Ja też pamietam jak weszłam na wagę mając 19 lat i zobaczyłam 91 kg :oops: . Ale teraz ile bym dała by już tyle mieć :lol: .
Koleżanka faktycznie bardzo miła. Pozdrawiam!
Wersja do druku
Ja też pamietam jak weszłam na wagę mając 19 lat i zobaczyłam 91 kg :oops: . Ale teraz ile bym dała by już tyle mieć :lol: .
Koleżanka faktycznie bardzo miła. Pozdrawiam!
Aga, Martusiu - chyba myślałyśmy o tym samym, bo ja w wątku u Agi napisałam,że pójdziecie sobie a zostanę sama. :) Cieszę sie,że chcecie mnie dalej wspierać. Tylko Martulek, poczekaj aż trąbiasty dojdzie do końca, bo śłimaczkowi zostało tylko 3 kg a trąbiastemu jeszcze 19!
Martuś, dzisiaj się biorę za szukanie zdjęć., obiecuję :D
Balbinko - ja nigdy nie byłam taka gruba, jak na początku tej diety. Nawet w ciąży ważyłam najwięcej 92 kg. A 15 lat temu to miałąm już trzydziestkę prawie :)
Stara baba jestem, ot co!
Ajaja,przeplasiam Basiu:* Oczywiście miąlm na myśli trąbiastego:) Pomyliłam suwaczki!!
Miłej drugiej połowy dnia:)
No widzisz jk my sie dobrze rozumiemy :)
Oczywiście ja tez miałam na myśli ten dłuższy suwaczek :)
Basiu ciesz się, że nie masz nadwagi z dzieciństwa... bo łatwiej Ci powinno być utrzymać wagę jak schudniesz, ja niestety juz zawsze będę musiała sie pilnować jesli będę chciała utrzymać normalną wagę... heh... ta perspektywa mnie czasem nieco dobija :roll:
Martusiu :D:D:D
Aga - a co to ma za znaczenie czy z dzieciństwa nadwaga czy nie? Jak sobi naprodukujesz komórek tłuszczowych to je masz i już. :D
Dzisiaj za mało zjadłam na obiad i chodzi za mną czekolada... chodzi, chodzi i chyba nic nie wychodzi, bo mi się nie chce iść do sklepu i kupić gorzką.
Chciałam sie rozmarzyć kolacyjkowo ale zapomniałam ,ze dziś spagetti mam :) a mże zrobię sobie soczewicę z papryką i tuńczykiem?
Chyba soczewica bardzi mi pasuje... idę gotować :)
:shock: Ja bym wybrała spagetti :D
Ja też ja też !!! :D:D:D:D
ale na szczęscie nawet nie mam w domu składników...ojoj ślinka mi cieknie :roll:
Halo - a Basia gdzie? Może zasneła nad kolacją :roll:
Miłego dnia :)
Miłego dnia Basiu=*
Tamarku, dzięki!
Agusia - nie zasnęłam ale rozgadałam sie z koleżanką przez telefon , prawie godzinę gadałąm, a potem poszłam spać, bo byłam koszmarnie zmarznięta. Strasznie zimno u nas w domu, musze chyba zacząć grzać.
Na kolację nie miałam najmniejszej ochoty, więc zjadłam kanapki paprykowe, to znaczy paprykę z tuńczykiem i cebulą. Soczewicy nie , bo zdążyłam ją przypalić podczas rozmowy z koleżanką. :D
A dzisija za oknem jest tak ponuro,że aż strach. Psy domagają sie spaceru, wiec zmykam i życzę wam miłego dnia.