcaj brakiem czepka i nie zwracaj uwagi na tłuszczyk. A jak jużnie możesz nie zwracać, to kup sobie rewelacyjny kostium kompielowy dla kobiet w ciąży :) Super przytrzymuje brzuch i wszelkie fałdki .
Tylko, co ty tam masz do przytrzymania...prawie nic.
-
O Matko... moja głowa... :>
Zamiast sobie pospać w sobotę to ja znów na nogach od rana... dziś mnie obudził kac :>
To kara za to winko ;)
Zbieram sie do sprzątania tylko jakoś sił mi brak :roll:
Oluś - męcz mnie męcz a w końcu się poddam :roll:
A sałatka była pyszna... żałuje, że tak mało sobie odłożyłam bo bym miała jeszcze na dziś.
A co do winka to na szczęście ja podejmowałam decyzje co do rodzaju alkoholu ;)
Nawet kupiłam półwytrawne (wolę półsłodkie) i myślałam, że mniej tego wypije... ale jakoś tak wyszło... :roll:
Muffel- kostium to ja gdzieś jakiś mam... w zeszłym roku dałam się namówić na wakacje nad morzem, więc napewno gdzieś jest.
Nowego kupować nie będę bo przecież mam schudnąć :] Narazie nie kupuje żadnych ciuchów, żeby mi nie było szkoda... jak się zrobią za duże ;)
No wyjątkiem są buty :roll:
Miłego dnia kochaniutkie :*
-
Witam serdecznie i życzę zapału do dietowania :D
-
A ja tam sobie kupuję chociaż mi szkoda, ale jak będą za duże to będę szczęśliwa :)
-
Ja tak jak Muffel:) Wczoraj poprawiałam sobie humor i kupiłam bluzeczkę i bluzę:P Śliczne są:D Hihi:P A jak będą luźne to będzie super:D
A Ty nie przesadzaj z tym wielorybem!!!:) I leć w końcu na ten basen:*
-
Troszkę narozrabiałam... :(
Cały dzień był oki... standardowe 1000 kroków na steperze... dietka cacy... i co zrobiłam o 21 ? Polazłam do kuchni zrobić sobie coś do picia i zeżarłam kawałek schaboszczaka który został po obiedzie moich domowników... wrrrr...
Dobrze, że to był mały kawałek... i nic więcej nie zostało bo nie wiem czy bym wyszła z tej kuchni... :>
Zaczynam coraz częściej grzeszyć... wczoraj winko, dziś kotlet... muszę się bardziej zmobilizować... :-/
Jutro powinnam dostać @ więc mam nadzieje, że to jest przyczyna moich słabości...
fruktelka - witam Cię serdecznie u siebie :) i dziękuje za słowa otuchy ;)
Muffel - ciuchów to ja mam całkiem sporo, szczególnie tych na lato więc narazie nie ma sensu kupować nowych. Poza tym te co mam to jeszcze długo nie będą na mnie jakies super luźne :roll:
tamarku - oj pójdę pójdę (kiedyś :x) Hehe
Cieszę się, że sobie poprawiłaś humor nowymi ciuszkami :)
Podjęłam dziś kolejna próbę A6W... niby 1 dzień wykonany... ale chyba mam jeszcze za dużą oponę na takie ćwiczenia... Kondycja nadal kiepska... pewnie jutro z łóżka nie wstanę :P
Buziaki Słoneczka :*
-
Tak jak przypuszczałam... dziś mnie odwiedziła @ ;)
Może teraz już będzie mi łatwiej przechodzić obok "zakazanych" potraw... ale i tak sie dzielnie trzymałam bo zazwyczaj przed okresem mogłabym zjeść konia z kopytami i jeszcze by mi było mało ;)
Teraz powinno być już z górki :)
Życzę wszystkim miłej niedzieli :)
W Łodzi pogoda się troszkę popsuła... :roll: