Z moją psychiką jak na razie wszystko OK :lol:
Wersja do druku
Z moją psychiką jak na razie wszystko OK :lol:
wlasnie...zreszta wszystko zalezy od charakteru i motywacji... podejrzewam ze nie jedna osoba by sie zalamala takim tempem chudniecia jak u mnie...wolac bardziej restrykcyjny sposob odzywiania i widzac szybsze efekty... (zreszta dotychczas tez tak zawsze robilam - teraz wole wolniej i bezbolesniej:)
I na dłużej, jak nie na zawsze. Po Verseau widać, ze to się opłaca. Ostatnio wciągneła karton ptasiego mleczka i na wadze pozostało bez zmian :D Pod warunkiem, ze jak następnym razem założy okulary do ważenie będzie rzeczywiscie to 91 :)
i bylo nawet mniej:P 90,4 :P
AAAAAAAAAA tak blisko moich upragnionych ósemek. Ale masz fajnie :D
ja juz tak w kolko kraze wokol tej 90 :)
ale i tak dobrze, takiej wagi to nie mialam od 3 lat chyba
Znam to uczucie. Ja bardzo czekam na te 89 bo takiej wagi to ja nie miałam od ho ho ho i jeszcze raz ho ho ho :twisted:
Oh, ho ho, ja to poniżej 90 nie byłem baaaardzo długoooooo ....Cytat:
Zamieszczone przez nargila
Może nie juz bardzo dlugo nie mielismy wagi ponizej 90 ale będziemy ją mieć juz za niedługo !!!
Weekend, weekend i po weekendzie. Jak zwykle był za krótki :wink:. Rano coraz ciężej mi się wstaje. Czekam na zmianę czasu jak na zbawienie (jeszcze tylko 2 tyg. :wink:).
A stepper stoi i stoi i się kurzy :evil: powoli dojrzewam chyba do tego, aby się z nim przeprosić :roll: