wiecie, czasem utrudniam sobie zycie specjalnie, bo wydaje mi się, że mam je zbyt różowe, ale ostatnio... jest mi tak lekko i wesoło, to takie nieghotyckie
a stronki mi lecą, bo nie bywam tutaj tylko po 17, lecz prawie od samego rana, no i mam dużo do pisania, same pozytywy no i ta kitola bezdomna, u wszystkich przesiaduje więc sobie "gadamy"
a ja dzisiaj poćwiczyłam trochę joge i potańczyłam. rety, jesli 69 eyes przyjada w sierpniu, umrę z zadowolenia i śmiechu ale będzie wesoło, już to sobie wyobrażam, jak skaczę w rytm "Lost boys" i.... nie chcę zapeszać, ale...byc może do tego czasu [o ile pamietam, 8 sierpnia] schudnę parę kilo, no bo jeszcze cały miesiąc... fajnie by było. ale już milcżę
dziś na kolację zjadłam kanapkę z serem i kawał białego sera z czubatą łyżeczka miodku no nie mogłam się powstrzymać
Zakładki