-
Tamarku - za nic nie będę chodziła po sklepach podczas urlopu! Ja jestem typ naturszczyka, najlepiej na łonie przyrody i daleko od ludzi :)
Aga - za dużo smakołyków nie zjadłam ale jednak zjadłam... no trudno,nie mogłam jej odmówić.Wiesz,że ona pół cukierni wykupiła? Pułk wojska mogłaby nakarmić tymi ciastami , ptysiami i babeczkami.
Fouille - wszystko, tylko nie wczesne kładzenie sie spać.. ja jestem typem mało sypiającym. Śpię ok 6 godzin najdłużej, z przerwami na wypuszczenia psa do ogródka o godz. 5 rano. A co do wakacji... hmmm...ja też je mam :) I to jeszcze pełne 2 miesiące :)
Spowiedź z dzisiejszej wizyty u teściowej: 2 małe ptysie, 1 kawałek szarlotki na cieniutkim spodzie, 5 śliwek, morela i garść winogron. Może nie wydaje sie to zbyt kaloryczne ale dla mnie jest niedopuszczalne ciasto na zwykłym cukrze pomieszane z tłuszczami. No i owoców nie powinno się jeść wieczorem.
jednym słowem : PORAŻKA
-
Czasem są takie okoliczności,w których nie ma innego wyjścia tylko zjeść...
Ale Ty i tak malutko zjadłaś:))
Jak Ty mozesz TYLKO 6 godzin spać??Jeju...
-
Basiu no czasem nie wypada odmawiać jedzonka - szczególnie jak ktoś może poczuć się tym urażony ;)
Zapomnij o wczorajszym dniu bo i tak nie rzuciłaś sie jak dzikus na te słodycze ;)
Zazdroszcze Ci tego wyjazdu ;) też chętnie bym wyskoczyła nad morze ;)
-
Nareszcie spakowana! Dwa plecaki i torba na bagażnik rowerowy, mały plecak podręczny i torebka...aaaaa i jeszcze 2 kaski rowerowe ! Teraz wystarczy tylko to wszystko załadować na plecy, dzieciom kaski na głowę, na rowery i hajda na Ziemie Odzyskane! Odezwę sie od kuzyna, bo pomoć ma internet.
Pa , kochane!
-
Już jedziesz?:(
Papapapapa:*:*:*
Baw się dobrze Kochana:*
-
Udanego wypoczynku ;) i oczywiście fantastycznej pogody! (chociaż patrząc za okno jakoś sie nie zapowiada :( )
-
Melduję się posłusznie z Kołobrzegu ! Pogoda śliczna, chociaż jadąc z warszawy zaczynałąm wątpi,że będzie możliwie. Dzisiaj byliśmy troche na plaży ale ponieaż ja ciągle mam @, to nie wchodziłam do wody i dlatego byliśmy krótko. Może to i dobrze,bo przynajmniej się nie spaliłam . Bo wiecie, nad samym morzem wiatr wieje , nie czu słońca a potem człowiek wygląda jak raczek wyjęty z wrzątku :D Za to pojeździliśmy sobie na rowerkach pół dnia, objechaliśmy cały Kołobrzeg i przyległości. Jutro znowu rowerki i na plażę i tym razem już do wody :)
Dietkowo nieco grzeszę, ale głownie z powodu niemożności wymigania się od obiadków proszonych. Wczoraj musiałam zjeśc u kuzyna obiad, potem z włąsnej nieprzymuszonej woli nażarłam się chipsów :evil: Dzisiaj wszystko już dietkowo, nawet pstrąga sobie kupiłam z grilla a nie jak wszyscy rybki panierowane. A propos rybek... cholernie drogie wszystko!!!!! :shock: :evil: Nie skusiłam się za to na lody ani na gofry :) Za to skonsumowałam nieco swojej gorzkiej czekolady :)
Lecę zobaczy co u was :)
-
Fajniusiu,że słonko u Ciebie świeci:D wiesz,myśle,że te obiadki spalasz i to z nawiązką na rowerze!!:D
:*
-
Super :)
Oj nad morzem można się samym wiatrem opalać. Ja nie potrafie długo leżeć na plaży - strasznie mnie to męczy, ale za to fajnie się człowiek opala chodząc sobie brzegiem morza :)
Widzę, że urlop sie dobrze zaczął :)
Gratuluje oparcia się pokusom w postaci lodów i gofrów... ale te chipsy były bleee.
A dziś życzę udanych morskich kąpieli :)
-
Dzisiaj znów było pięknie, nie za gorąco, nie za zimno... w sam raz :) Woda taka sobie ale to nie powstrzymało mnie od taplania się w niej. Przy okazji zaaplikowałam sobie aquaaerobik własnego pomysłu :) Na rowerkach znowu przejechaliśmy dobre 15 km , Dietkowo trzymam się dzielnie , do tego stopnia,że dzisiaj spokojnie przyglądałam sie dzieciom pałaszującym gofry z bitą śmietaną a sama sączyłam wodę niegazowaną:)
Pochwalcie mnie ... należy mi się za ten heroiczny wysiłek! :P
Co prawda pocieszała mnie myśl o czekającym na mnie kawałku gorzkiej czekolady ale i tak byłam dzielna :)
Jutro znowu sie odezwę....
Kocham morze, mówiłam wam już? O dziwo kocham je dopiero teraz , a przecież moja mama stąd pochodzi i bywam tu od dzieciństwa.
Marzy mi sie kupno starego poniemieckiego domku... ale w tej chwili to marzenie ściętej głowy - ceny są niewyobrażalne i wzięte z sufitu.
Do jutra
Aaaaa... jeszcze jadłospisik:
śniadanie 3 kromki waza z chudym serem i dżemem bez cukru
na plaży sałatka z 3 jajek i sałaty lodowej z sosem z oliwą i czosnkiem
kolacja zapiekanka z cukini , bakłażana, mięsa mielonego i sera zółtego oraz jako nagroda 2 kawałki czekolady gorzkiej :)