-
Kupiłam sobie w Lidlu czekoladę :) Będę grzeszyć, ale najpierw muszę coś zrobić na koszmarne wzdęcia, chodzę jak balon....!!! Na wagę stanęłam, oczywiście , 0.5 do góry ale wcale sie nie dziwę, coś mi z trawieniem nie idzie. Musze rzucić sie na fasolę, otręby i płatki owsiane :)
Fouille - jakie lało? U nas nic a nic się nie zanosi. :?
-
Bo u nas cholernie duuuuszno. Ufff... wytrzymać nie można. Muuuusi lać! :]
Bo ja tutaj się uduszę w objęciach Chłopów. Nie chcę takiej śmierci... :(
"Przysięgam na stałość kobiet niewzruszoną, nienawidzieć ród męski, nigdy nie być żoną":)
Po tym Reymoncie to każdy chłop mi juz obrzydł.
Wibrator lepszy :D Nie śmierdzi, nie robi w polu całe dnie, nie skąpi rubli, no i nie trzeba mu gotować. A jak umrę, to po trzech latach nie znajdzie sobie jakiejś Jagienki, tylko także zakończy swój żywot! Tak być powinno!
Pozdrawiam, leciutka fouille:P
-
Fouille - mój ty wykopku kochany , faceci są uciążliwi ale chyba przydatni, inaczej zginęłiby w procesie ewolucji :) Natura ma swoje prawa!
Po wczorajszym grzeszeniu moja waga stoi jak zaczarowana, pewnie oznacza to,że przytyję nastęne 0.5 kg.... ech... skończę z tą czekoladą. A taka dobra jest... mniam.
Zastanawiam się nad dietą kopenhaską, bo ona nieco szybciej działa. Niby nie jest taka straszna, tylko ta kawa na czczo, nie wiem, czy mój żołądek to wytrzyma.
-
Hej hej
Jestem tu pierwszy raz (chyba) no i życzę udaego dietkowania! A czekolada gorzka ponad 70% kakao to chyba zdrowa? No oczywiście nie cała tabliczka :lol:
-
Oj, oj, oj... prawdziwi mężczyźni własnie SĄ na wyginięciu... :]
Teraz tylko stwory mężczyznopodobne latają po ulicach i plują co drugi krok.
Albo nie rusząją się z domu i siedzą przy komputerach:]
Nikt nie nosi zbroi, co dwudziesty facet umie jeździć konno, a tych, mających białe ogiery można policzyć na palcach jednej ręki:]
Jeżeli chodzi o demografię - w Łodzi na jednego faceta przypadają dwie kobiety.
No i dobrze:) Organogeneza górą!
Oj, kopenhaska jest chyba dość restrykcyjna? Spróbuj, spróbuj... nic Ci nie szkodzi próbować:) Ja nie lubię być ograniczana przez jakieś odgórnie narzucone mi zasady.
Więc nie ciagnie mnie do tych wymyślonych diet, ale jeżeli one Ci pasują, to do dzieła :)
Ja w całym moim życiu wypiłam z 6 kaw. Nigdy ich nie potrzebowałam, by się obudzić.
Wstaję o 6.00 rano nawet w wakacje, bo już czuję się wypoczęta i szkoda mi dnia.
Współlokatorzy mnie przeklinają;) Zrobili sobie dzieciaka, to niech cierpią:P
Boję się, że po kopenhaskiej bym się uzależniła od kawy... Cóż, mam skłonności do uzależnień:oops:
tylko nie zapomnij opisać wrażenia po pierwszej przeprawie z kawką :) !
Buziole
-
Czesc Basieńko - powróciłam z naładpwanymi akumulatorkami i nadprogamowymi kiloskami ale od dziś powracam w łaski diety;)
Muszę się natychmiast zabrać do roboty bo w innym przypadku istnieje obawa, ze cała dieta pójdzie daleko w las ;)
Widzę, ze nasze czary jednak podziałały i ubyło Ci troszkę przez ten czas kiedy mnie nie było ;)
A to 0,5 kg to nic strasznego - u mnie też tak bywa, że wskakuje o 0,5 kg - potrzyma tak pare dni a potem jak szalona leci w dół ;)
Dziekuje za odwiedziny u mnie w czasie kiedy mnie nie było - dzieki Tobie nie musiałam zbyt długo szukać swojego wątku :)
A za to negatywne pisanie o swoim wyglądzie należą Ci się kopniaki :twisted:
Widzę, że myślisz o kopenhaskiej - trzymam kciuki jeśli się na nią zdecydujesz - wiem że daje spore efekty - ale zupełnie nie jest to dieta dla mnie :) wole zjeśc mniej tego co lubię niż na siłe wcinać produkty na które zupełnie nie mam ochoty ;)
Przesyłam poniedziałkowe buziole ;)
-
Fruktelka - witaj w moim wątku :) Czekolada gorzka jest zdrowa, ale chyba powinna być spożywana okazjonalnie a nie tak jak u mnie ostatnio - a okrągło :)
Fouille - jesteś jak mój modszy syn, też wstaje rano. Szału można dostać szczególnie, jak mu się nudzi i uważa,że wszyscy już się wyspali. :) :evil:
Aga- cieszę sie,że jesteś :) Musisz znowu zacząć czarować, ale ja najpierw zbiorę siew sobie, bo mam jakąś załamkę dietkową. Chociaż , jak ostatnio zobaczyłam się na zdjęciu, to już nie uciekałam z krzykiem przerażenia.
Coś Tamarka nie ma... nie pamiętasz, kiedy ona miała wrócić?
-
A wróciłam:P Pierwsze co to na forum:D :P BARDZO<BARDZO<BARDZO Gratuluje iciesze sie z Twoich zrzuconych 2 kilosków!! Jak to fajnie wócić i poczytać,ze Cię ubyło:D:D:D
Wybacz,ze tak mało piszę,ale zdycham po podróży..:P
A co do kopenhaskiej....hmm...ja bym została na Twoim miejscu na tej co jesteś:)
Miłego wieczorku:D
-
Wpadłam się przywitać - wróciłam w końcu do Was! Jak tylko odrobię się w pracy , napiszę więcej. Pozdrawiam!
-
Wczoraj naprawdę sobie poszalałam :evil: Od kilku dni źle się czułam, ciągle zdęta, jak bania, napuchnięta... I wczoraj zeżarłam 4 ciasteczka i chyba pół tabliczki czekolady gorzkiej, jak nie wiecej :( Jakoś po tych ciasteczka nieco mineły mi wzdęcia ale dziisiaj czuję się okropnie :( Wracam na drogę dietkową, ale bez przekonania i jakoś z niechęcią.... może coś w powietrzu wisi ??? Bo do @ jeszcze trochę...