Spokojnie, glowa do góry to że teraz siądziesz i zaczniesz się martwić na pewno nic nie da.
Tak więc bierz się do roboty i przepędzaj kilogramy
I masz rację, że optymizm tutaj jest zarazliwy na szczęście
Powodzenia!
Spokojnie, glowa do góry to że teraz siądziesz i zaczniesz się martwić na pewno nic nie da.
Tak więc bierz się do roboty i przepędzaj kilogramy
I masz rację, że optymizm tutaj jest zarazliwy na szczęście
Powodzenia!
nie przejmuj sie ze masz tyle kg do stracenia, wszystko jest realna i w zasiegu reki nawet jak by to trwalo niewiadomo jak dlugo uda ci sie bo nie wazny jest czas a rezultat, bo lepiej powoli i skutecznie niz szybko z efektem jojo pozdrawiam i 3mam kciuki
i ja będę trzymała kolejną parę kciuków za ciebie
co do diety, to mnie też się wydaje, że 1500 na początek byłoby zupełnie OK. a strojem się nie przejmuj im szybciej wyjdziesz i zaczniesz się ruszać tym szybciej ten tłuszczyk zleci
a co do wpadek - każda z nas je miała ma i pewnie mieć będzie, ważne jest jednak, żeby po zjedzeniu batonika (w moim przypadku wczoraj twixa) wrócić do diety i odpokutować grzeszek
trzymaj się!!!!!
Kochana - sa kobiety, co ważą znacznie więcej i jakoś dają radę schudnąc. Oczywiście nie od razu. Sciągnęłam sobie nawet zdjęcie jednej takiej, co ważyła 182 kg i schudła do 90 ( wysoka 180 cm).
Jak ona potrafiła , to i ty potrafisz!
Głowa do góry i naprzód,tylko pamiętaj,żeby się nie głodzić. :P
hej!!!Zamieszczone przez bauch
ta Pani z Instytutu to raczej do milych sie nie zalicza. Przeciez niewazne ile ktos wazy, i ile ma tego tluszcu to takie komentarze powinna zachowac dla siebie. nie uwazasz??? bezczelna jakas.
a co do diety. Kazdy CI to powie ze pierwsze dni sa najgorsze. ja to tez potwierdzam. 1000 kcal to malo, i na poczatku jest sie glodnym.
na poczatek polecam wchodzenie na forum jak ci glod dopadnie , mi to wtedy pomagalo i zapominalam o tym ze mialam ochote jesc.
Witaj Brygido na naszym forum Tutaj napewno znajdziesz wspaniałą ekipe z którą będzie Ci milej się chudło Pamietaj ze nie mozna za szybko Jezeli nie masz w czym wyjśc poćwiczyc, cwicz narazie w domku Trzymam kciuki :*
56 kg nadwagi!
Zastanawiam się też nad problemem wiszącej skóry po ewentualnym zrzuceniu wagi.
Tak jak piszecie - nie chcę i nie musze chudnąć gwałtownie. Ważne, by w ogóle zrzucić zbędny ciężar. Ale skóra jednak będzie gąbczasta i wisząca. Teraz już widzę, że na ramionach jej struktura jest inna - tkanki podskórnej również. A gdy tłuszczyk spadnie, będzie jej jeszcze więcej...
niestety. ze skora juz tak jest. pewnie jakbys byla mlodsza to bym az tak zle nie bylo, jednak z wiekiem nie mamy juz takiego wplywu na nasze cialo
ale masaze, balsamowanie, gimnastyka pozwalaja to troche zatuszowac. przy twojej wadze wskazane jest raczej plywanie i lekka gimnastyka zeby kolan nie nadywrezac.
ale wiesz co. nie przejmuj sie jakoas tam skora. najwazniejsze zebys troche zrzucila to bedziesz sie czula duzo lepiej , i bedziesz zdrowsz.a
to prawda, że lepiej się będę czuła jak trochę zrzucę i z pewnością będę miała też więcej samozaparcia - ah, żeby tylko drgnęło! A potem się będę przejmowała skórą ...
Wpadłam się przywitać i od razu mówię: patrz jaka ze mnie trzycyfrówka - prawie ja Ty. Martwiłaś się , że żadna dziewczyna nie miała takiej wagi jak Ty , ale pamietaj, że dla każdej z nas jest to taki sam problem : Zrzucić te cholerne kilogramy.
Wspierając się wzajemnie naprawdę jest łatwiej. Sama to czuję na własnej skórze. Też mam potknięcia , ale teraz staram się już podnieść od razu a nie mówić , że od nowego miesiąca , od nowego tygodnia czy też od poniedziałku. Wkurzam się przestojami wagi , ale wiem ,że to tak już jest.
Jeżeli chodzi o skórę to mimo wszystko radzę Ci abyś ją smarowała jakimś balsamem i od czasu do czasu zrobiła sobie piling kawowy. Naprawdę poczujesz sie inaczej.
Pozdrawiam gorąco!
Zakładki