Nie martw się czasem trzeba wsunąć coś słodkiego organizm tego potrzebuje :) Byle nie zaczęsto :!: :!:
Wersja do druku
Nie martw się czasem trzeba wsunąć coś słodkiego organizm tego potrzebuje :) Byle nie zaczęsto :!: :!:
ale ja sie bynajmniej nie martwie...ciesze sie ze udalo mi sie znalezc tu drozdzowke bo chodzila za mna juz od dluzszego czasu:)
Ja wczoraj poszlam na rożka wieczorkiem dziś wchodzę na wagę i nadal 84 kg. Od jednego słodyczka raz na tydzień nic sie nie stanie :) Tylko, żeby to był jeden a nie kg ciatek i bita smietana :mrgreen:
verseau - pięknie ci waga spada :) jesteśmy na podobnym poziomie ;)
U mnie w sierpniu nie zapowiada się rewelacyjnie pod kontem dietkowym. Za 48 godzin będę nad morzem :mrgreen: Przez 2 tygodnie bez szaleństw się nie obejdzie ale mam nadzieję, że uda mi się jako tako pilnować i nie przyjadę większa. Jak nic nie zgubię to trudno abym tylko za mocno nie zaszalała :oops: Potem jeszcze tydzień u teściowej ale tam raczej powinnam się pilnować ;)
Dzisiaj ostatni dzień w pracy a przede mną pakowanie, zakupy i tysiące innych rzeczy do zrobienia, więc żegnam się na 3 tygodnie. Mam nadzieję, że jak ty znowu wpadnę będziesz już w krainie bałwanków ;)
Witam piątkowo :D :D :D
Przyszłam poprawić sobie humor, bo widzę, że u tu strasznie wesoło. Kilogramy uciekają, drożdżówki się trawią, spodnie wylatują do śmietnika i ogólnie jest fajnie. Mam nadzieję, że wieczorem i ja coś dopiszę, choćby to miało być coś na temat potu cieknącego po plecach :roll: :roll: :roll:
U mnie było tak samo kiedy przekroczyłem w dół 100 kg to po dniu kiedy sporo jadłem ... zadziwijący i skomplikowany świat wewnątrz organizmu :shock:Cytat:
Zamieszczone przez verseau
Tak, organizmu się nie zrozumie :D :D Ale fajnie, że waga spada, to podstawa!
No właśnie, nie ważne jak, ważne że to się dzieje :D :D :D :D
Pozdrawiam cieplutko w zimny niedzielny poranek :D
hej, a ja pozdrawiam ciepło w niedzielne popołudnie :)
Dieta to nie tylko wyrzeczenia:)
czasami trzeba sobie zrobić przyjemność. W końcu słodycznie nie znikną - a dieta kiedyś się skończy i co wtedy? rzucimy się na to czego nie jedliśmy....
A jak czasami sobie na coś pozwolimy to potem łatwiej będzie się nam kontrolować.
Nie dotyczy to początków diety, niestety.
Pozdrawiam :D