hehe a takie pierozki hihih no to je sie szybciutko faktycznie robi...:P i jak było za zakupach??
Wersja do druku
hehe a takie pierozki hihih no to je sie szybciutko faktycznie robi...:P i jak było za zakupach??
no więc na zakupach było całkiem całkiem, kupiłam sobie nawet parę ciuszków co mnie ogólnie zdziwiło bo zwykle nie mogłam się w nic zmieścić:D
ale teraz mam strasznie mało czasu bo ten weekend spędzam na targach mieszkaniowych czyli praca praca i praca, więc moze w niedzielę do was zajrzę dopiero:/
no rozumiem rozumiem:) to udanego pracowitego weekendu;*
ufff...jestem w końcu po tym pracowitym weekendzie:/ ech, w sumie było fajnie:) nowi ludzie, nowe sytuacje:) dużo się działo:) nawet nie miałam czasu żeby jeść no i powiem wam, że...UBYŁO MI heh 1,5kg:D dziś się zważyłam:D mam nadzieję, że to nie jest czasowe:D tylko na stałe:)
ooo no to gratuluje:) napewno na stałe hihih:P
Wczorajszy dzień nie mogę zaliczyć do udanych:/ Tzn cały dzień był ok ale wieczorkiem... wyszłam na piwko z moimi koleżankami (taki babski wieczór:D). Było fantastycznie, uśmiałam się jak nigdy, ale wciągnęłam 3!! piwa. Nie mówiąc o tym, że byłam totalnie drunk:) to jeszcze pod wpływem alkoholu zapragnęłam zjeść kebaba:/ pyszny był, ale czuję go jeszcze w brzuchu:/ bleeee
No ale trudno, bywa. Ze tak powiem się nie poddaję:) Pomimo tego, ze waga od razu zareagowała :arrow: 76kg:/ Trzeba będzie odrobić straty, ech....
oj oj oj no tak przewaznie jest ze jak sie cos wypije to od razu głod wzrasta...ale tam trudno..babski wqieczór..wybacza sie:P
Cześć Kochana! Co słychać u Ciebie? Odezwij się... :D
Buziaki!
:D
Helo! jestem jestem, ale ech...szkoda słów...:/ nie przytyłam ale też nie schudłam, to 75 to nigdy mnie nie opuści...buuuu....
nooooo dobrze ze kg nie poszły w gore:) a pojda w dol jak sie postarasz:)